Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
z panem Edziem po tamtej stronie
bardziej mi się podobał, ale ten też niczego sobie :)
Panie Rewiński lubię Pana wiersze i prostotę.
Dużo więcej w niej uroku niż w wykrętasach o niczym.
Życia dużo w Panu Panie Er :)
Tak być powinno. Tak jest dobrze.
CCC
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Stefanie; wiersz pierwszego sortu, ale przekaz (?)
wyczuwam ironię, a nawet sarkazm -
a o czym i jak pisać? - ciągle o tym samym i w tej samej stylistyce?
Pan sobie może na to pozwolić, bo Pan jest rozpoznawalny - inni jednak wciąż poszukują foremek do samorealizacji - pozwólmy na równoległe istnienie i rozwijanie odmiennych stylistyk i trendów -
o achach i motylkach na czubku własnego nosa można sobie popisać, albo o sztuce dla sztuki, śladami najznamienitszych estetów - bo każdy ma chwilę egzaltacji i filozofowania, ale poezja msz to dawanie czytelnikowi czegoś więcej;
zresztą Pan eR wie, bo dotychczas dzielił się z nami niebywałą mądrością i spostrzegawczością życiową
- jaka proza?
rozbudowane formy to jeszcze nie proza - ja nie znam takiej klasyfikacji, która to jednoznacznie definiuje - może Pan zna? – poza tym to nie jest aż takie novum -

poezja, to życie, a życie, to poezja i tylko wtedy jej uprawianie ma sens, kiedy spełnia min. funkcję dezyderaty pokoleniowej, dotykając wszystkich aspektów życia, tych "ten tego" też - ale żeby skutecznie oddziaływała, należy szukać nowych form, przystających do wymogów czasów, w których owa poezja powstaje
oczywiście; przy zachowaniu poetyckich środków wyrazu, a nie prymitywnych scen „świerszczykowych”,czy prymitywnego języka (chociaż tu istnieje dość szeroki wachlarz czucia indywidualnego) - i chyba to może być jakaś wykładnia dla wypośrodkowania, w aspekcie wątpliwości peela
i mówię tu o perspektywie i o wiele większym przekazie merytorycznym, niż to co odstaje w tych spodniach ;(

chciałabym, żeby mnie Pan dobrze zrozumiał – nie optuję za odkształcaniem poetyckości, nie optuję za odkształcaniem wartości dekalogu – takie odmienne formy mają często na celu unaocznienie problemu poprzez terapię szokową, żeby zobrazować, prześwietlić, pobudzić do dyskusji – po prostu poruszyć i uwrażliwiać hermetyczne góry lodowe i skały hipokryzji, umiejętnie przemycając i akcentując wartości niezbywalne – czyż nie o to w poezji właśnie chodzić? żeby budzić emocje i refleksje? żeby uwrażliwiać? a że przez pryzmat czasem niepięknych obrazków? – każdy sposób jest dobry, jeśli skutkuje i spełnia swoje zadanie
- bardzo peel upraszcza, bardzo - ja sobie myślę, że Pan tylko dworkuje :)

z wyrazami szacunku - pozdrawiam niezmiennie Mistrza życia i Mistrza pióra - ale tym razem nieco zdziwiona…
kasia.

p.s.
ale ponawijałam z ranka :D
– czyli wierszyk spełnił istotną rolę – bo zmobilizował do podjęcia tematu, dziękuję :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Stefanie; wiersz pierwszego sortu, ale przekaz (?)
wyczuwam ironię, a nawet sarkazm -
a o czym i jak pisać? - ciągle o tym samym i w tej samej stylistyce?
Pan sobie może na to pozwolić, bo Pan jest rozpoznawalny - inni jednak wciąż poszukują foremek do samorealizacji - pozwólmy na równoległe istnienie i rozwijanie odmiennych stylistyk i trendów -
o achach i motylkach na czubku własnego nosa można sobie popisać, albo o sztuce dla sztuki, śladami najznamienitszych estetów - bo każdy ma chwilę egzaltacji i filozofowania, ale poezja msz to dawanie czytelnikowi czegoś więcej;
zresztą Pan eR wie, bo dotychczas dzielił się z nami niebywałą mądrością i spostrzegawczością życiową
- jaka proza?
rozbudowane formy to jeszcze nie proza - ja nie znam takiej klasyfikacji, która to jednoznacznie definiuje - może Pan zna? – poza tym to nie jest aż takie novum -

poezja, to życie, a życie, to poezja i tylko wtedy jej uprawianie ma sens, kiedy spełnia min. funkcję dezyderaty pokoleniowej, dotykając wszystkich aspektów życia, tych "ten tego" też - ale żeby skutecznie oddziaływała, należy szukać nowych form, przystających do wymogów czasów, w których owa poezja powstaje
oczywiście; przy zachowaniu poetyckich środków wyrazu, a nie prymitywnych scen „świerszczykowych”,czy prymitywnego języka (chociaż tu istnieje dość szeroki wachlarz czucia indywidualnego) - i chyba to może być jakaś wykładnia dla wypośrodkowania, w aspekcie wątpliwości peela
i mówię tu o perspektywie i o wiele większym przekazie merytorycznym, niż to co odstaje w tych spodniach ;(

chciałabym, żeby mnie Pan dobrze zrozumiał – nie optuję za odkształcaniem poetyckości, nie optuję za odkształcaniem wartości dekalogu – takie odmienne formy mają często na celu unaocznienie problemu poprzez terapię szokową, żeby zobrazować, prześwietlić, pobudzić do dyskusji – po prostu poruszyć i uwrażliwiać hermetyczne góry lodowe i skały hipokryzji, umiejętnie przemycając i akcentując wartości niezbywalne – czyż nie o to w poezji właśnie chodzić? żeby budzić emocje i refleksje? żeby uwrażliwiać? a że przez pryzmat czasem niepięknych obrazków? – każdy sposób jest dobry, jeśli skutkuje i spełnia swoje zadanie
- bardzo peel upraszcza, bardzo - ja sobie myślę, że Pan tylko dworkuje :)

z wyrazami szacunku - pozdrawiam niezmiennie Mistrza życia i Mistrza pióra - ale tym razem nieco zdziwiona…
kasia.

p.s.
ale ponawijałam z ranka :D
– czyli wierszyk spełnił istotną rolę – bo zmobilizował do podjęcia tematu, dziękuję :)
Właściwie to masz rację Kasiu. Lubię to, co napisałaś, no i cieszę się, że Cię mój wierszyk zmobilizował do tylu słów. Użyję Twoich myśli w wierszu pt. "O poezji"- będzie dla Ciebie. CCC.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Bea, właściwie to nie widzę różnicy między współczenymi prozą i poezją. CCC.

dla mnie definicja jest już tylko jedna: mała zamknięta forma.
wszystko inne wynika z tego faktu :)

pytanie "dlaczego nie prozą" uświadomiło mi, jak wielka jest przepaść między piszącymi i czytającymi. Zdawało mi się to pytanie wręcz retorycznym.

nie marudzę
Pozdrawiam :)
/b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...