Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. "Natchniony wierszem Romy." Tęsknię. Ale to nie list do nikogo. To nóż wbity w skrzynkę pocztową. I powietrze wciąż drży twoją wonią, Miłość z każdym oddechem staje się trucizną. Miłość -- ta ruina, co świeci ostro, jak billboard po burzy -- rozwarła mi usta i wlała tam sól, jakby ocean chciał czegoś więcej niż tylko granic swego świata. Słońce nie zachodzi. Słońce się wypala, jakby miało serce. Widziałem je krzyczące nad twoimi biodrami, spalało się na kolanach, aż zostały tylko resztki dnia jak łuski po kulach, które nie miały imion. A przecież na chwilę dotknęłaś nieba i smakowały chmury jak pierwsze grzechy. Złudzenie optyczne. Twoje ramiona. Miękkie jak obietnica ciszy, ale kiedy próbuję je uchwycić -- są jak lustro pękające od spojrzenia. Tęsknota to miejsce, gdzie język traci skórę, nie mówi, nie modli się, tylko zdziera się z gardła jak rdzawy strzęp krwi. I słyszę w niej pustkę, co echem zmywa ostatnie szepty twoich imion. Wakacje były tylko urojeniem świata. Piasek nie istniał. To była ziemia spalona do martwoty, a my kładliśmy na niej ciała, myśląc, że to puch z obietnic. Miłość nie była życiem. Była snem, który próbował się obudzić. Ale nie miał oczu. Nie pytasz mnie, gdzie jestem. Jestem tam, gdzie pachniałaś latem. Teraz zakopuję twój zapach w ziemi. Żeby nigdy nie wrócił.
    9 punktów
  2. zasłaniamy głód miłości czym popadnie miałkim słowem błahą myślą niedokładnie lecz nie uda się oszukać tej tęsknoty nie przekupi jej namiastka byle dotyk w głębi serca przeczuwamy przecież skrycie że pokochać trzeba najpierw własne życie
    9 punktów
  3. pachnący burzą wtargnął nagle z impetem przez otwarte okno zatańczył z firanką rozbujał zasłony niczym żagle na wzburzonym morzu tchnął życie w wybudzone z letargu wiersze wersy pofrunęły pod sufit niczym lekkie piórka zdążył jeszcze rozwiać mi włosy wtórowały mu radośnie wdzięczne za podmuch nagłej wolności a on tylko zachichotał i pognał dalej
    7 punktów
  4. Gdzie Twoja dusza, Papuszo? Zamknęła się w rozbitym szkle, betonie pod eternitem, połamanym piórze Gdzie Twoja dusza, która tańczyła wśród kory i borowików Ojca Twego, wśród iskier taboru, uldze jeziora? Otworzyłaś ją dla nas swoimi pieśniami, które balują w nas i mimo że pióro nie utkało Ci pierzyny, Twój duch znalazł w nas las i drogę Twą szeroką, która miała być lekka jak piórko I mnie, choć okryty pierzem wolę nieopierzone podwórko i dukt, na którego cyplu nie będzie nikogo prócz Nas, bez wahadłowego uśmiechu, którego było nam brak Oddychaj we mnie…
    7 punktów
  5. Ja też chciałbym się rozstać z brzuszkiem, co się przyspawał. Nie odstępuje na krok i wszędzie ze mną chadza. Wyrabiam różne rzeczy, wypijam wszelkie zioła, a on sterczy i sterczy i jeszcze o żarcie woła. Już się wezmę za ciebie myślę stojąc przed lustrem; pościć najwyższa pora i nosić brzucho puste. Od rana do wieczora tylko woda i woda; ognista - to zła pora moralna - chyba szkoda. Kciuki za mnie trzymajcie, mam w sobie dużo chęci i jak tak dalej pójdzie, to może zostanę świętym.
