Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.02.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XXVI po drugiej stronie ciszy rzeka w lustrze odbicie twarz czysta udręki brak ból odszedł daleko wędrówka w głowie pocięta klisza wzniesione ręce tak blisko gwiazd8 punktów
-
Promień słońca na twarzy Rozświetla mi oczy pod kolor nieba Nadejdą: wiosna i moje piegi Znów będę mogła sobie pomarzyć Twarz znajoma na dworcu Przebija się w wielkim tłumie Tak jak pierwszy kwiat wiosenny W zielonym, słonecznym marcu Otwarte okno zostawię na noc Świeże powietrze wpuszczę do środka Ciepłe wieczory i dnia początki Śpiew ptaków mnie będzie budził co rano Cisza przestanie być taka głośna Razem z wiosny rychłym przybyciem Ziemia do życia powróci na nowo I ta samotność stanie się znośna Wszystko zakwitnie nim spojrzę na to I moje serce, jak mi go żal Jednak na szczęście to szybko minie Bo tuż po wiośnie nadejdzie lato...5 punktów
-
Dzisiaj dzieci wciąż pytały, -Dokąd poszedł miś, nasz biały? Czy nie poszedł miś do lasu do swojego tam szałasu, gdzie zaprasza inne misie takie bardziej niegrzecznisie. Co tam robią, miś nie mówi, w wyjaśnieniach sam się gubi. Nagle dzieci widzą misia, - Co robiłeś bez nas dzisiaj? -Drogie dzieci, przecież wiecie, byłem z wami w Internecie.5 punktów
-
Prawda wypłynęła na wierzch kłamstwo zostało na dnie wiatr powiał ciepły zimno przegrało Prawda wygrała z kłamstwem los się uśmiechnął dzień był udany tak jak drzewa cień Prawda noc pokonała nie polubiła smutku otworzyła drzwi szeroko dla marzeń i snów Prawda na szczyt weszła nie lęka się chmur świat inaczej widzi nie boi się trudnych chwil4 punkty
-
Szlak trafia Niegodzi się kałać tak nisko upadać by w gównie rzeźbić poezję zniesławiać polibzdurami dyrdymałami partiami dzielić popisy i spiski niegodne uwagi marny to teatr i scena dla duszy Artisty miejsca tam nie ma3 punkty
-
Ważne są następstwa i cykle. Rozważam możliwości wiele. Fizycy trzymają się czasu, a ja bronię hipotezy zaciekle. * Istotne jest zdarzenie, a nie wyobrażenie.3 punkty
-
chciałeś przyszłość odczytać z gwiazd kowalem losu nie umiałeś być obserwowałeś kosy śpiewające na modrzewiu zagajnik coraz wyższy widok z okna na miasto zasłonił lata i chwile mijały a twoja ścieżka życia nadal donikąd prowadzi jednak już nie przejmowałeś się przecież celu nigdy nie miałeś wiersze pisałeś3 punkty
-
góry Skandynawii suto oblodzone połyskują bladym światłem w lawinie spojrzeń w przydrożnych barach kubki są białe i podają w nich rozpuszczony śnieg zbierany nad ranem ze wzgórz jemy dziś razem kolację na zimno – tylko nie mów że w zaspach toniesz czekam na zewnątrz, próbując ocalić sześciokąt lodu na rzęsie góry Skandynawii suto oblodzone połyskują bladym światłem w lawinie spojrzeń w przydrożnych barach kubki są białe i podają w nich rozpuszczony śnieg zbierany nad ranem ze wzgórz jemy dziś razem kolację na zimno – tylko nie mów że w zaspach toniesz czekam na zewnątrz, próbując ocalić sześciokąt lodu na rzęsie2 punkty
-
A ja sobie pójdę. Tak po prostu przed siebie. Nie proszę o wytyczne Bo sam jestem celem. Bez ciebie. Pójdę sobie już. Dzisiaj zabrakło miejsca. Wczorajsze Słońce Spłonęło w nieszczęściach. Bezsilne. Bezmocne. Czas na mnie. Żegnać się nie będę. Nie powiem "do widzenia". Nie powiem nic więcej. Nie pokażę ci oczu... Skulony, z dłoniami na głowie. Zaniknę... A potem...2 punkty
-
