Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

befana_di_campi

Mecenasi
  • Postów

    2 467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez befana_di_campi

  1. Sztaudyngerowskie ;-)
  2. Werniks - - -> politura - - - > lakier [także do włosów] a - - -> mastyka do "czary" ;) czyli najbardziej osobiste napawanie się własnym pięknosłowiem. A gdzie "dusza" strof? ;-)
  3. Befana to zdrobnienie od Epifanii - męsko-żeńskiego [Epifaniusz - Epifania] imienia pochodzenia greckiego, w XVI i XVII wieku dość często nadawanego lwowskim patrycjusz(k)om, zwłaszcza pochodzenia ormiańskiego i włoskiego. Di Campi(ano) to nasi rodzimi lwowscy Kampianowie :) Imię odpożyczyłam od swojej pra - pra - pra -prababki Epifanii z Kampianów Boimowej. Nie mam haczykowatego nosa. Wręcz przeciwnie: typowo lwowski profil Pana Cogito i takąż proporcjonalnie pękacieńką sylwetkę. A przede wszystkim - dystynkcję, akcent oraz dowcip i z czego jestem niewymownie dumna ;-))) Bardzo serdecznie :-))) P.S. Moją najostatniejszą fotkę [z aktualizowanego dowodu] znajdziesz tu: http://www.publixo.com/showcase/0/uid/1145 :-)
  4. To proszę sobie przeczytać tytuł swojego wiersza, Panie Waldemarze ;) "Rożnie", stoi jak rogacizna. I od tego mnie bolą oczy ;)
  5. 1) " Różnie" nie "rożnie", trzeba poprawić literówkę, gdyż kojarzy się z "rożnem" ;) 2) Wielka mi pozłacana myśl: "nadzy się rodzimy, nadzy umieramy" [parafraza Hi 1,20). O miłości poza grób mówi m.in. "Pieśń nad Pieśniami". Wiersz w sam raz do sztambucha. Koniecznie z ilustracją. Np. letniej burzy ;)
  6. "wydłubujesz obrazy" - źle mi się, czy nawet okrutnie kojarzy owo "dłubanie" / wydłubywanie. Kiedyś się wydłubywało rodzynki ze świątecznego ciasta, i nic nadto. Bo pestkowe owoce drylowało [wyjmowało, aby jak najmniej uronić soku], natomiast obrazy [z najboleśniejszymi wspomnieniami włącznie] przywoływało albo... zob. słownik synonimów lub innych wyrazów pokrewnych; "procentowa mgła"? - niezręczne autorskie skojarzenie, żeby nie powiedzieć brutalnie, że głupie; dlatego rację ma JADer, więc sama niczego już dopisywać nie będę :)
  7. Landrynowi podziękowanie za serducho :-)))
  8. "Wśród tłumu", nie "tłumy": literówka ;) :-)
  9. Te ociekające listki zwarzone listopadem takie rzadkie – takie złote - - takie postrzępione ziąb do drzew poprzypinał srebrnymi pinezkami a one cierpliwie stoją niby proszalne dziady Polśniewają brązem czerwonawym korzeni golizna i nagość gałęzistych pni wtedy kleista mgła nad ogrodem spłakanym kapie milczącą mżawką w przemoczoną ciszę
  10. Dyzio jest bardzo kochany :) Ty również :)))
  11. A dla Dyzia :-)))
  12. Jeszcze się dopiszę na ten temat, teraz jednak muszę wyjść na długie popołudnie :) Bardzo serdecznie :)))
  13. Dobre rady dla gromady: dydaktyka domowa o zapachu grochówki i smaku aroniowej nalewki... :p
  14. A to się Kiciuś cieszy :) A ja z Kiciusiem :-)
  15. Trudno pisać o "lekkości", kiedy jest wszystko takie kamienne :( Serdecznie :)
  16. Dyzio się nigdy nie nudzi :-) To też i jesienna mucha pozostaje w sferze Dyziowych zainteresowań :-))) :)))
  17. Biorę ten wiersz takim, jakim on JEST! "Jest" dlatego wersalikami, ponieważ ISTNIEJE. Serdeczności :) Także dla Dyzia - Istoty Pierwszoplanowej :-)))
  18. Pod ogromnym wrażeniem :) Skromna skrobipiórka b_d_c z wielką atencją "dama trefl" ;)
  19. I. Lwów 11 listopada (teraz) roku każdego Jak na szyderstwo rży nad ich spokojem banderowskie truchło Umiera z tęsknoty koronkowy Lwów i ja Nawet nie ma kościoła świętego Marcina a listopadowa martwota prowadzi donikąd Biało-Czerwonych wypucowanych upaińską cholewą II. Lwów. Powroty Tęsknota przychodzi ze snem i z przedwiośniem: jak na medalionie widok chromatyczny wypukłe pigmenty Sentymentalny pejzaż w odcieniu sepii z kasztanem na planie dalszym Tęsknota za miejscem na ziemi jedynym gdzie się nie było i w życiu więcej już nie zobaczy... Tlenu nostalgia wiatru ozonu i chlorofilu. Fiołków żałoba i cyklamenów. W podmuchu atłasie wielkanocny przepych hiacyntów. Tęsknota bzów na Wysokim Zamku i płacz majowych konwalii. Rozpacz utkana z woni akacji. Wanilii melancholia liliowej z bólu na Wałach Hetmańskich. Od Bernardynów smuga korzenna męczeńska słodycz letnich goździków. Groszków arktyczna świeżość. Na Rynku - tam - pod Neptunem gdy woda dzwoni i szumi - nieuchwytna storczyków seledynowa anemia namiętny dech uroczyska. I balsamiczna rezedy kropelka. Miłości chybotliwa tratwa do nurtu rozwidlenia - bieg rzeki - na przełaj w gorzkich jezioro łez - lecz duszny majak za drewnianym płotem odwróconej lornetce broni wejścia i oczom zapłakanym *wanilia = heliotrop. Szorstkolistna roślina ozdobna. Dawniej często sadzona na gazonach z uwagi na piękny (waniliowy) zapach swoich drobnych kwiatów.
  20. "Poharatałaś" pisze się przez "h", poeto wprawny" ;) I nie wiem, co straszy? Mnie akurat straszą sypane w oczy Twoje orty :\
  21. Pilipiuk niczego odkrywczego nie wymyślił. Wcześniej czynił to przed nim np. Tomasz Mann... Proza nie może być sztuczna, stąd te kolokwializmy, lapsusy, nawet ortograficzne błędy w mowie zależnej. :)
  22. Ja niepijąca :p :-)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...