    6 punktów
  6. została we mnie cisza i chłód samotnej dłoni rozczarowania sypią się z rękawa oczyściłam krew z twoich słów teraz płynie już tylko piekąca czerwień pali od środka tej nocy nie zasnę wciąż brakuje mi sił na pożegnanie
    5 punktów
  7. Dziś wstałem z uczuciem głodu świat zawirował nad łóżkiem ścisnął grdykę serce szlocha jak ja bardzo ciebie kocham. Słaniam się z nogi na nogę bo wierność twoją doceniam więc ciągnę twardo ze sobą aż krew zalewa mi trzewia. Lubię dotykać miękkości i twardych miejsc pod pępuszkiem choć dawno już się nie chciało pójść na siłownię kwiatuszku. Lecz choćbym szlochał otwarcie litrami oczy zalewał nigdy nie zdołam cię zabrać w ostatnią drogę do nieba. Boś ty nie przybył z Afryki i w Polsce jesteś zrodzony nie raz na trawie odczułem jak gnieciesz ciężarem swoim. Lecz przyszedł dzień rozrachunku mam w głowie dziesięć przykazań nie będę płakał w poduszkę rozstaję się z moim . . . . . . . . brzuszkiem
    5 punktów
  8. Nie ma księżyca nikną gwiazdy latarnie panuje ciemność
    4 punkty
  9. Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz. Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze. Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś. Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
    4 punkty
  10. u zbiegu dwóch rzek jeżyny na ścieżce wśród skrzeczenia ptaków
    4 punkty
  11. a oni z dłońmi na ramionach z dłońmi położonymi z kładzionymi dłońmi oni nie przestają tak jest przecież odpowiednio mieszają się ich istnienia w pokolenia korowodzie gdzie jego koniec jest gdzie początek kto stanowi lokomotywę a kto ostatni wagonik i kim jest ten obserwator w potrzebie słyszenia muzyki ten brak stojący pośród czemu trze oczy dotykany tłumem czyżby zaczynał rozumieć pojęcie wybaczania
    4 punkty
  12. Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    3 punkty
  13. Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz. Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    3 punkty
  14. las i jego dostojeństwo skusiło mnie by napisać o nim miły wiersz żeby wystąpiły w nim buki dęby jodły sosny brzozy by obecny był wrzos i mech a to wszystko upiekszała łąka motyl kos świerszcz zając sarna ryś i łoś by przemówił nocą wilk a potem zrobiła to sowa te głosy echo ukradło a nad ranem ozdobiony promieniami słońca dopowiedział coś strumyk któremu przytaknęła mgła która calutki las otuliła swą delikatnością
    3 punkty
  15. Autorzy: Michał Leszczyński plus AI. Przyjęty przejęty Ref. Jesteś nasz, jesteś nasz, a nie niczyj, a nie wasz ani się waż naszą wspólnotę jakkolwiek podważać jesteśmy melodyjnie grającą zgraną zgrają Drużyną A czyjeś sny i czyjeś marzenia są nam poczuciem bezpieczeństwa Czy czujesz? Czy czaisz? Czy czujesz? W grona, również muzykantów, trzeba czasem przyjąć wakat stanowisk jest bowiem ogromnie niepożądany grono jak grono wysyła nam wszystkim zaproszenia i ma miejsce, bo zawsze ma, jakiś plan, jakiś egzamin Do piastowania przyjmuje się tylko osoby przejęte które widzą, że sprawa jest ważna i wymaga naprawy które podejmą te wielce trudne ponad stany wyzwania by choćby ratować lub posprzątać upadającą przestrzeń Przyjmujemy ponadto osoby nasze czyli przejęte mamy do nich pewność że będą walczyć w bandzie wiemy o nich niejedno, bywają pod naszym wpływem rządzą tutaj przeróżne mechanizmy szerokiej kontroli (ta teza też jest sprawdzona i pójdzie w czytanie) Ref. Jesteś nasz, jesteś nasz, a nie niczyj, a nie wasz ani się waż naszą wspólnotę jakkolwiek podważać jesteśmy melodyjnie grającą zgraną zgrają Drużyną A czyjeś sny i czyjeś marzenia są nam poczuciem bezpieczeństwa Czy czujesz? Czy czaisz? Czy czujesz? Wydawałaby się słuszną fraza nie bierzemy jeńców fraza tymczasem jak fraza nie opisuje aż tak reala urządzamy obozy, robimy różnych kadr zgrupowania nasi są tymi, nad którymi sprawujemy szeroką kontrolę Zaliczamy tych swoich w przeróżne ważne poczety te są odmienne jak wielorakie podejmujemy działalności szereg poczetów jest mi jednak nieco przeto niechętna poczet uśmianych sprzedawców marzeń i snów bywa ok Ten poczet zabawiany jest przez skoczny taniec dobra muzyka i doborowe towarzystwo tu przodują podryguje solidna grupa w blues rytm sztucznej myśli dyrygują tu i intelektualiści i komputerowi systemowcy Ref. Jesteś nasz, jesteś nasz, a nie niczyj, a nie wasz ani się waż naszą wspólnotę jakkolwiek podważać jesteśmy melodyjnie grającą zgraną zgrają Drużyną A czyjeś sny i czyjeś marzenia są nam poczuciem bezpieczeństwa Czy czujesz? Czy czaisz? Czy czujesz? Występuje jeszcze jeden istotny poczet – partnerski dama tylko przejętego przyjmie we własne posiadanie tego co pocieszy, tego który zaspokoi ach spełnieniem przeto ważnym jest by mieć do kogo się uśmiechać Ref. Jesteś nasz, jesteś nasz, a nie niczyj, a nie wasz ani się waż naszą wspólnotę jakkolwiek podważać jesteśmy melodyjnie grającą zgraną zgrają Drużyną A czyjeś sny i czyjeś marzenia są nam poczuciem bezpieczeństwa Czy czujesz? Czy czaisz? Czy czujesz? Tekst jak tekst tylko jest. Melodia jak melodia gra jedynie. Sen jak sen wymyśla rzeczywistość. Marzenia jak marzenia figurują by je spełniać. Poproszę zatem certyfikat tęsknoty, samotności i impry!!
