Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

powtarzam ze to bd kosz .... czy auto jest gotów na rozmowe o własnym dziele ?
to zyje.... hahaha ;]

jak ja eksperymentowałem to mnie zwyzywali... jednak login cos daje... a moj daje cos ? /;]

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



" Lecterze, trudno mi brać ten wiersz na poważnie "

To w zasadzie kończy rozmowę...

P.S.
Mogę przyjąć do wiadomości, że to gniot, byłby to rodzaj wartościowania TEKSTU, dobry jak każdy inny...
Zabawowe podejście do wiersza, wartościuje autora i jego intencje, o których czytacz mało wie...
Czy mogę wiedzieć, co czytacz widzi zabawnego w eksperymencie, jako takim ?
Idziesz na skróty - "zabawowe podejście" to nie to samo, co trudności w braniu na poważnie. Eksperyment w związku z tym nie musi być przez czytacza odbierany jako zabawny, ale na przykład jako niespójny, co się w moim przypadku przydarzyło. Odniosłem wrażenie, że poszczególny części są czymś w rodzaju pastiszy, niektóre pokojarzyły mi się nawet z określonymi osobami, czy sposobami poezjowania. Nie potrafię powiedzieć, czy to gniot, czy nie. Do mnie nie trafia. Leszek.

" Odniosłem wrażenie, że poszczególny części są czymś w rodzaju pastiszy, niektóre pokojarzyły mi się nawet z określonymi osobami, czy sposobami poezjowania "

?!

No to poruta...

Trzeba się upić...
Opublikowano

wiersz przyciąga, ma w sobie jakąś siłę, ale czuję niemoc rozgryzienia go do końca;
mam pewną koncepcję zasugerowaną tytułem, ale brakuje mi w wierszu kilku ogniw do jej wypełnienia, albo poszedłem złym tropem
czy autor mógłby cosik podpowiedzieć i skrócić moje męki?
byłbym wdzięczny
wiem, że idę na skróty, ale na Boga, muszę nabrać przekonania
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wypada autorowi " tłumaczyć " całości, dlatego wolałbym odpowiedzieć na konkretne pytania. Nie wiem czym są dla ciebie brakujące ogniwa : sensem tytułu, znaczeniem pierwszego wersu, sposobem animacji " niespójnych " obrazów, rozumieniem samotności, przekleństwem odpowiedzi i błogosławieństwem nierozumienia... ?
Opublikowano

Brakuje mi klucza Lecterze,
więc chyba dobrowolnie do "obiecanych" się zaliczę,
zostając przy swoich niewidomych wypocinach ;)
Mam wrażenie, że pierwszy obraz jest jawną kpiną z nieudaczników
tęskniących do wiedzy, której i tak nie zdołają udźwignąć. Przypomniał mi się
"Dyskretny urok burżuazji" Bunuela :)
U niego jednak i Salvadora Dali był klucz. Gdyby Picasso pisał wiersze, być może
tak by wyglądała Guernica, ale tam też miałem klucz, tu nie pasuje.
Z drugiej strony Dali w tych jagodach łodzi zmieściłby pewnie jeszcze i szufladki
z milczeniem. :)
Pozostałych nie ruszam, chociaż ciekawy jestem z jakiej galerii te obrazy.
Jest tu parę ciekawych rzeczy, ale i mało odkrywczych też, choćby te piersi i biodra
- dość stary numer i w Twoim wierszu cokolwiek razi.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Powoli dojrzewam do " poddania " wiersza, przeniesienia go z przestrzeni publicznej w prywatną. Lubię i cenię to dziełko ale klucze chyba rzeczywiście zgubiłem gdzieś po drodze... : )
Dzięki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Powoli dojrzewam do " poddania " wiersza, przeniesienia go z przestrzeni publicznej w prywatną. Lubię i cenię to dziełko ale klucze chyba rzeczywiście zgubiłem gdzieś po drodze... : )
Dzięki.
Nie przenoś, daj jeszcze wytrycha zatęsknić.
Być może to nie Ty zgubiłeś, tylko ja nie mogę znaleźć, wiosna cy co? :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Powoli dojrzewam do " poddania " wiersza, przeniesienia go z przestrzeni publicznej w prywatną. Lubię i cenię to dziełko ale klucze chyba rzeczywiście zgubiłem gdzieś po drodze... : )
Dzięki.
Nie przenoś, daj jeszcze wytrycha zatęsknić.
Być może to nie Ty zgubiłeś, tylko ja nie mogę znaleźć, wiosna cy co? :)

Wiosna...ze wskazaniem na " cy co "...
: ))
Opublikowano

No nie, Panie Lecter ten wiersz to kosz do zyspu.
Beznadziejny.
Obiecani nie rozumieć tesknią - Kali kochać i Kali uciąć.
Zresztą wulgaryzmy nie do przyjęcia
aż mi Pana żal.
Popisz się pan dzymś mądrym bo na podwórku chłopcy lepiej potrafią.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moim zdaniem tu wulgaryzm jest dobrze wkomponowany w utwór i pasuje.
Na tyle wiersz jest rytmiczny, że można go przeczytać nawet nie zauważając wulgaryzmu.
Są tu wulgaryzmy, ale wiersz nie jest wulgarny i to mi się podoba:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena niestety, tak jest.
    • Mam na sobie spodnie szyte na miarę  mojej męskości mierzonej denimem pokryte w całości stęchlizny zapachem i kłami co atakują tętnice    Nie ściągnę ich nawet z lufą przy skroni choćby przez nie mieli mi zedrzeć skórę  nie skrócę ich nawet za monet tony bo jeszcze ktoś mi wręczy kwiatów bukiet   Bez nich moja płeć staje się niepewna przez rany cięte uciekają toksyny a w skórze grzęźnie akceptacja i łzy... Jakie łzy kurwa! Wracać do więzienia 
    • Dobry bon mot, a ja zacytuję jednego, znanego Ci, pana, który mówił, że wolność ma w sobie:). Pozdrawiam
    • psotka nie psoci szkodząc to psota może zaszkodzić I już w szpitalu się leczy popada w depresję Broniąc demencję okaże Oni nie wiedzą co jej zalecić A osowiali starsi pacjenci w pielucho majtkach przyjęci Uśmiechają się smutno Zdrowiem swoim zajęci Psotka pokręca nosem myśląc o smarkach Oni że gil mu leci Tu aniołek z fiołkiem I niespodzianka Ptaszki fruwają Nad głową bo zobaczyli Bawiące się dzieci przy zasmarkanych dziadkach Chichotki psotki małe nieznośne Seniorów i innych to latorośle Psoto ty wzniośle wciąż nie wiesz Psotką też byłeś i może będziesz Tam w niebie  
    • Ogarnęły nas deszczowe psy mój z bólu wyje twój głośno warczy skończyły się słoneczne sny zostały tylko rozrzucone karty joker szczerzy bezlitosne kły ze swym szyderczym uśmiechem gdzie nas dwoje lecz nie ma my koniec świata bez ciebie przebiegłem król kier stracił władzę teraz jest winnym waletem przez damę pik walczy z kacem winami z potłuczonym szkłem zbiegły się asy z rękawa wyśmiały nieszczęśnika jego wina jego kara niewinna łza z policzka zawiniona talia się przetasowała karty już inne lecz wciąż te same jakby je śmierć namalowała bez kolorów smutne na amen tylko znowu te asy co ich za dużo w talii stoją na czarnej mszy nad jopkiem ofiarnym składają go w ofierze na karcianym cmentarzu chociaż on to przeżyje na ich winnym talerzu msza się kończy biją dzwony na karcie śmierć za życia został żywcem pochowany asy z uśmiechem biją brawa
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...