Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

befana_di_campi

Mecenasi
  • Postów

    2 467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez befana_di_campi

  1. Skąd wiesz, że ja [z prenatalnego] Lwowa? Bardzo serdecznie :)
  2. Niunia i Władyś I Niunia chodzi sobie własnymi meandrami wśród sałat papryk selerów pomidorów pietruszki Władyś jedzonko podaje na srebrnej tacuszce - Niunia nie rusza myszy. Wybiera kiełbaskę II. Jak porter ma Niunia tęczówki i mruczy niby ten motorek we Władysia golarce - Wtedy w kominku przyczajony ogień przystaje zjeżony aby na iskrach zaraz zatańczyć III. Niunia, Władyś i słowik Niunia z Władysiem siedzą na tarasie Władyś dziabie w laptop Niunia wiatru słucha - Skądś doleciał trel. Czyżby od jaśminu strony? Zmarkotniała Niunia - Władyś na łowy nie puści Serdecznie :) Dla Autora oraz Kotki :-)))
  3. "Igłą", chyba? "żucają", "zwęrza", "szyji", "żadko", "nalerzytej", "zamną". No, nie! Na 16 wersów tyle ortów :\ Ręce opadają i uginają kolana...
  4. I. Stara kobieta odmawia różaniec "Chora jestem... Na niepamięć chora. Sama nie wiem, czy jeszcze - pamiętam..." (Beata Obertyńska: "Czarny port") Mojej Mamie, która odeszła 18.04.2012 Mikroskopijną pozostała jej radość (co na okruchy nie starcza dla wróbli) zawsze gdy dzień do pokoju wpada chwyciwszy się klamki niczym pijany okna - I ta żółtawa jasność czyżby jakaś odmiana? Jednak bez przyszłości już nie mówiąc o jutrze dlatego odruchowo do ręki różaniec z przyzwyczajenia które jest drugą naturą. II. Stara kobieta mieszka Podręczna lampka na stole świeci mruczy lodówka jak kot (teraz nieboszczyk) w niej fasolowa co wystarczyć musi przez dwa tygodnie na kolację i obiad Czyściutki kredens – w nim Rosenthale złoto się wdzięczą wyczekując gości zaś pod fajerką – dym. Ale bez ognia zgasł właśnie papieros całkiem dobrej marki Zaraz sfrunie noc choć dnia nie było wcale bo jędza jesień ze słotą znowu się przywlokła - Modlitwa przeto. I książka. A później jeszcze rozgrzana bezsenność z cieniami po kątach… III. Przegrana piękność "Siedzisz naprzeciw pękniętego zwierciadła, kobieto o sercu pękniętym..." (Beata Obertyńska: "Portret") Migdałowe oczy patrzą niebiesko i bardzo przejrzyście Koral kapryśnych ust jak jarzębina mrozem przesłodzona Cieplarniana policzków biel z perłowosrebrnym odblaskiem I ciemnej sukni chłód gdyż od ziemi akurat zaciąga Czy jeszcze ktoś zapragnie posiąść ją obcą i daleką Co wiele. Wiele przeżyła lecz wycierpiała najwięcej? Artysta może niedzielny ten eksplorator wiecznej kobiecości A ona razem z nim zakwitnie śnieżnobiałą gardenią 16.01.2013 – 14.11.2013
  5. Mimo wszystko poeci powinni - jako tako - wyrażać się gramatycznie. I pisać ortograficznie. A jeżeli cel był zamierzony, aby mówiąc po krakowsku, (z)robić sobie tzw. jaja kwadratowe, to o Autorach zaprezentowanego wiersza, czyli: Rafała Adaszewskiego oraz wyżej sygnowanej świadczy - co najwyżej - neutralnie ;)
  6. Nie ma co brakować! My się zwyczajnie nie rozumiemy!
  7. Jestem zwyczajnie realistką. A zapach czosnku w kościele także mnie razi, choć przecież jest to - rzekomo uprzywilejowana? - świątynia "rzymskokatolicka". A co do wiersza, to zdania nie zmieniam. I co tu mają do rzeczy bez przerwy stawiani pod pręgierzem owi katolicy? To znaczy ci, innego (bez)wyznania panowie tak nie wyglądają? Również kochałam oraz kocham Panów z mojej Rodziny, lecz nigdy nie kieruję się ich nadidealizowaniem. W wierszu nie ma ironii, jest wyłącznie lustrzana prawda! Wiersz podobać się nie musi; wiersz ma poruszać, Nawet dźgać, kiedyś uczono mnie w szkole. Tej normalnej, jeszcze podstawowej siedmioklasówce. Podczas analizy ballady Mickiewicza "Romantyczność".