    3 punkty
  16. I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem
    3 punkty
  17. Czytam poemat. Leżą kamienie. Przemówią one może lirycznie…
    3 punkty
  18. W związku ze zbliżającym się nawałem obowiązków i chęci założenia związków, zaistniał pilny problem opieki kornikowych brzdąców. W tym celu żłobek założyły te chrząszcze. Na budowę dostały świerkową dotację i wśród dzięciołów uzbierali składkę Delegat sikorek wstęgę przeciął leśnik budynek poświęcił Kornikowa działalność rozpoczęła się obiadem grzeczne dzieci usadzono przy stoliku Niesforny Jasiu głośno zakrzyknął- -rosołu nie lubię zjem kawałek pulpitu!
    2 punkty
  19. W kawiarence nadmorskiej… Rankiem boso, wprost z plaży mogłaś tam cicho wejść. Kelner nucił pod wąsem „ Eurydyki tańczące”. Wzdłuż linii brzegu unosił się śpiew. Wszystko niby zostało, tylko coś jest nie tak… Miłość się obraziła. Zabrała paletę barw.. Eurydyki blondwłose marzeń już dziś nie mają… są jak jabłka, co z drzew postrącał je wiatr - - z wierzchu wciąż są zielone…, ziarna dojrzałe przedwcześnie. Historie świat takie zna… Miał oczy zielone… do piekieł za nim gotowa była iść… tu historia się urywa. W obliczu ludzkich oczekiwań ten mit jest dowodem na to, jak łatwo wypaść za burtę pośród szumu fal… idąc zbyt wąską ścieżką pychy Eurydyko o włosach dziś siwoblond. Jednak żal… dedykowany Ewie.
    2 punkty
  20. @Bożena De-Tre
    2 punkty
  21. kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki? jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    2 punkty
  22. w śpiewie cykady pachnie maciejka i błękitnieje rosa na wąsach kota po skwarnej nocy w rozwidleniu drzewa południowy wiatr cały w rozkoszy roześmiał się po listkach z niezwykłym posmakiem lipowej herbaty
    2 punkty
  23. Rankiem miny poważne I czarno białe stroje Wspólne i nasze ponad Jego moje i twoje W biel i czerwień ujęte Dostojeństwo powaga Przemów słowa ze złota Dumnie wzniesiona flaga Pamięć w świece i wieńce Uroczyście zaklęta Polska dla wszystkich jedna Drogocenna – i święta Lecz wieczorem ta jedność W klawiszy – poruszeniu Stanie się znów niebytem Nikłością nieistnieniem Przyczajone się zbudzą Trzy pomarszczone zmory Żale ze starych kufrów Posiwiałe upiory Uprzedzenia żarłoczne Znów kolcami pokłują Po raz tysięczny kogoś Osłem nazwą lub szują Po pojednaniu byłym Uschłe liście zostaną Kwiaty żarem omdlałe Szarfa zwiędła – pod bramą Zostaną słowa twarde I zaciśnięte pięści Nadziei ciało martwe Połamane – na części Tylko nikłe płomyki Przez dni kilka kolejnych Wyglądać będą cudu Który znów się – nie spełni
    2 punkty
  24. dwa miliony lat temu wtedy człowiek wyszedł z Afryki entropia Europy przez kilka gatunków istot ludzkich życie nie jest łatwe potem mrozy cmentarzyska fosylia i skamieniałe żebro rzucona dzida leci wysoko najlepiej celować w mamuci bok drony na osiedla i szpital dziecięcy dobrze zeszklony koniec łatwiej przebija zwierzę jar północny pali już ognie praca daje spokój duszom przodków pierwsza lekcja to wyjazd z hangaru w pracy zbroi przeciwlotnicze pociski rakietowe z tej ciszy pierwszego miliona lat po upadku Asteroidy wyszły ssaki ryjące życie nie jest łatwe jadły popiół
    2 punkty
  25. @Łukasz Jasiński Nasz gatunek wykorzystał inteligencję do wszelkiej działalności, dobrej i złej. A wracając do potomstwa człowiek-małpa, to były próby. DZIĘKUJĘ 😊
    2 punkty
  26. @UtratabezStraty ...wszystko jest po coś...wszystko już było....''UtratobezStraty'' jej skrzydła a nasza życzliwść.Pozdrawiam serdecznie @violetta Hej Violu...jeszcze pamiętam zapach moim ''szpilek''...i Twoje sparcie...od serca serdeczności
