Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Almare,

pełna czego bez cienia ??
myślisz, że to "taka" ławeczka ??

;)

pozdrawiam :)

oczywiście, że nie! " ławeczka pełna bezcienia" - ławeczka duch, to duchy przecież nie rzucają cieni. :))) a ten wspaniały neologizm - bezcień - jak bezmiłość zabrzmiał na końcu wiersza, prawie hajek. :))
  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


moknie, jest jak ten closhard w Paryżu, który zostawił po sobie cień na murze. Jest już tylko oczekiwaniem, nasiąkaniem listopadem a może jednak czymś więcej, ławeczką, nieśmiałym zaproszeniem. Inspirująca miniaturka. Pozdrawiam. Leszek.


dobrze gadasz ;)
miło posłuchać

dzięks :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Almare,

pełna czego bez cienia ??
myślisz, że to "taka" ławeczka ??

;)

pozdrawiam :)

oczywiście, że nie! " ławeczka pełna bezcienia" - ławeczka duch, to duchy przecież nie rzucają cieni. :))) a ten wspaniały neologizm - bezcień - jak bezmiłość zabrzmiał na końcu wiersza, prawie hajek. :))


nawet, gdy unikam neolo, to i tak wyłażą z tekstu, thanks :)
dla mnie to uznanie.

/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Listopad, ławka - czeka... więc dajmy jej to, czego się doczeka o tej porze roku: miniaturki na góra 3-5-3 sylab :)



listopad -
tylko cień biegnie
na ławkę



Pozdrawiam.


chmmm..
mini prosi się aż o kolejne wersje, bo np. biegnie, czemu nie pada, a może już leży albo wsiąka...

Pozdrawiam
/b

listopad tylko
cień padł
na ławkę ;)


pokusiło mnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Listopad, ławka - czeka... więc dajmy jej to, czego się doczeka o tej porze roku: miniaturki na góra 3-5-3 sylab :)



listopad -
tylko cień biegnie
na ławkę



Pozdrawiam.


chmmm..
mini prosi się aż o kolejne wersje, bo np. biegnie, czemu nie pada, a może już leży albo wsiąka...

Pozdrawiam
/b

listopad tylko
cień padł
na ławkę ;)


pokusiło mnie.

Ale to jest właśnie doskonały przykład... plagiatu :)
Wymieniłaś raptem jeden wyraz! Dlaczego biegnie? Pomyśl: żeby upadać zmęczony na ławeczkę, musiał dłuuuuugo biec - jak to cień jesienią.
Jednak jako haiku potrzebny jest obraz, a tu mamy raczej abstrakcyjną figurę.
To samo, ale mówiące dużo więcej:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=773250#773250

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




chmmm..
mini prosi się aż o kolejne wersje, bo np. biegnie, czemu nie pada, a może już leży albo wsiąka...

Pozdrawiam
/b

listopad tylko
cień padł
na ławkę ;)


pokusiło mnie.

Ale to jest właśnie doskonały przykład... plagiatu :)
Wymieniłaś raptem jeden wyraz! Dlaczego biegnie? Pomyśl: żeby upadać zmęczony na ławeczkę, musiał dłuuuuugo biec - jak to cień jesienią.
Jednak jako haiku potrzebny jest obraz, a tu mamy raczej abstrakcyjną figurę.
To samo, ale mówiące dużo więcej:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=773250#773250

Pozdrawiam.


plagiatu ??
"cisa" ??

eee, to mnie nie naśladuj, bo tu po prostu trzeba mieć talent ;)
hejka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bea, czy to o mnie ?

Myślę, że dałaś zły tytuł. Właściwie dobrany powiedziałby coś, czego mi w tym wierszu brakuje. Może "Przystanek" albo "Z autobusu w autobus" "Na drodze po Gwiazdkę" - jakieś takieś mam pomysły. "Ławeczka" mnie ogranicza.

Uściski serdeczne bardzo :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bea, czy to o mnie ?

Myślę, że dałaś zły tytuł. Właściwie dobrany powiedziałby coś, czego mi w tym wierszu brakuje. Może "Przystanek" albo "Z autobusu w autobus" "Na drodze po Gwiazdkę" - jakieś takieś mam pomysły. "Ławeczka" mnie ogranicza.

Uściski serdeczne bardzo :))

bo moja spersonifikowana ławeczka czuje się mocno ograniczona ;)

buziaki
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale to jest właśnie doskonały przykład... plagiatu :)
Wymieniłaś raptem jeden wyraz! Dlaczego biegnie? Pomyśl: żeby upadać zmęczony na ławeczkę, musiał dłuuuuugo biec - jak to cień jesienią.
Jednak jako haiku potrzebny jest obraz, a tu mamy raczej abstrakcyjną figurę.
To samo, ale mówiące dużo więcej:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=773250#773250

Pozdrawiam.


plagiatu ??
"cisa" ??

eee, to mnie nie naśladuj, bo tu po prostu trzeba mieć talent ;)
hejka.
Plagiat... nie słyszałaś jak swojego czasu noblista Czesław Miłosz zastrzegł sobie nawet prawo do przetłumaczonych przez siebie haiku? (które zresztą sam tłumaczył zapewne przetłumaczone już z japońskiego na język angielski). Wynikało z tego jedno: nie można... inaczej przełożyć tego samego haiku, bo byłoby to plagiatem.
Co do cisa - rozumiem,m ze masz wątpliwości do pisowni? Można używać zarówno cisu jak cisa: hnttp://so.pwn.pl/lista.php?co=cis
Cis tworzy tu obraz: jest to drzewo sadzone często w parkach, wiec ławka w jego pobliżu nie jest czymś dziwnym. Poza tym w listopadzie tylko cis rzuca cień, jak kiedyś. Inne drzewa nie mają już liści. Dopiero potem możemy dopatrywać się innych podtekstów, także tych metaforycznych :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




plagiatu ??
"cisa" ??

eee, to mnie nie naśladuj, bo tu po prostu trzeba mieć talent ;)
hejka.
Plagiat... nie słyszałaś jak swojego czasu noblista Czesław Miłosz zastrzegł sobie nawet prawo do przetłumaczonych przez siebie haiku? (które zresztą sam tłumaczył zapewne przetłumaczone już z japońskiego na język angielski). Wynikało z tego jedno: nie można... inaczej przełożyć tego samego haiku, bo byłoby to plagiatem.
Co do cisa - rozumiem,m ze masz wątpliwości do pisowni? Można używać zarówno cisu jak cisa: hnttp://so.pwn.pl/lista.php?co=cis
Cis tworzy tu obraz: jest to drzewo sadzone często w parkach, wiec ławka w jego pobliżu nie jest czymś dziwnym. Poza tym w listopadzie tylko cis rzuca cień, jak kiedyś. Inne drzewa nie mają już liści. Dopiero potem możemy dopatrywać się innych podtekstów, także tych metaforycznych :)

Pozdrawiam.


może masz rację, że powinnam zarzucić Ci plagiat, ale jakoś nie uznaję zaprezentowanej przez Ciebie wizji ławeczki za jakieś istotne nadużycie.

co do "cisa", choćby ze względu na frazeologię uniknęłabym tej odmiany i nie jest to jedyne drzewo rzucające w listopadzie cień.

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


...?
jak już pełna, to gdzie pomieszcza nasiąkanie ?


a znasz przypowieść o piwie?

Studenci wymigują się od nauki tłumacząc brakiem czasu, na co profesor postanowił zrobić im wykład z zagospodarowania czasem:

- Weźmy więc szklankę i napełnijmy ją kamieniami. Jest pełna, ale pół szklanki żwiru jeszcze wejdzie. Dodajmy ćwierć szklanki piasku. A teraz wydaje wam się, że szklanka jest już pełna? Otóż, nie. ćwierć szklanki piwa jeszcze się zmieści. Wniosek?

- Niezależnie jak bardzo jesteśmy zajęci, na piwo zawsze znajdzie się czas ;)

hejka :))
Przekonałaś mnie tym piwem!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...