  8. "w promieniach słońca", dla mnie zbyt banalne. Wystarczy "w słońcu" :) Bardzo serdecznie :-) P.S. Teraz zauważyłam, że to haiku :)
  9. Typowa męka Tantala-wierszopisa, dlatego wiecznie głodny ;) No i drobna uwaga do komentarza: "w każdym razie" bez partykuły "bądź".
  10. 1."Tango uprawiać"? Niezbyt mi to brzmi gramatycznie, bo nad poetyką tu się nie zastanawiam; 2. ...której długo nie zapomnę... nie "nie zapomnę długo"? Moim skromnym zdaniem niepotrzebna - ze sztucznością połączona - emfaza, 3. na oparciu krzesła raczej się coś przewiesza ;) "Niepokój" jest bowiem za mały lub za duży, żeby mógł się "zwiesić" jak ta - okrągła - głowa. 4. "leci szkło". Wystarczy. Wiadomo, że na coś ono "leci". 5."gnieść w dłoni ponuro..." na dodatek "ze złości"? Wyobraźnia mi się zacina. Niestety. ;)
  11. "Niejednego" pisze się razem, przeto... "Uczył Marcin Marcina?" Nadprogramowo: znaki diakrytyczne: m.in chyba chodzi o "posąg" nie posag, czyli wiano? ;-)
  12. No nie ma... :p :-)
  13. "Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu" (św. Augustyn). :)))
  14. Tak, masz rację, idealnie odczytałeś charakter tego Pana ;) Bardzo serdecznie :-)
  15. Kto był tym ortodoksyjnym Żydem??? Nigdzie tu nie wspomniałam o żadnym Żydzie??? Pocieszę Cię, mój Pan Artysta, dla którego ja - kobieta dojrzała - 12 lat temu postradałam głowę [na szczęście po 3 latach odzyskałam] także od roku żywi się tym przesmrodzonym "zdrowiem". Już mu powiedziałam: "ode mnie na pół kilometra". Na szczęście moim mężem On nie jest, gdyż w przeciwnym wypadku sama bym się wyprowadziła z chałupy :\ Niezmiennie serdecznie :-)
  16. Wykiełkuje... Wykiełkuje... http://www.publixo.com/text/0/t/14973/title/Starosc_olsniewajaca Bardzo serdecznie :-)
  17. Najpierw musi go [mak] posiać "baba" ;) :-)
  18. Wszystko akceptuję, z wyjątkiem tego... czosnku :\ Bardzo serdecznie :-)))
  19. Ooo, na pewno :))) Zob.: http://poezja.org/utwor/159238-erotyki-utkane-z-zimna/?tab=comments#comment-2035257 Serdecznie :)))
  20. 1.Erotyk (już) październikowy Piotrowi ;-) Na wskroś i na wylot przebiegasz mnie dreszczem wchodzisz ziąbem. Dmuchasz gwiaździstym powietrzem jak szafir - to dlatego że pod twoją wiatrem podszytą pałatką tłucze się skorupką zziębnięte. Niczym moje ręce - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - tępo trójkanciaste karminowe serce 2. Spostrzegawczość Truskawkowe masz usta - zauważył srebrnowłosy pan - Bo to szminka perfekcyjnie dobrana podświetliła tęczówki 3. Zatem – Wiosenniejesz odpowiedział ten sam srebrnowłosy zachwycony panią jak kryształem lodu – - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Mandarynką smakują twe usta i pachniesz najdalszą przestrzenią 4. Erotyk na dziś Niegdyś - nie znaczy że nigdy w twoich ramionach z rzęs strząsana bezsenność - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Pachnie czarny mak Persefony a dukatowa pełnia ciemnofiołkowym opiatem
  21. A niby co ma śmieszyć? Starość? Niepełnosprawność? To znaczy, że opisana podeszłość to tabu? Mnie jedynie dziwi odbiór niektórych Czytelników; konkretnie: niezrozumienie intencji oraz przesłania, które wówczas z Panem Rafałem przyswoiliśmy sobie w lot. Jemu też grozi podobny wygląd, tak jak i mnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...