    2 punkty
  27. wariaci z lewej z prawej z przodu i z tyłu wszędzie ich pełno a ja chcę żyć więc też zwariowałem głupim zacząłem być i teraz wszyscy razem sobie idziemy nie kłaniając się sobie przecież każdy z nas wie kim jest - więc po co ten cyrk wariaci z lewej z prawej między nimi ja który wie że mimo wszystko idzie z tym żyć
    1 punkt
  28. @Leszczym Ale Orfeuszu do Ciebie nie mówią...''doczytaj'' choć uczony żeś
    1 punkt
  29. @Bożena De-Tre Nie nie odeszły, w ogóle sprawdziłem co to są Eurydyki, i ponoć była ważna w tym piosenka Anny German, którą odsłucham i może jak mi przypadnie wrzucę na fb :) @Bożena De-Tre Ja w ogóle lubię Twoją poezję i czy dobrze pamiętam, że szykujesz nowy tomik, na który można by się zamienić?
    1 punkt
  30. @Jacek_Suchowicz... Jacku napisałeś świetny tekst do kabaretowej piosenki i.. nie tylko... :) Powiadają, kochanego ciała nigdy za wiele.. ;)
    1 punkt
  31. nauczmy się siebie kochać a potem obdarzmy innych miłością nie tylko w slowach lecz sercem troską i czynem :)
    1 punkt
  32. @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka. Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa. @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję! @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam. @Annna2Bardzo dziękuję! @RelsomBardzo dziękuję! Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    1 punkt
  33. @Leszczym dzięki Mistrzu.
    1 punkt
  34. @Migrena Jak wyżej, świetne po prostu. Mocne a jednocześnie bardzo obrazowe i poetyckie :)) Takie powinny być właśnie wiersze :) Trafiasz!
    1 punkt
  35. @Maksymilian Bron ładnie o romskiej poetce
    1 punkt
  36. Ach ta miłość- z nią źle- bez niej jeszcze gorzej. I jeszcze jeden cytat- tytuł. Jestem tam, gdzie pachniałaś latem. Piękny- poetycko bardzo.
    1 punkt
  37. Rewelacja początek aż boli; „tęsknię” człowiek się wprowadza w stan liryczny, a w następnym wersie „to nóż wbity w skrzynkę pocztową” to jak trzęsienie ziemi jak wybuch wulkanu zamiotło mnie, „i powietrze wciąż drży twoją wonią” ok, po uderzeniu młotkiem wyciszamy i następny wers „Miłość to trucizna” „ruina” i ten ocean soli w ustach nie zwalniamy łuski po kulach bez imion to tak ja ludzie bez twarzy, ledwie czytelnik na chwilę ochłonie i już dostaje w oczy „lustrem pękającym od spojrzenia” na myśl przychodzi potwór Bazyliszek i dalej ziemia spalona od martwoty i te ciała leżące w puchu obietnic, ale to nie wszystko, aby nie zostawić czytelnika w błogim nastroju tych obietnic, zgłuszka w postaci „Jestem tam, gdzie pachniałaś latem. Teraz zakopuję twój zapach w ziemi. Żeby nigdy nie wrócił.” Czyż to nie jest F1 dla moich uczuć? dziękuję Ci autorze za tak plastyczne doznania. Film się skończył. Oszołomieni widzowie nie wstają z foteli czytają bezmyślnie wyświetlane litery końcowe „the end”
    1 punkt
  38. @Migrena Doskonały! Potężny w emocjach, bezkompromisowy, jakby zapis traumy. Aż boli - robisz to świadomie.
    1 punkt
  39. @sisy89 ten wiersz to cicha eksplozja emocji. Każda linijka zostawia ślad. Piękny w swojej prostocie.
    1 punkt
  40. Ciepły błękit nieba Zderzył się z zimnym słońcem Przykro, że Cię nie ma Kiedy jesteś przy mnie ciągle Gorący puch śniegu Zamarza przy ognisku Szkoda że taka pustka Panuje w tłocznym życiu Sucha woda w rzece Wpada do zimnej lawy Siedząc w przyjaciół gronie Wcale się nie znamy Ciche dzwony kościelne Krzyczą swoim szeptem Smutnych ludzi mijam Odmachując im uśmiechem A.M.T.