Wyszedłeś i nigdy nie wróciłeś. Być może przestałeś wierzyć w którąkolwiek szansę. Wcale nie musiała być druga. Zgubiłeś się, bo nie umiałeś odczytywać granic na mapie moich oceanów. Włączam pralkę o drugiej w nocy. Wtedy najlepiej działa wirowanie. Algorytmy naszych małych przemocy suszą się na sznurze. Telegraficznym. Nie ma komunikacji. Przewodzę jedynie histeryczny płacz, który dociera pontonowym mostem do południowego Meksyku. Byłam w różnych stanach. W Connecticut zrozumiałam, że musimy uciąć tę nić Ariadny, która nie prowadzi dokądkolwiek. Atłasowe sukulenty kłują dratwą pustego dotyku. Od zawsze podobały mi się ulice. Sklepy ich na rogach, gdzie obsługa wiedziała, że wszystko mija - przeziębienia i porody i zmęczenie nicością. Mijam ją, tę nicość, codziennie - nigdy nie ma gotówki, nie robi żadnych sprawunków. Ale domaga się reszty. Bardzo chciałabym lepiej wyglądać, lepiej pracować i zakochać się w mężczyźnie, który będzie chciał dla siebie tego samego. Otrzepuję się ze snu. Przejechał mnie właśnie jakiś mężczyzna. Wrażliwość moich organów oddała nam przysługę: wybrzmiałam na nim do końca. Otwieram wszystkie skrytki. Dinozaury i dodo. Wracasz do domu, wieszasz płaszcz ukradziony z teatru, dotykasz mnie sobą. Pytasz, czy tęskniłam, sprawdzasz, czy odległość zarzuciła kolejne sieci pod moimi oczami. Tak. Nikt inny nie ma klucza do pokoju, w którym Bóg nam błogosławi. Dotknij mnie znowu, powiedz to swoje: ''ale ja jeszcze nie skończyłem,'' powiedz to swoje: ''już, bo dochodzę...'' Ja też dochodzę. Do wniosku, że następnym razem musimy obmyślić jakąś ... miłość. Można będzie wykorzystać twój dżipies.2 punkty
-
Rzeczywistość mojego snu jest pryzmatem odwróconym: Mam bezpotomne okresy, 'wzdycham z boleścią "do niego,'' a on bez - do swej żony W zasadzie wszystkie trolejbusy odjeżdżają mi - tuż sprzed wtykanego nosa Postrzegam świat globalnie: ma tylko jedną szosę. W kolorze kapuśniaku - zaciągam ciężkie story Nikt mnie nie prosi do tanga Nikt nie chce znosić humorów I zawsze na pojutrze odkładam cele z przedwczoraj Po prostu wiem, że ''nigdy'' - to jest najlepsza pora A w sklepie z gadżetami - spędzam godzinę piętnaście, szukając z zapamiętaniem - na zranienia maści To przecież nie apteka! Nie zrozumieją tu ludzi, podgrzanych atmosferą - co teraz muszą się studzić: za bardzo uwierzyli, chcieli i całowali, tańczyli, robili przysiady, tracili nerwy ze stali Dziś włóczą się przygaszeni - po ciasnych ulicach miasta - szukają tego, co chcieli - za jedną minutę dwunasta W wigilię nowego roku - szukając ciepłej przystani 365 pięć szans i cuma - w porcie "bez końca" Impreza wcale nietania ...2 punkty
-
2 punkty
-
Moja Babcia, bardzo lubiła tę piosenkę. Dziękuję za przypomnienie... :) ... ale wręcz... KOCHAŁA... Jana Kiepurę. ... tutaj z Martą E.. jego ukochaną kobietą.2 punkty
-
@orenz Promień słońca budzi nadzieję, a myśli przywołujące znajome obrazy wiosny próbuja ją wzmocnić... A jednak uczucia w wierszu odbieram jako jeszcze stłumione, może dlatego, że wiara w samotność jest zbyt mocna, mocniejsza od tej nadziei... Smutny i zrazem piękny wiersz. Pozdrawiam :)2 punkty
-
Serce swoje wyjąłem i w ramę oprawiłem. Wisząc na ścianie, zielona krew z niego płynie. Łodygi roślin to moje żyły. Roślina mnie wykarmiła jak matka dziecko. Wśród roślin wyrosłem serce człowieka oddaje, by rośliną zostać. Wokoło zapach kwiatów, spocony poranną rosą usycham z końcem lata. Słychać mój głos, lecz mnie nie widać. Pośród strug deszczu i płatków śniegu żegnam sam siebie. Szarością dnia i zachodem słońca dusza rośliny nad białą łąką się unosi.2 punkty
-
niesamowita już godzina, gdzie brak mi jest wytchnienia a jutra nie ma dobrego, nie ma praktycznie żadnego siedząc w ławce skończył się mój świat, a chwilę potem odrodził się, tylko inny bez żalu, bez polotu zbyt zwykło, zbyt nijako schematyczna rola, pusta obietnica takie są realia, już bez marzeń, bez wspaniałych słów i rąk, z którymi można spleść swój los zwykła szara teczka w rogu, w której ludzie trzymają swoje życie i mnie poty oblewają, że taki jest mój los po wszystkim, będę jedynie z kawą witał dzień, i żegnał z srebrną butelką a nazajutrz się nie obudzę bo już nie będzie do czego, zimno w krainie szarości, dusza duszę pogania, życie wypędza życie2 punkty
-
@Monia Cudowne uwolnienie... Może przeżywa się takie w momencie śmierci lub blisko niej..? Takie mam skojarzenie czy przeczucie. Pozdrawiam :)2 punkty
-
To prawda, nieraz miałam wrażenie, że po prostu przeszkadzam, komentując. Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję @Nata_Kruk @Konrad Koper @jan_komułzykant :-)2 punkty
-
Jestem sercem Tym którego nie miałeś Drzewem Które złamałeś. Jestem obłokiem Który za dzieciństwa Widziałeś Jestem nim Choć zapomniałeś. Jestem raną Jestem salą szpitalną Jestem umieraniem. Jestem zapomnieniem Książką otwartą Jestem Czym jeszcze Nie wiem.2 punkty
-
Pasie przepięty w pasie sznurkiem owce na łące i pyta wokoło no gdzie tutaj no gdzie ten wytęskniony wypas. Echa polanek odpowiadają mu niemozolnie i łaskawie. Warszawa – Stegny, 02.02.2024r.1 punkt
-
na wpół zapomniane odgłosy i zapachy jak sen o kwitnących jabłoniach kiedy to noc pachniała słodyczą chwytanej w natchnieniu bezwstydnej swobody na którą to chronicznie nękał nas apetyt niczym obłok z białych piwonii nakrapiany wstydem w kolorze czerwonej głębi głaszcze horyzont nadając sens ulotności1 punkt
-
nie było to zjawisko kwantowe na poziomie subatomowym źle osadzony trzpień skierował ostrzę w stronę generała* nie chodzi czy prawi i sprawiedliwi ważne czy realizują politykę partii ,,spieprzaj dziadu" rodzi autokrację sędziów politycznych i żyletkowe druty jesteś przystojny jako kochanek królowej zostaniesz ministerem ludzkie prawo z bożej łaski nie ma dobra ani zła tylko władza * Jarosław Kaczyński1 punkt
-
1 punkt
-
ależ to nieprawda Artiści są pierwsi żeby pięknie nałgać zwłaszcza ci najlepsi pierwsi po szczepionkę pierwsi bez kolejki po cóż w tłumy z pionkiem a niech duch ich w szelki? ;p1 punkt
-
1 punkt
-
@et cetera Ano właśnie Stachurę - moim zdaniem zupełnie niesłusznie - posądzano niekiedy, że za mało frezował :))) Również pozdrawiam :)1 punkt
-
@Omagamoga Dodatkowa interpretacja - dobrze wiedzieć cóż oznacza słowo terminator, dzięki :) @Konrad Koper eseik raczej, dziękuję, fajnie że zajrzałeś.1 punkt
-
Witam - twarz czysta udręki brak ból odszedł daleko O to chodzi by życie było czyste - Pzdr.uśmiechem.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Monia Gwiazdy są fascynujące i kojące. Szkoda, że u siebie widzę ich tak niewiele. Ładny i ciekawy wiersz. Pozdrawiam.1 punkt
-
po drugiej stronie ciszy jak w lustrze po drugiej stronie gdy zajrzysz świat jakby milczy początek znikł - przepadł koniec zniknęły bóle i udręki ręce ku niebu wyciągnięte usta mówią "Boże Wielki dzięki za miłosierdzie wszelkie" :)))1 punkt
-
@Stary_Kredens @duszka @Nata_Kruk Wiersz świeżynka więc lifting nastąpi z urzędu :) W tych agresywnych czasach odrobina subtelności wskazana. Dziękuję za komentarze, pozdrawiam.1 punkt
-
@duszka Uwolnienie owszem,ale nie w momencie śmierci.Bardziej chodzi tutaj o wyzbycie się niedobrych wspomnień i zastąpienie ich poczuciem szczęścia,którego to czujemy niedosyt.To tak w skrócie.Dzięki,że wpadłaś i zostawiłaś komentarz pozdrawiam;)1 punkt
-
@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję ci bardzo za zerknięcie i komentarz.Pozdrawiam również;) @Nata_Kruk Dzięki,że wpadłaś poczytać doceniam to bardzo z twojej strony pozdrawiam;) @Corleone 11 Dzięki za dobre słowo.Pozdrawiam również;) @poezja.tanczy Dziękuję bardzo.Fajnie,że wpadłeś poczytać pozdrawiam;)1 punkt
-
1 punkt
-
Misternie zbudowany obraz muru i wampirek... robi się interesująco. Pozdrawiam :)1 punkt
-
lecz je do bólu rozpala i myśli w popiół zamienia a z jego chmur się wyłania wiara - to miłość zwycięża1 punkt
-
