Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

córeczka skazana na miłość
bez wyboru
donosi po mnie niemodne
widzenie świata
stare matczyne pojęcia
jak zmatowiałe okulary
naiwnie różowawe

najdroższa niewolniczka na targu wartości

torowaniem drogi w pożarze pokrzyw
parasolem pod siarkową ulewą
roztuleniem, rozpieszczeniem, rozmową
przewierzeniem o sprawach wiążących
kochaniem
ważniejszym niż mój Wszechświat
na zawsze
pomagam jej odejść

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Oxyvio, temat ważki, niebanalny i niebanalnie ujęty przez Ciebie został w tym wierszu. i prawdziwie! choć z drugiej strony nie zawsze tak jest. nie wszystkie dzieci odczuwają ciepło, opiekę ze strony rodziców, opiekunów.
podoba mi się odpowiedzialność i mądrość peel-ki. jedno krótkie stwierdzenie:
"na zawsze
pomagam jej odejść"
podoba mi się Twój wiersz Oxyvio. a dodaj jeszcze do tego fakt, że mam dwie prawie nastoletnie córki, no to wszystko jasne. ich odchodzenie to ciekawy proces.
pozdrawiam bardzo serdecznie :)))

Opublikowano

czułe niewolnictwo

najdroższa niewolniczka na świecie

Tytuł i środkowy wers, chociaż mają dla siebie uzasadnienie w tekście, to trącą nieco czułostkowością. Wolę "zwykłe matczysko" w znoszonych okularach, pożarze pokrzyw i roztuleniu - nie tyle ubierające czułość w słówka, co nią emanujące :)
Ładne.

Opublikowano
pomagam jej odejść kojarzy mi się z powolnym nacinaniem "pępowiny", czułym i rozłożonym w czasie (czule niewolnictwo). Przygotowanie do odejścia (odchodzić można na wiele sposobów np. w dorosłość, w samodzielność) dziecka przez mądrą matkę. Przyznam, że to zadanie nie jest łatwe, ale im wcześniej rozpocznie się przygotowanie, tym samo odejście będzie łagodniejsze dla obu stron, gdy nastąpi "przecięcie pepowiny".
Poruszyłaś temat-rzekę. Odniosłam się tylko do jednego aspektu.
Ładny wiersz Oxy.
:):)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ukierunkowanie może być jak kajdany, może też nieraz uratować chwilę, sztuką jest nauczyć się dozować przekazywanie i czytanie życiowych mądrości, tyle że życie jest nieprzewidywalne i nie wszystko idzie właściwym torem - tak czytam i tak widzę
dobry wiersz, mądry
pozdrawiam i najlepszego
r
Opublikowano
donasza wymieniłbym na "dociera", albo coś innego. Raz, że nieładnie jakoś to donasza brzmi, dwa, że dalej znoszone

Podoba mi się puenta, dobrze świadczy o peelce, poza tym rozsądna.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam podobnie, mimo iż rozumiem ładunek emocjonalny jaki chciałaś oddać słowem "donasza" - bliskość -, to jednak rozważyłbym drobne zmiany.

"Znoszone okulary" zamieniłbym na: niemodne okulary w różowych oprawkach.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz dwie córki? O, no to się świetnie rozumiemy! Ja mam jedną jedyną - jedynaczkę - oczko w głowie mamuni, wiesz... ;-)
Tak, ale staram się pomóc jej odejść. Choć boję się jak cholera zostać sama - to straszne. Niemniej wiem, że gdybym uzależniła dziecko od siebie i zrobiła z niej maminą córeczkę, to zahamowałabym jej rozwój i możliwość samodzielnego życia. Nie chcę tego absolutnie.
Pozdrawiam i dziękuję za pochwałę i zrozumienie wiersza. :-)
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kuba, bardzo Ci dziękuję za pochwałę.
Tak, może w niektórych miejscach przeczuliłam. Sama się nad tym zastanawiałam. Ale widzisz - dla matki to bardzo trudne: nie przeczulać... Naprawdę brak nam wyczucia. :-)
Zastanowię się jeszcze i spróbuję zmienić tak, żeby nie było przeczulenia, ale jednak żeby została największa czułość.
Dziękuję za cenne uwagi i pochwały.
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sylwestrze, dzięki. Tak, oczywiście, że niekoniecznie dosłowne. Odchodzenie zaczyna się od samego urodzenia dziecka, a nie od jego ślubu.
Pozdrawiam ciepło. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiem, że poruszyłam temat-rzekę. Oczywiście. I wcale nie zamierzam odpowiedzieć na wszystkie nurtujące ludzkość pytania ani poruszyć wszystkich aspektów tego odchodzenia (wychowania). Ten wiersz to tylko wyraz najważniejszych uczuć, jakie temu zjawisku towarzyszą.
Dziękuję, Krysiu, za wizytę i zrozumienie wiersza.
Najserdeczniej. :-)
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O tak! Ukierunkowywanie i przekazywanie własnej mądrości jest niesłychanie trudną sztuką. Chyba nie ma ludzi, którzy nie popełnialiby tutaj błędów... A jednak trzeba wierzyć w to, że jesteśmy dobrymi rodzicami. Bo w końcu w co mamy wierzyć? ;-)))
Starajmy się dać dzieciom to, co naprawdę dla nich najlepsze, nie oszczędzając siebie.
Dzięki za mądry komentarz, Panie Biały. :-)
Najlepszego.
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ, masz rację z tym czasownikiem. Pomyślę o nim, na pewno. Coś z nim zrobię.
O, rozsądna peelka? No to fajnie! Jak miło! :-))) (Ale to ta sama, co w innych wierszydłach!).
Pozdrawiam ciepło. :-)
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam podobnie, mimo iż rozumiem ładunek emocjonalny jaki chciałaś oddać słowem "donasza" - bliskość -, to jednak rozważyłbym drobne zmiany.

"Znoszone okulary" zamieniłbym na: nie modne okulary w różowych oprawkach.

Pozdrawiam.
Dzięki za radę, Almare. Zobaczę, co się da zrobić.
Pozdrawiam.
Joa.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxywio, to ból matek - romantyczek, które uważały że świat jest dobry i ludize w nim serdeczni, życzliwi,
Co nie jest zgodne z dzisiejszymi czasami
Swiat jest okrutny, to dżungla, w której musimy nauczyć się żyć, bez rozmemłania :P
KUpuje twój wiersz :)
buizaki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ, masz rację z tym czasownikiem. Pomyślę o nim, na pewno. Coś z nim zrobię.
O, rozsądna peelka? No to fajnie! Jak miło! :-))) (Ale to ta sama, co w innych wierszydłach!).
Pozdrawiam ciepło. :-)
Oxy.
Wręcz przeciwnie Oxyvio
Zupełnie nie ta sama :)
Do miłego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...