    1 punkt
  41. @Jacek_Suchowicz Tytuł wywołał pewne obawy... Co do brzuszka , to powtarzam sobie, że masa już jest i czas na rzeźbę. Jednak cały czas jeszcze realizuję punkt pierwszy :) Kciuki trzymam :)
    1 punkt
  42. Niektórzy historycy wyrazili przekonanie,(ponoć istnieją dokumenty do dziś nieujawnione) że wybuch pogromu kieleckiego został celowo zainspirowany przez Urząd Bezpieczeństwa, aby odwrócić uwagę opinii zagranicznej od sfałszowania odbywającego się bezpośrednio wcześniej referendum (które odbyło się pięć dni wcześniej, jak i sprawy Katynia na procesie norymberskim. Argumentem przemawiającym za tą hipotezą jest fakt przebywania w Kielcach na przełomie lat 1945 i 1946 Michaiła Aleksandrowicza Diomina, wysokiego rangą oficera NKWD odpowiedzialnego za akcje specjalne, oraz fakt, że tego samego dnia (4 lipca) rozpoczęło się prezentowanie na posiedzeniu Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze, podczas procesu najwyższych rangą zbrodniarzy nazistowskich, dowodów w sprawie zbrodni katyńskiej, niekorzystnych dla ZSRR[. Tak więc rzeczywiście sfałszowane referendum, jak i sprawa katyńska zostały w mediach przyćmione przez informacje o pogromie. Kolejną domniemaną przyczyną inspiracji do prowokacji pogromu kieleckiego miała być również wyborcza walka polityczna z PSL przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego w 1947 roku. O pogromach Żydów jako o zorganizowanej akcji UB mającej na celu odwracanie uwagi zachodniej opinii publicznej od manipulacji komunistów napisał w swoich wspomnieniach Stanisław Mikołajczyk[56]. Opublikował on w języku angielskim wspomnieniową książkę „The Rape Of Poland: Pattern Of Soviet Aggression” (pol. Zgwałcenie Polski. Wzór sowieckiej agresji), w której podał dziesiątki przykładów akcji UB mających służyć manipulacji oraz dezinformacji polskiej i zagranicznej opinii publicznej w tym incydenty antysemickie inspirowane, jego zdaniem, przez komunistów.
    1 punkt
  43. tendencje antysemickie są prowokowane przez samych żydów znam wielu żydów i się spotykamy i jeśli się sprzeczamy to na inne tematy. każdy widzi co chce.
    1 punkt
  44. -Mistrzu, zdradziłem żonę i to jej wyznałem. -Pierwsze naganne, drugie – jesteś waść cymbałem.
    1 punkt
  45. @Wiesław J.K. to były ciężkie czasy Babcia mi o nich opowiadała Przeżyła 94lata i do ostatniej chwili była niezwykle świadoma @Migrena przepraszam nie chciałam przynieść Temat wojny i w ogóle martyrologia narodu Polskiego jakoś tak we mnie od dziecka siedzi Stabilnie @Berenika97 u mnie raczej tej sielskości niewiele w wierszach🙂 Dziękuję pięknie za czytanie 🙂 @Roma dziękuję Romeczko Miło że donie zerkasz przytulasy 😘 @Alicja_Wysocka ktoś mi kiedyś powiedział że mam starą duszę I chyba miała rację ta osoba Pozdrawiam 🙂 @Jacek_Suchowicz nie sądziłam że mogę Kogoś zainspirować 🙂 Miłego dnia Jacku
    1 punkt
  46. za skórką dobrze wypieczonego chleba tysiące światów zwód unik półdystans poruszałem oddechem i monosylabicznym biciem serca przeciwności losu obiad nie musi składać się z dwóch dań na tle purpury ciemność charakteru podkreśla rysy twarzy aż w połowie nieznanego przedstawienia jeszcze przed Bożym Narodzeniem zabrzmiały dzwony zwiastujące wkurwienie śpiącego na trumnie
    1 punkt
  47. Witam - boli i to mocno - ale tak było oby nie więcej - Pzdr.
    1 punkt
  48. Pali się ogień - trzaskają drwa, iskrzy się płomień przemawia
    1 punkt
  49. Marynarz łodzi podwodnej z Gdyni ogromny obiad u mamy wtrynił. Na boczku grochóweczka, kanapki i ciasteczka. Wrócił z kumplami i łódź zatopili.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...