Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i nie po raz pierwszy niefajnie robisz, ponieważ msz postępujesz właśnie zgodnie z instrukcją, zresztą nie tylko Ty tak podrygujesz ;) - msz - ja instrkcji nie piszę, więc luzik :P

Peel (?) - nie wiem, jak nazywać na wątku - stara się rozbawiać/rozgrzeszyć [sic!]/pomniejszyć zjawisko, w którym sam uczestniczy, dlatego obrazuje nieporadnie/nieudolnie, a może po prostu za późno? i świadomie przyjmuje taką dyplomatyczną, bardzo przewrotną manierę. poza tym pomawia, uogólnia.
i gdzie umiejscawia swoją twórczość? w poincie; czyli mentalnie i czynnie uczestniczy; czerpie, przerabia i przyzwala na przerabianie, a później chce siłowo/niby z mrugasem w oku/ montować na popiołach coś warościowego, chce usankcjonować miałkie intencje/uświęcić wenę - negując, zwyczajnie czerpie. paskudna zabawa i kręcenie młynka. ale niektórym się spodoba ;)


mówiąc,że podobnie postępuję masz na myśli ten wiersz?
www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=94301

wyraźnie napisałam, że frazy zaczerpnięte z orga. "bycie" na orgu nie może nie mieć reperkusji w formie ekspresji i tym właśnie był ten wiersz. reakcją na otoczenie wzbogacone refleksją wychodzącą poza ramy forum. nigdy jednak nie postępuję na zasadzie punktowej, wręcz przeciwnie, zawsze kurde daję jakieś kontrowersyjne tworki, które nie są jednoznacznie "śliczne", pod tutejszą publikę. z kolei to, co mówisz wypisz wymaluj pasuje mi do kogoś tu uznawanego i punktowanego właśnie. przerabianie cudzych tematów świadczy o zaniku indywidualności.

hejka,
/b
hola drogie panie, po co się nakręcacie, nie wiem, to zabawa. "luzik".
czasem mam wrażenie, że ludzie tu istnieją na zasadzie: nie ma wroga, to go stwórz.
zdrówko,
Jimmy
  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i nie po raz pierwszy niefajnie robisz, ponieważ msz postępujesz właśnie zgodnie z instrukcją, zresztą nie tylko Ty tak podrygujesz ;) - msz - ja instrkcji nie piszę, więc luzik :P

Peel (?) - nie wiem, jak nazywać na wątku - stara się rozbawiać/rozgrzeszyć [sic!]/pomniejszyć zjawisko, w którym sam uczestniczy, dlatego obrazuje nieporadnie/nieudolnie, a może po prostu za późno? i świadomie przyjmuje taką dyplomatyczną, bardzo przewrotną manierę. poza tym pomawia, uogólnia.
i gdzie umiejscawia swoją twórczość? w poincie; czyli mentalnie i czynnie uczestniczy; czerpie, przerabia i przyzwala na przerabianie, a później chce siłowo/niby z mrugasem w oku/ montować na popiołach coś warościowego, chce usankcjonować miałkie intencje/uświęcić wenę - negując, zwyczajnie czerpie. paskudna zabawa i kręcenie młynka. ale niektórym się spodoba ;)


mówiąc,że podobnie postępuję masz na myśli ten wiersz?
www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=94301

wyraźnie napisałam, że frazy zaczerpnięte z orga. "bycie" na orgu nie może nie mieć reperkusji w formie ekspresji i tym właśnie był ten wiersz. reakcją na otoczenie wzbogacone refleksją wychodzącą poza ramy forum. nigdy jednak nie postępuję na zasadzie punktowej, wręcz przeciwnie, zawsze kurde daję jakieś kontrowersyjne tworki, które nie są jednoznacznie "śliczne", pod tutejszą publikę. z kolei to, co mówisz wypisz wymaluj pasuje mi do kogoś tu uznawanego i punktowanego właśnie. przerabianie cudzych tematów świadczy o zaniku indywidualności.

hejka,
/b



Bea, Ty ze mną anonimami nie pogadasz, bo ja anonimów nie trawię.

mówię w swoim imieniu i mówię Nie takiemu silikonowemu napędzaniu weny - wbrew woli zainteresowanych.
moje wiersze i nikt mi nie będzie w wenę zaglądał. ona należy Tylko do mnie. nie życzę sobie podjadania/utożsamiania się z moimi wierszami przez jakieś nachalne fantazjowanie. ta instrukcja je usprawiedliwia, pozwala na sępienie, stara się pomniejszyć zjawisko hien poetyckich i nazwa problem zabawą. kiedy dla mnie ktoś coś pisze - mam tego autorskie potwierdzenie, jak sobie nie życzę, walę prosto z mostu - nie łatwiej?
jak będę chciała/będę miała ochotę kogoś nakarmić to sobie nakarmię, ale ten ktoś będzie o tym wiedział - bezpośrednio i wyraźnie - ode mnie (bo mam do tego prawo), a nie przez insynuacje, własne domysły, interpretacyjne podchody i inne nadbudówki.

tutaj, na forum nie można normalnie pisać, zwyczajnie/po kumpelsku/ pogadać; wierszokleci/tki szukają przede wszystkim olejków eterycznych i gruchonapędu, a ja w tej lewatywie uczestniczyć nie będę. to tylko owocuje skandalikami (kolejne źródło inspiracji) i nie ma nic wspólnego z poezją. szerzą się plotki, pomówienia, wykorzystuje się/udostępnia przetworzone pw - forum zamienia się w kawiarenkę, a zamiast kawy leje się lurę z ekspresu. i to już nie jest zabawa.
o zawiści, złośliwości, miałkości i stronniczości w komentach nie wspomnę. to jest chore/obrzydliwe, jak tak dalej polecą w/g instrukcji, pójdę stąd (nareszcie, co? :):) w cholerę, bo szkoda pióra.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




mówiąc,że podobnie postępuję masz na myśli ten wiersz?
www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=94301

wyraźnie napisałam, że frazy zaczerpnięte z orga. "bycie" na orgu nie może nie mieć reperkusji w formie ekspresji i tym właśnie był ten wiersz. reakcją na otoczenie wzbogacone refleksją wychodzącą poza ramy forum. nigdy jednak nie postępuję na zasadzie punktowej, wręcz przeciwnie, zawsze kurde daję jakieś kontrowersyjne tworki, które nie są jednoznacznie "śliczne", pod tutejszą publikę. z kolei to, co mówisz wypisz wymaluj pasuje mi do kogoś tu uznawanego i punktowanego właśnie. przerabianie cudzych tematów świadczy o zaniku indywidualności.

hejka,
/b



Bea, Ty ze mną anonimami nie pogadasz, bo ja anonimów nie trawię.

mówię w swoim imieniu i mówię Nie takiemu silikonowemu napędzaniu weny - wbrew woli zainteresowanych.
moje wiersze i nikt mi nie będzie w wenę zaglądał. ona należy Tylko do mnie. nie życzę sobie podjadania/utożsamiania się z moimi wierszami przez jakieś nachalne fantazjowanie. ta instrukcja je usprawiedliwia, pozwala na sępienie, stara się pomniejszyć zjawisko hien poetyckich i nazwa problem zabawą. kiedy dla mnie ktoś coś pisze - mam tego autorskie potwierdzenie, jak sobie nie życzę, walę prosto z mostu - nie łatwiej?
jak będę chciała/będę miała ochotę kogoś nakarmić to sobie nakarmię, ale ten ktoś będzie o tym wiedział - bezpośrednio i wyraźnie - ode mnie (bo mam do tego prawo), a nie przez insynuacje, własne domysły, interpretacyjne podchody i inne nadbudówki.

tutaj, na forum nie można normalnie pisać, zwyczajnie/po kumpelsku/ pogadać; wierszokleci/tki szukają przede wszystkim olejków eterycznych i gruchonapędu, a ja w tej lewatywie uczestniczyć nie będę. to tylko owocuje skandalikami (kolejne źródło inspiracji) i nie ma nic wspólnego z poezją. szerzą się plotki, pomówienia, wykorzystuje się/udostępnia przetworzone pw - forum zamienia się w kawiarenkę, a zamiast kawy leje się lurę z ekspresu. i to już nie jest zabawa.
o zawiści, złośliwości, miałkości i stronniczości w komentach nie wspomnę. to jest chore/obrzydliwe, jak tak dalej polecą w/g instrukcji, pójdę stąd (nareszcie, co? :):) w cholerę, bo szkoda pióra.

to prawda, dlatego mnie tu już praktycznie nie ma. nie bardzo rozumiem, dlaczego odniosłaś te słowa do siebie. wygląda jednak na to, że faktycznie zaśmiecamy ten wątek, więc ja się już żegnam życząc wszystkim miłej zabawy.

hejka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziwny musi być autor, który nie jest w stanie skojarzyć, że coś takiego napisał w swoim utworze. Chyba, że sam konstruował wiersz na zasadzie "punktołapki", to ma prawo mu sie pomylić...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziwny musi być autor, który nie jest w stanie skojarzyć, że coś takiego napisał w swoim utworze. Chyba, że sam konstruował wiersz na zasadzie "punktołapki", to ma prawo mu sie pomylić...
Dzięki Józefie za koment, ale sam napisałem ok 1000 wierszy, pewnie niektórych nie pamiętam, no i skleroza. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właściwie to nie chodziło mi o pokazanie, co Twoje, a co nie
raczej o to, co na ile nie czyjeś, bo tak się tu dzieje, a listę mam długą
jestem tylko marnym egzegetą, który dostrzega wszelką marność
wystarczy tylko porównać daty wstawianych, że tak powiem "własnych wierszy" i będzie wiadomo, kto kim się "inspiruje"
żenada
ale poczyta się nieraz niezłe i to rekompensuje resztę
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właściwie to nie chodziło mi o pokazanie, co Twoje, a co nie
raczej o to, co na ile nie czyjeś, bo tak się tu dzieje, a listę mam długą
jestem tylko marnym egzegetą, który dostrzega wszelką marność
wystarczy tylko porównać daty wstawianych, że tak powiem "własnych wierszy" i będzie wiadomo, kto kim się "inspiruje"
żenada
ale poczyta się nieraz niezłe i to rekompensuje resztę
pozdr
Spoko Bolo, baw się!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właściwie to nie chodziło mi o pokazanie, co Twoje, a co nie
raczej o to, co na ile nie czyjeś, bo tak się tu dzieje, a listę mam długą
jestem tylko marnym egzegetą, który dostrzega wszelką marność
wystarczy tylko porównać daty wstawianych, że tak powiem "własnych wierszy" i będzie wiadomo, kto kim się "inspiruje"
żenada
ale poczyta się nieraz niezłe i to rekompensuje resztę
pozdr
acha!!!, a niech sobie bierze ten błękitny kot, jak mu pasuje
pozdrawiam
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...