Wytworny panicz modnego dworu,
W sarmackie dostał się kraje,
Lecz w nich nie zastał tego poloru,
Jaki francuski dwór daje.
A chociaż znalazł dzielnych serc krocie,
I prawic, co wrogów grzmocą:
Przeniósł francuskie nad nie łakocie,
I umknął z Polski precz, nocą.