Wieczorny wiatr doświadcza siłę pajęczyny, Bielejącej w rozwidleniu drzewa... W polu, mgła jeszcze cieńszą rozsnuła się webą, A z oddali, do gniazda cichy bocian zwiewa, Linią tak płynną Jakby kto smyczkiem z wolna przeciągnął przez niebo.
Czytaj dalej: Miłość (Nie widziałam cię już od miesiąca) - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie