Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie jaki jest zamysł tego przedsięwzięcia, czy to nie będzie jakiś tomik na 10-lecie orga, bo tak mi się coś wydaje, że w 2010 rocznica będzie. I jeszcze jedno pytanie jeśli chodzi o autorów i wiersze, każdy po jednym wkleja, czy np. 3 i z tego będą wybierane? Pytanie do Michała i reszty zamieszanych. I jaka ilość tego może się zmieścić w książce?;)
  • Odpowiedzi 220
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie jaki jest zamysł tego przedsięwzięcia, czy to nie będzie jakiś tomik na 10-lecie orga, bo tak mi się coś wydaje, że w 2010 rocznica będzie. I jeszcze jedno pytanie jeśli chodzi o autorów i wiersze, każdy po jednym wkleja, czy np. 3 i z tego będą wybierane? Pytanie do Michała i reszty zamieszanych. I jaka ilość tego może się zmieścić w książce?;)

To jest ciekawa kwestia, bo zależy to na pewno od ilości dobrych wierszy - na pewno papieru nie szkoda na dobre teksty, a praktycznie ilość stron w tym momencie nie jest określona. Ja bym proponował 20 x 3 = 60 stron, plus biogram - 80 i byłoby. Chociaż nasza antologia ze 'Szkicownika" ma 104 strony, plus zdjęcia, kosztowało to około 800 pln.
Zresztą pisze teraz opowiadanie na konkurs, wygram 50, to się dorzucę :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o nie nie nie ;P
to ja wygram i się dorzucę! A co do pytania poprzedniego: "kto to wyda" - to jest niewłaściwe pytanie, bowiem isbn jest numerem wydawcy, problem raczej, kto to wydrukuje ;P
zdrówko,
Jimmy
A co do udziału w tomiku, proponuję cenzus stażu, inaczej mówiąc, nicki, które znamy co najmniej od pół roku? od 4 miesięcy?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o nie nie nie ;P
to ja wygram i się dorzucę! A co do pytania poprzedniego: "kto to wyda" - to jest niewłaściwe pytanie, bowiem isbn jest numerem wydawcy, problem raczej, kto to wydrukuje ;P
zdrówko,
Jimmy
A co do udziału w tomiku, proponuję cenzus stażu, inaczej mówiąc, nicki, które znamy co najmniej od pół roku? od 4 miesięcy?

No drukarenkę by się znalazło. Tylko będziesz mnie musiał instruować krok po kroku, bo ja laik w tych sprawach.
Cenzus należy wprowadzić i należy też uznać to za początek cyklu.
A co do konkursu, no niestety, Jimmi, musisz zadowolić się tym drugim miejscem ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NIE JEST POZAMIATANE

jury, póki co, poniekąd łapankowe (z braku zainteresowania)
a zasady nadal nieokreślone

NALEŻY ZGŁASZAĆ I ZGŁASZAĆ SIĘ
bo "les absents ont toujours tort" (nieobecni nigdy nie mają racji ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NIE JEST POZAMIATANE

jury, póki co, poniekąd łapankowe (z braku zainteresowania)
a zasady nadal nieokreślone

NALEŻY ZGŁASZAĆ I ZGŁASZAĆ SIĘ
bo "les absents ont toujours tort" (nieobecni nigdy nie mają racji ;)

Zaproponowane jury jest fajne i nawet dodam, że mi się wydaje obiektywne...;) Więc niech zostanie...:)Chociaż Ewa.K by się nadała...
Opublikowano

Z radością się przyłączam - publikować z Wami to wyróżnienie:). Choć myślę, że jeśli chodzi o komitet redakcyjny, to skład zaproponowany jest składem optymalnym, z chęcią bym pomógł, ale z racji nikłego komentowania wierszy współbraci, chyba nijak nie powinienem.

Opublikowano

Czyli skład komisji to:
Stefan Rewiński
Jimmy Jordan
Tomasz Piekło
Espena
Barbara Janas

i można już otwierać dział.
Ja myślę, że optymalny skład to około 20 wydanych (może być mniej), co do ilości egzemplarzy, to myślę, że przy tej sumie każdy wydany dostanie po 2 egzemplarze, resztę się wyśle do instytucji (to będzie coś około 10 egzemplarzy), a resztę można spokojnie zamawiać np. za koszt druku i wysyłki - wtedy odpadnie ewentualna ściepa, a około 10 zł za tomik to nie jest koniec świata. W tym momencie pieniędzy starczy na 50 ładnych tomików.
Jeżeli gdzieś coś kręcę - poprawiać.

Opublikowano

Proponuję ustalić regulamin

W konkursie mogą wziąć udział osoby, które :

1. zalogowały się na portal www.poezja.org przed 05.11.2008 r
2. posiadają minimum 400 komentarzy
3. przedstawią się (pod zaproponowanym wierszem) z imienia i nazwiska
4. zgłoszą do konkursu trzy utwory

Taka propozycja. Jak ok...można otwierać dział

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie mam pytań.
Czyli wystarczy, że sa na forum od dziś?.. Świetna okazja dla wszystkich którzy chcą po prostu trafić na papier, wszystko jedno gdzie i jak.
Poza tym, mam pytanie: jakie są kryteria doboru tekstów? najlepsze?.. najbardziej charakterystyczne/pamiętne?.. Czy wystarczy być autorem z orgu (od dziś) i wkleić cokolwiek?
W kwestii osób wybierających - moze Bezet by się nadał?.. Chyba, ze już go nie ma, bo jakoś szybko stąd ludzie ostatnio znikają.
Co do imion i nazwisk/nicków - czy nie wpłynie to na bezstronność jury?.. Z całym szacunkiem i bez żadnych podtekstów - łatwiej i bardziej obiektywnie ocenia się tekst, nie znając jego autora.
Pzdr., j.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


veto!;)
punkt pierwszy i drugi zbyteczny, trzeci wątpliwy. Najważniejsza niech będzie poezja i zdanie jury. Ewentualnym kryterium mogłaby być liczba umieszczonych wierszy.
Pozdrawiam. Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


veto!;)
punkt pierwszy i drugi zbyteczny, trzeci wątpliwy. Najważniejsza niech będzie poezja i zdanie jury. Ewentualnym kryterium mogłaby być liczba umieszczonych wierszy.
Pozdrawiam. Leszek

Niech prowodyr inicjatywy zdecyduje jakie są zasady...bo jakieś muszą być...ja nie chcę się kłócić ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Radosław Ech, pamiętam taką zimę... W wietrze i deszczu, który padał na brudne płachty śniegu, jedyne co widzieliśmy to swoje przyklejone do siebie oczy. Dzięki za przywołanie wspomnień.
    • @Leszczym Nie wiem czy dobrze zrozumiałem... Ale Dicka szanować należy. Tu przed chwilą rozmawiałem z kolegą @Simon Tracy. I też opowiada, że się wycofał ze świata na ile to możliwe. Taka wewnętrzna emigracja. Mnie akurat na ten moment nie stać na takie rozwiązanie, ale może kiedyś... Dzięki za podzielenie się swoją perspektywą. @KOBIETA No, różne są opcje. Wiemy, że mamy narzędzia psychometryczne do mierzenia poziomu psychotyczności - solidnie zweryfikowane testy (Eysenck, Minnesota Inventory). Są testy dotyczące kreatywności - pewnie korelują z tymi mierzącymi psychotyczność. I też wypełnianie luk poznawczych własną treścią - w porządku - wszyscy to robimy na codzień funkcjonując w świecie bez pełnych danych. Niebezpieczeństwo jest tylko takie, że treści własne zaczną przeważać nad danymi.
    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...