Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Avals, co do imienia, to miałem takie podejrzenia, więc stąd wątpliwości co do pci ;). Ona niestety, albo stety, jak kto woli, ma dla nas znaczenie, nawet gdy widzimy jedynie literki na ekranie. Z biegiem czasu jestem o tym coraz mocniej przekonany.
Co do roztargnienia, to ponoć niejaki Einstein był osobą niezwykle roztargnioną. Podobno pewnego razu gdy gościł u siebie grupę swoich studentów, w pewnym momencie spojrzał na zegarek i powiedział, że już późno, zabrał swój płaszcz i parasol, pożegnał się ze wszystkimi i chciał wyjść. Zapytany dokąd idzie, odparł: "Do domu".
Też jestem roztargniony. Mój przyjaciel powiedział mi kiedyś: "Roztargnienie jest cechą ludzi myślących...
... w danym momencie o czymś innym"
I to chyba po prostu cała prawda :).
Co do morału, to miał być on taki: uważaj z kim się zadajesz i czyich rad słuchasz. jeśli nawet korzystasz z usług eksperta, to rozważ też, co ci podpowiada twój rozum czy instynkt i nie wierz ślepo doradcom.
Prawo do zgody i nie zgody ma u mnie oczywiście każdy, ja się na nie zgadzam :).
Z wyrazami szacunku :).

Opublikowano

niedźwiedź jeśli ma chęć na miód
ula rozwalać nie musi
chyba że prostak i cham
i jeszcze w obyciu truteń

trzeba sposobu do pszczółek
życzliwość i ciutek słońca
plik słówek wystarczy czułych
i można jeść bez końca

nie podoba mi się bajka
misio to jakiś prostak i cham a przecież może sposobem...
:)


pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na to wygląda, że morał zależy od interpretacji tekstu. Tak już jest z wierszami. Uczciwych doradców życzę. Do miłego.
Opublikowano
Morał z tego taki jeszcze,
że prawnicy, radcy, wieszcze,
wróżki, jasnowidze, bogi -
jasno widzą, jak zarobić.

Jeśli szukasz domu, bracie,
lepiej osiądź w kurnej chacie,
niżbyś dał się wziąć radami
biura nieruchomościami.


Fajna bajka, Sylwestrze. :-)
Opublikowano

Sylwestrze, nie wiem jak to się stało, że przegapiłam tę bajeczkę...roztargnienie? chyba tak...
Lubię Twoje bajki z życiowym morałem. Tu pomyślałam: "kto z kim przestaje, takim się staje", więc lepiej w każdej sytuacji "używać" rozumu, którym nas obdarował Pan Bóg :)))) nawet "zew natury" winien być pod kontrolą własnego rozsądku... nie powinno się zapominać, że służy ku okreslonemu celowi... podtrzymania gatunki homo sapiens.
Może troszkę zawiłe moje rozumowanie, ale takie się nasunęło :)))))

Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Jacek Suchowicz

gdy od pszczółek chcesz polizać
plaster miodu bez zachodu
lepiej do nich się nie zbliżaj
kup se słoik gdzieś z marketu

ale jeśliś facet szczery
taki co to z krwi i kości
odrzuć najpierw złe maniery
pozbądź się wszelakiej złości

roznieć ogień podkurz dymem
w gestach całkiem bądź spokojny
nie rób nigdy nic na siłę
a unikniesz pszczelej wojny

ty potraktuj je jak siostry
i kadzidła im nie żałuj
nie bądź hardy ani ostry
a dostaniesz to co ma rój

najlepszego miodku garnek
kolorowy wonny pyłek
propolisu na dni marne
no i wosku na dni miłe

ale jeśli już ci któraś
ostrym żądłem skórę draśnie
ty się o to nie obrażaj
bo w ten sposób ona właśnie
zabawiła się w lekarza
zdrów będziesz ty i twa skóra

jeśli nie jesteś uczulony oczywiście ;))))

a niedźwiedź, to moim zdaniem, po prostu cwaniak nie lada ;)

dzięki za wierszyk i do poczytania.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Krysiu :)
lepiej późno niż wcale :) i... cieszę się, że jesteś :)
Twoje rozumowanie wcale nie jest zawiłe, ale w jego świetle rodzi się jeszcze jedno pytanie: Kim jest niedźwiedź?
Podejrzewam, że możesz znać odpowiedź.

Dziękuję i do poczytania.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Chodziło mi raczej o zbytnią dokładność rymów, szczególnie na początku, ale może nie mam racji. W sumie taki wiersz też ma swoje prawa. A bajki ? łykało niesamowicie. Znając własne dziecko jesteś w stanie go całkowicie oczarować. Bardziej zaskoczyło mnie to, że wsłuchiwał się z uwagą w teksty Jeremiego Przybory do bajek Disneya, a tu skomplikował język do granic czytalności :))
choć przyznam, że te teksty i mnie osobiście sprawiały przyjemność.

Pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

co do rymów, to chyba zależy co się komu podoba, a wiadomo: jeszcze się taki nie urodził... ;)
Kabaret Starszych Panów? - kiedyś uwielbiałem :)
ja ze swoim czterolatkiem układam czasem rymowanki tak ad hoc, w czasie zabawy i potem jest heca gdy po kilku dniach chce żebym powtórzył jakiś wierszyk, a ja ich przecież nie zapisuję :). najczęściej on je pamięta, a ja nie :)))

dzięki za komentarze i zdrowia życzę :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @TylkoJestemOna Dzięki, samo życie niestety. Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Niektórzy uważają, iż w tym jest clue poezji, ja się z tym nie zgadzam, ale życzę po prostu, by szukać w dobrym miejscu. Nie zamykać się. Pzdr.
    • Wygnanie z Raju. Albo Cztery wesela i pogrzeb. (szkocka orkiestra) Pzdr :-)  
    • Szedł z nisko pochyloną głową poboczem pola, piaszczystą drogą. Szedł. Idzie obok kartofliska, które okrywa potok wieczornego słońca. Cały w pomarańczowej zorzy. Chłopski malarz. Namalował świat: bydło na rżyskach i pajęczyny babiego lata. Drżące. Sperlone kroplami rosy.   Wiesz…   Jesteś tu jeszcze?   Idę i jestem tutaj. Idę tak, jak szedłem wtedy, pamiętasz? Niczego nie pamiętasz. Już nic nie pamiętasz i nie widzisz, gdyż twoje oczy.   Martwe. I takie zimne zimnem kamienia. Bladego marmuru wyciosanego wieki temu dłutem nieznanego rzeźbiarza…   Ale znowu idziemy razem. Idziemy tak, jak moglibyśmy iść we dwoje. Tak jak moglibyśmy…   Idziemy. Idziemy. I idziemy raz jeszcze…   Stawiamy kroki powolne, jakby w zadumie. Idziemy jak ten sen śniony nagle nad ranem. Jak ta widziadlana korektora zdarzeń, co chwyta za gardło jakimś ciężkim westchnieniem.   Wypiłem trochę, to prawda. I wypiłem raz jeszcze, wznosząc toast za ciebie. Za nas…   Dlaczego milczysz? Spójrz, wznoszę kielich… E, tam, kielich, butelkę całą. Wznoszę ją pod światło wieczornego słońca.   I przez szkło przesącza się światłość pomarańczowa. Nadciągający wieczór. I przez szkło, przez płyn przejrzysty, przez te szkliste turbulencje spienionych majaków…   Napijesz się ze mną? Patrz, jest jeszcze trochę. Widzisz. Nie widzisz. Ale ja, widzę za ciebie.   Nie wypiłem do końca, albowiem chciałem… chcę zostawić tobie.   Stoję w otwartym oknie i patrzę. Wiatr szarpie gałęziami kasztanów. Szeleści liśćmi.   I szepcze. Szepcze. O, mój Boże, jak szepcze…   Na stole leży talerz. Mży cały w pozłocie kryształowy wazon z wetkniętym bukietem czerwonych róż. I te róże. Te róże czerwone…   Choć, napij się ze mną. Na stole lśni butelka. Podnoszę ją, aby wznieść…   Wiesz, był tu przed chwilą mój ojciec. Przyszedł zza grobu, aby się ze mną napić. Nie mówił nic, tylko patrzył. I patrzył tryni swoimi oczami.   Takimi oczami zasklepionymi czarną ziemią jak u trupa. Był i znikł. Nie powiedział ani słowa…   Kielich stoi nadal. Mój i jego. Jego i mój… Był i nie ma, choć przed chwilą jeszcze…   Wiesz, ćwiczę wirtuozerskie szlify chorobliwej fantasmagorii. I próbuję przecisnąć się przez ścianę. Atomy mojego ciała łączą się z atomami tynku, zaprawy murarskiej i cegieł.   Lecz nie mogę. Utykam, gdzieś pomiędzy. Nie potrafię przebrnąć jeszcze tej otchłani czasu. Choć jestem już bliski poznania tajemnicy przemieszania się w czasie.   Wiesz, to jest w zasadzie proste. Bardzo proste… Wystarczy tylko…   Zamykam oczy. Zaciskam szczelnie powieki. I widzę jak idzie ten malarz chłopski i maluje odręcznie dym płynący z łęciny, nad lasem idący...   Mimo że cierpi na bóle głowy i zaniki pamięci.   Ogląda swoje dłonie, palce. Licząc odciski, rdzę z lemieszy zdziera.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-08-10)    
    • Oryginalne, wakacyjne porównanie podróżnicze :-) Głębokich rozmów ze swoim wnętrzem ciąg dalszy :-) Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...