Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

och mój panie Rewiński
czas płynie jak ta pod mostem
a most zwodzony
jednak postawiłeś solidny

może lepiej polej pan tego szampana

i nie próbuj mnie zrozumieć
po prostu mnie kochaj


siej a nie martw się o zbiory

zapowiadają niski przyrost

Opublikowano

ładna dedykacja zasługuje na duzy plus ładnie uwieczniać ludzi za życia.

ciekawa konstrukcja wiersza , jak mostu i innych motywów

podoba się , wiersz inny od tych , co codziennie tu widzę znaczy wiecej szarad jak poezji czasami może w poezji org narodzi sie nowy styl szaradopoezja

pozdrawiam

bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Be dziękuję i może się urodził zagadkowy, dla mnie dość prosty w odczycie, ale przecież ja go pisałam :)))
solidny zwodzony
więc zwodzi czasami
czy zwodzi peelkę...
:)))
Serdecznie pozdrawiam - Jola.
Opublikowano

Rewiński śliwkowy - tak, ale szampański?

Od tej strony nie znam Stefana - zdaje się, że postawił te mosty

solidniejsze od moich.

Tak, kompozycja nierozdmuchana, i szczerze mowiąc - na lepsze,

bo niewielki krok do banału i nawinego wyznania podmiotu

lirycznego (utożsamianego z autorką: bo tutaj pojawia się coś takiego, jak

biografia i psychologia - i wiemy na vabank, że idzie o autorkę).

Osobiście nie przepadam za tego typu liryką wyznania-apelu(?), ale

niskie, przepowiadane zbiory mnie uspokoiły :)

Pozdrawiam,
:::)

Opublikowano

taaaak - Stefan budował solidne mosty, ale o "zwodzonych" tylko pisał...ja na miejscu kobiet obawiałbym się tych "zwodzonych" właśnie....
niemniej - sympatycznie się tokuje we dwoje, choćby nad dziurą w moście;
polemiki w poezji były i będą, jako czyste interakcje myślowe, emocjonalne, dlatego nie mam zastrzeżeń; swoje powiedziałem;

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hahhhah most zwodzony to normalny most tylko tyle że jest podniesiona jego część w czasie przepływania statku hhahahahhahahahahhaha

zegnam

bestia proszę o wiedzę do Stefana albo PWN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hahhhah most zwodzony to normalny most tylko tyle że jest podniesiona jego część w czasie przepływania statku hhahahahhahahahahhaha

zegnam

bestia proszę o wiedzę do Stefana albo PWN
to chyba nie zmienia faktu, że może być stawiany i solidny ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hahhhah most zwodzony to normalny most tylko tyle że jest podniesiona jego część w czasie przepływania statku hhahahahhahahahahhaha

zegnam

bestia proszę o wiedzę do Stefana albo PWN

Dlatego pytam.
A czemu się za mną pałętasz?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hahhhah most zwodzony to normalny most tylko tyle że jest podniesiona jego część w czasie przepływania statku hhahahahhahahahahhaha

zegnam

bestia proszę o wiedzę do Stefana albo PWN

Dlatego pytam.
A czemu się za mną pałętasz?

przez przypadek lubię Cie i smutno bez Ciebie nuda
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Z dedykacjami ryzykowna sprawa, nie wiadomo czy się spodoba i zainteresowany się ucieszy, czy się nie spodoba i będzie... mniej fajnie.
Mnie tutaj czegoś brakuje, nie wiem czego.
Wrócę.
Stefan zapracowany na autostradzie, ale zapewniam, że zachwycony wierszem i kocha - zapewniał, no chyba się nie odkochał :)
A mój Tosterku wracaj - może brakuje śliwowicy?
Zatem czekam na powrót.
Serdecznie pozdrawiam - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak f.isia wpadnie do studni i się nie utopi to będzie szkoda, a ciekawość jest niezdrowa i prowadzi schodami do piekła, lepiej byś tam się ze mną nie spotkała...
łojej...popłakałoby się wielu... ;)
przeto f.isia, poprzez wzgląd na dobro większej mniejszości - do studzień żadnych środka swojej ciężkości nie przegibuje :)
w czeluście piekielne tyż się nie zamawiarowuję, zatem marneszanse mamy Jolko na interwjuu

;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...