Tak by rzekł i mógłby w to wierzyć sam, Że tamtejsze ptaki jak ogród cały Codziennie głos Ewy słysząc tam Do własnych, harmoniczny dźwięk dodały, Jak ton jej wypowiedzi lecz bez słów. Bezsprzecznie tak misterne wysławianie Na ptaki musiało wywierać swój wpływ, Gdy w górę niosły się śmiech lub wołanie. Tak czy owak, ona była w ich śpiewie. Co więcej, to ich głosów skrzyżowanie Brzmi w lasach tak długo, że nikt już nie wie I tak już chyba do końca zostanie. Pieśń ptaków już na zawsze się zmieniła. Zrobić to ptakom, to po to przybyła. I Robert: He would declare and could himself believe That the birds there in all the garden round From having heard the daylong voice of Eve Had added to their own an oversound, Her tone of meaning but without the words. Admittedly an eloquence so soft Could only have had an influence on birds When call or laughter carried it aloft. Be that as may be, she was in their song. Moreover her voice upon their voices crossed Had now persisted in the woods so long That probably it never would be lost. Never again would birds’ song be the same. And to do that to birds was why she came.1 punkt
-
Czy wszystkie części.. innych spojrzeń.. piszesz w Voorhout.? Może to miejsce w jakiś szczególny sposób działa na Ciebie... Czyta się bardzo dobrze, ale boję się "komentować", ponieważ są to kolejne części.... więc będą powiązania pomiędzy kolejnymi. Należało by całość, od początku... tego, choć chciałabym, obiecać po prostu nie mogę. Zostawiam ślad bytności.. życząc spokojnej nocy.1 punkt
-
1 punkt
-
... wszystkich soli... to nie brzmi dobrze... dałabym, tzn. proponuję... całej soli. Do miłego, @Leszczym1 punkt
-
Zapatrzeni w smartfony Nic nie widzą, Nic nie słyszą... Goniąc przed siebie na oślep Wpadają pod koła aut i pociągu... Giną! Wcale z sobą nie mówią, Są jakby we mgle, We mgle masowej znieczulicy I snują się tak po całej okolicy. I tak czas im ucieka Zabawek coraz więcej, Maszyny się budzą, A coraz mniej człowieka… A ja czekam na ławce I nie mam smartfona. Bo myślę, żeby się przytulić, Pomarzyć, bo nie potrzebuję Zniewalającego błysku srebrnego ekranu Ogłupiającego wkoło wrzasku Potrzebuję człowieku Twojego ciepła. Gdzie jesteś człowieku bez smartfona Niestety nie ma go tu... Niestety on też nie widzi mnie, Niestety i ja ginę w tej mgle.1 punkt
-
Pałki, MAK Maryniu rwij, ule żeluj i w ruiny. Ramkami kłap.1 punkt
-
Noc to imię tęsknoty Bo uderza z podwójną siłą I nie ma już nic Poza ruchem sztywnych warg I cichym wiatrem Który unosi się pośród leśnych łąk Tak że nawet śpiewu ptaków nie słychać Wczesnym świtem1 punkt
-
@Monia Tak to już jest z aniołami Że się wymieniają, spostrzeżeniami :) Przyjemny wiersz, Na dobry sen, Pozdrawiam, M.1 punkt
-
codzień zaglądam za płotek sąsiedzie jakże mi lekko że Ci się nie wiedzie nieważne co u mnie w moim portfelu u Ciebie smutniej drogi przyjacielu tak Cię nazywam wśród swoich znajomych by z hipokrytą nie bywać mylony niech Ci się żyje byle tylko gorzej będę za płotkiem o tej samej porze1 punkt
-
@Marek.zak1 :) zgadza się. Dziękuję @poezja.tanczy dokładnie! Dzięki:) @staszeko :) może pionek wcale nie chce być królem wiedząc jaka jest sytuacja... Profity realnego króla de facto są mniejsze niż straty a przykład króla Stasia aż nadto wymowny... Bity to w pewnym sensie stracony, ale mniejsza o nazewnictwo i szczegóły - to tylko wierszyk :) Bardzo dziękuję:) @Jacek_Suchowicz :) prawda :) Dziękuję @Monia @Klip @Rolek @Sylwester_Lasota Podziękowania:)1 punkt
-
1 punkt
-
Muszę pamiętać, że mój syn bardzo mnie kocha. Muszę pamiętać, że mój syn bardzo mnie kocha. Muszę pamiętać, że mój syn bardzo mnie kocha. Muszę pamiętać, że mój syn bardzo mnie kocha. Muszę pamiętać, że mój syn bardzo mnie kocha. Muszę pamiętać, że mój syn bardzo mnie kocha. Muszę pamiętać... Każdego pieprzonego dnia. ***Treść będzie zrozumiała tylko dla osób, które mnie znają czyli prawie dla nikogo***1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne