Rozrzucone dokoła
Chwasty o czarnych gruczołach,
Yohamby, algi,
Pełne jodowej nostalgii,
Wzywają powrotu ojczyzny,
Wody morskiej, porostami żyznej,
Wody, która może zagarnąć
Czarną algę, yohambę czarną...
Są i inni wygnańcy na plaży,
A z nich każdy podobnie marzy...
O jakichś przypływach, powrotach
Dawnego, własnego żywota.