Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




strasznie lubię tę piosenkę :))


*


Wiersz w kontekście tytułu, brzydki., ze względu na podwójne zznaczenie słowa "coś" - mam coś, to jak mam rzecz w zderzeniu z dalszym tekstowym "miałem cię"
bez tytułu ot po prostu jest,
szału ni mo, ale też i specjalnej rozpaczy nie. taki zrobiony a la maskowana potrzeba egotyka. to taki wiersz (odrzucam tu tytuł), który nie nabroi, ale i nie poruszy koła w tomiku, natomiast może się w nim znaleźć


zastanawiam się też, że chyba zupełnie inny rodzaj dowcipu do mnie trafia, bo jakoś zawsze mi się ten dowcip wydaje taki mocno gruby, a to może być spowodowane innymi przedziałami wrażliwości i ironii, tak sobie pomyślałam, może to dlatego lubię te liryczne, stare wiersze, a tych dowcipkujących jakoś nie czuję


ahahahaah i ja lubię być poważnie uroczysta, dlaczego nie, świat jest pełen różnorodności
;]


Pozdrawiam :)


dzie wuszko, ja także "strasznie" lubię tę piosenkę :))
Opublikowano

wiesz z gatunku: cóś pięknego - szepnął autor utworu tego.

nie podzielam opinii autora, czytałem lepsze pańskie wiersze, panie Jacku.

A, posyłanie kobiet po wino, to nowa rzeczywistość, którą należy doceniać i smakować, ale w której nie mogę się odnaleźć. Wiem, stary grzyb jestem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zapewniam szanownego poetę, że śmiać się umiemy, nawet z siebie, ale Tobie przychodzi to niezmiernie trudno. To nie jest śmieszny wiersz, a poeta, który ma problemy ze zrozumieniem tak oczywistej kwestii, że nie można rozśmieszyć mniemaniem o sobie i nieomylnością swojej twórczości, która zamiast ubawić, przypomina męki podczas tarcia chrzanu domowym sposobem, pierwszy powinien zasięgnąć konsultacji psychiatrycznej, i wreszcie zrozumieć, że na siłę nawet z orzełka nie da się wycisnąć...
Jeżeli to Cię zasmuciło, to nic nie poradzę - miało rozbawić, podobnie, jak Twój kabaretowy pochówek ironicznie błąkającego się uśmiechu... litości.
Pozdrawiam i życzę mniej zapalczywości a więcej dystansu do tego tekstu, bo jest marnością nad marnościami i jeszcze marniej. :)
Opublikowano

w piwnicy czuję się jak spiskowiec...coś mi się wydaje że mój śmiech obraża moich uroczystych czytelników, ale jakoś nie mogę się powstrzymać - cha!cha! yeah! oj! cha! cha! ludzie, dajcie spokój, nie mogę utrzymać szklanicy z winem...cha! cha! cha!
i kto by się spodziewał takiej okazji do śmiechu - dziękuję!
dziękuję!
- czy ktokolwiek ze sprawców mojego śmiechu sądzi, że z tego powodu, że trafiłem do piwnicy sam będzie lepiej pisał niż pisał? małe, prymitywne, żałosne odruchy zemsty - polaczkowie, rrrrrodacy....
zastanawiam się, czy nie zostać obywatelem Szyszkostanu, Świerkostanu....byle dalej, byle dalej....
J.S
Pa - najmilsi, obgryzajcie piórka, ko-ko-ko!
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




otóż i wyszło szydło z worka :)

to, czemuś sekundował Jacku (niby), czyli pokora i luz, wzięło w łeb,
:)

nikogo z tzw sprawców prawdopodobnie nie obchodzi pognębianie Ciebie w ramach poprawy własnego pisania - tu polecam przeczytane wytłuszczonego druku
a nie masz wrażenia, ze patrzysz na czytaczy dokładnie w taki sposób, jaki sam uprawiasz? :)

oj Sojanie, Sojanie, szczerze, otwarcie i możliwe, ze wrednie (bo otwarcie i szczerze) pisze Ci - brakuje Ci pokory , którą postulujesz
brakuje Ci otwartości, którą postulujesz
brakuje Ci zrozumienia, które postulujesz
moze po prostu Ci brakuje?

wrednie iale nie złośliwie
dziewek
Opublikowano

no nie !!

Jacku, gdy poczucie humoru w literaturze spada miejsce kpiarza jest w koszu.
czy jakoś tak, albo coś pokręciłam ;)

trzymaj się i czasem nie kasuj. to świadectwo braku poczytalności orga :))
(przy okazji, poczytalność - jakie ładne słowo :))

Pozdrawiam Serdecznie
/b

Opublikowano

dzie wuszka.;
to ja sobie sam wybieram temat z którego się mam ochotę śmiać i czas ku temu.;
normalnie - umoralniasz mnie;
gratuluję czujności i trafności diagnozy co do mojego stanu;
tak trzymaj!
:)
J.S

Bea 2u.;
- kto mnie zna wie, że kpiarza mam w naturze, a natury się nie wybiera;
licząc ilość komentarzy w stosunku do moich prowokacji, stan poczytalności orga wyszedł całkiem okazale, i to bez względu na niepoczytalność autora i jego komentatorów...

pozdr. Naj...!

:))
i całuję stópkę
:)
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widzę pewne braki: nie ma pan pojęcia jak często występuje dupa i fiut

na każdym niemal polu sztuki - i na szczęście, bo jeśli mamy czytać wiersze oklepane,

powielane, naśladujące naśladowanie, to zaczynam na poważnie martwić się o stan

polskiej inteligencji... Skoro Pan obraża się na tak oczywisto-nieoczywiste słowa,

to tylko wypada współczuć: bodajże Dostojewski powiedział, że zły to znak, gdy przestaje

rozumieć się ironię i żart.

W ramach wyjaśnień, bo nie idzie o fiuta, który nosimy przy naszym sercu - rzecz idzie

o pisanie konwencjonalne, powielanie stereotypów, tych samych konwencji, bratanie

się z tandetą... Więc nie widzę powodów, by obrażać się o te nibykolokwializmy, a dupa,

no cóż, chyba nie czytał pan Dzienników Gombrowicza, albo przynajmniej Ferdydurki.

Pozdrawiam,
:::)

pańskie tłumaczenie się ze słów jest tak prymitywne, jak pańskie wierszyki;
od dziś wyrazy takie jak dupa i fiut zawsze będą się kojarzyć z pańskim nazwiskiem, na co pan zasłużył całą swoją postawą połety i czytelnika;
ma pan u mnie honorową odznakę buraka -
bywaj zdrów!
J.S

" bo nie idzie o fiuta, który nosimy przy sercu" - dobrze, że mnie pan poinformował, gdzie pan nosi fiuta, nawet bym nie podejrzewał że tam też można - uważaj pan zatem na serducho, może pan sobie niechcący obsikać;
o ile, sądząc bo pańskich "dziełach" - już się tak nie stało...
J.S

ps.;
a z pana taki Gombrowicz jak z buraka szmpan

J.S
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ban, bye.

a.

??

wybiórczo nasz angello patrzy na swoje baranki. jakby same czarne miał ochotę hodować.


bo widzisz, pan Rakoski albo Jolanta S poleciała ze skargą do angello i angello zareagował;
mógłbym zrobić w małym odwecie to samo i podesłać angellowi pierwszy komentarz Rakoskiego pod wierszem i miałby taki sam murowany ban - ale ja to nie Rakoski a z przedszkolem miałem coś wspólnego 10 lat temu odprowadzając do i zabierając córeczkę z przedszkola;
poza tym - mam litość i współczucie nad ubogimi pomiędzy uszami;
ta zasadnicza różnica powstrzymuje mnie od gówniarstwa w postaci skarżenia na swoje otoczenie - to jak widać niektórym nigdy nie przechodzi i jak trądzik już na zawsze szpeci obmierzłe małe duszyczki;
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



??

wybiórczo nasz angello patrzy na swoje baranki. jakby same czarne miał ochotę hodować.


bo widzisz, pan Rakoski albo Jolanta S poleciała ze skargą do angello i angello zareagował;
mógłbym zrobić w małym odwecie to samo i podesłać angellowi pierwszy komentarz Rakoskiego pod wierszem i miałby taki sam murowany ban - ale ja to nie Rakoski a z przedszkolem miałem coś wspólnego 10 lat temu odprowadzając do i zabierając córeczkę z przedszkola;
poza tym - mam litość i współczucie nad ubogimi pomiędzy uszami;
ta zasadnicza różnica powstrzymuje mnie od gówniarstwa w postaci skarżenia na swoje otoczenie - to jak widać niektórym nigdy nie przechodzi i jak trądzik już na zawsze szpeci obmierzłe małe duszyczki;
J.S

Jacku,

niektórym tylko ban pomaga. sama się brzydziłam donosami, dopóki jakiś łachmyta nie zaczął donosić na mnie, mimo, że nie miał powodu. to była niezła akcja, pluje mi w twarz i jeszcze się rzuca, że nie mam ochoty być opluwana :) efekt: zajrzyj w moją stópkę ;) ale coś się zaczyna zmieniać. albo się zmieni na lepsze, albo to koniec sławetnej Zetki. tak mi się.

Pozdrawiam :)

PS
nie podejrzewam Rakoskiego o takie zagrania.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




bo widzisz, pan Rakoski albo Jolanta S poleciała ze skargą do angello i angello zareagował;
mógłbym zrobić w małym odwecie to samo i podesłać angellowi pierwszy komentarz Rakoskiego pod wierszem i miałby taki sam murowany ban - ale ja to nie Rakoski a z przedszkolem miałem coś wspólnego 10 lat temu odprowadzając do i zabierając córeczkę z przedszkola;
poza tym - mam litość i współczucie nad ubogimi pomiędzy uszami;
ta zasadnicza różnica powstrzymuje mnie od gówniarstwa w postaci skarżenia na swoje otoczenie - to jak widać niektórym nigdy nie przechodzi i jak trądzik już na zawsze szpeci obmierzłe małe duszyczki;
J.S

Jacku,

niektórym tylko ban pomaga. sama się brzydziłam donosami, dopóki jakiś łachmyta nie zaczął donosić na mnie, mimo, że nie miał powodu. to była niezła akcja, pluje mi w twarz i jeszcze się rzuca, że nie mam ochoty być opluwana :) efekt: zajrzyj w moją stópkę ;) ale coś się zaczyna zmieniać. albo się zmieni na lepsze, albo to koniec sławetnej Zetki. tak mi się.

Pozdrawiam :)

PS
nie podejrzewam Rakoskiego o takie zagrania.
ode mnie odpier papier, nie mam tendencji do skarżenia głupoty!
Jacek napisz do anioła niech Ci wyjaśni, nie oskarżaj bez podstaw, bo czasem mogą Ciebie tak oskarżyć bez podstaw.
Przecholowałeś - należą mi się wyjaśnienia i przeprosiny.
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj, nieładnie tak obrażać swoich bądź co bądź czytelników

skoro miał być żart to trzeba chyba z takim samym dystansem
podejść do jego konsekwencji, czyż nie ?


uroczysty dureń to właśnie istota boża pozbawiona dystansu;
po prostu rozpacz....
:)!
J.S

- jesteście cudownie uroczyści!

Brawo Panie Jacku, zgadzam sie z Panem w 100%-ach.
Napisalem kiedyś:
Myśl to zapewne niezbyt jest nowa
i przez stulecia słuszna w swej treści:
tego co geniusz zawrze w trzech słowach
partacz na kilku stronach nie zmieści


Dobry pomysł i świetne wykonanie pana humoreski świadczą o dużym poczuciu humoru i dystansie do tego co sie robi. Brawo !

A co do "uroczystych durniów" ?

Doświadczenie uczy, że w każdej dziedzinie najbardzie ortodoksyjni są świeżo upieczeni adepci, albo tacy, którzy poczucie własnego niedowartościowania chcą sobie powetować dołowaniem innych.
Do drugiej kategorii zaliczyłbym jakże licznych na tym forum "zawodników", którzy z prostackiego "dowalania" komu tylko się da uczynili sobie swoiste "hobby".
No i trzecia kategoria - zawodowi, nieuleczalni ponuracy.

Pozdrawiam serdecznie
AD

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień rozpływa się w szeptach  słońce wilgotnieje i gaśnie. Dotyka mnie kruchość drzew, wypełniam usta mleczną mgłą.   Jesteś tak blisko, używasz mnie… Zatopieni w sobie czerwienią bieli. A kiedy Twoje oczy błękitnieją  moje stają się czarne.!       :)                   
    • Myszkę powiesiłam, taka urocza jest:) niech sobie wisi:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Rafael Marius pleść wianki to każdy powinien umieć :)
    • Wchodzi on - Polityk- Polityczna Tłusta Świnia Koronkowa, kłamstwem nabłyszczony, wykarmiony na ludzkiej cierpliwości jak monstrum z promocji, które zjadło cały kraj i jeszcze pyta o deser. Skóra mu świeci jak szynka premium namaszczona budżetem, oczy lśnią krzywdą smażoną na głębokim oleju publicznych pieniędzy. Półki szepczą między sobą, drżąc jak przeterminowane sumienia: „Patrzcie! To ten, który otłuścił się na ludziach tak bardzo, że wózek go nienawidzi!” On nie idzie. On płynie - lawina krawatów, biurokracji i tłuszczu władzy. Każdy jego krok  skrzypi jak konstytucja po setce poprawek, wózek jęczy jak urząd pod jego cięzarem. Chipsy padają na kolana - bo wiedzą, że jego spojrzenie ma kalorii więcej niż one same. Jogurty płaczą w kubeczkach: „Nie zabieraj nas, panie, my jesteśmy tylko mlekiem, nie obietnicą!” Ser żółty topnieje, tworząc kałużę chciwości, gęstą jak miód z komisji śledczej. Banany wyginają się w paragrafy i paragrafiki, chcąc wyglądać bardziej praworządnie. Kiełbasy drżą jak wspomnienia budzetów, które „zniknęły przez przypadek” w jego kieszeniach - kieszeniach z czarnych dziur, zdolnych wciągnąć nawet dobre intencje. Kasjerki patrzą na niego jak na zjawę z zamrażarki moralności. Skaner nie śmie go zeskanować. Paragon, dotknięty jego palcem, zwija się w Ewangelię Znikającego Rabatu. A mop klęka i staje się Berłem Posadzki Zniewolonej - narzędziem jego foliowego panowania. Reklamówka otwiera swoje plastikowe usta i błaga: „Panie… nie wsadzaj mnie tam… już tylu przede mną nie wróciło…” Ryby w lodówkach zaczynają śpiewać psalmy o złodziejstwie, bo wiedzą, że dziś on jest ich jedynym świętym i jedynym katem. Puszki kukurydzy stukają jak zegary politycznej degradacji, ogórki w słoikach drżą jak ręce premiera po trudnym oświadczeniu. A on? Śmieje się. Śmiechem tłustym, wypasionym, jakby każda złotówka zamieniała mu się w dodatkowy plaster boczku. I ten śmiech przesuwa regały, gasi neony, sprawia, że butelki oleju ronią łzy kwasu tłuszczowego. Gdy bierze wózek -  ten klęka. Gdy wchodzi na dział z pieczywem -  bułki sypią się jak nadzieje narodu. Gdy przechodzi przy kasie, torty mdleją ze wstydu, a mleko zastyga w bieli czystej żałoby. I wtedy ludzie  - zwykli ludzie, z pustymi koszykami i wypłukaną godnością - patrzą na niego jak na tłuste nadużycie w ludzkim garniturze, na kulę chciwości, która zjadła wszystko, co dobre, i nawet nie beknęła. Patrzą i mówią szeptem, by nie usłyszał: - Chryste Panie… my naprawdę płacimy na tego durnia? A potem wybuchają śmiechem - takim mocnym, tak szczerym i bolesnym, że aż torty zaczynają klaskać, reklamówki mdleją, a chipsy śmieją się same z siebie. Bo groteska jest tak wielka, że aż pęka w szwach, a prawda tak tłusta, że nie da się jej zmieścić w żadnym koszyku.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ślicznie.     Rozumiem. A dla mnie to nostalgiczne wspomnienia z dzieciństwa. Ja też potrafiłem pleść wianki i nie tylko dla moich sympatii.
    • @Marek.zak1Nie wiem, czy dobrze sobie wyobrażam, ale zaczynam już widzieć podwójnie. :) W każdym razie - na pewno mieszka tu duch. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...