Nasza Hania

Autorka:

Na­sza Ha­nia pu­stak wiel­ki,
Same har­ce i fi­giel­ki,
Same śmie­chy, same pso­ty;
W ca­łym domu gło­sek zło­ty,
Jak skow­ro­nek nam po­dzwa­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Nikt się przed nią skryć nie może,
Peł­no Hani w ca­łym dwo­rze,
Od po­ran­ka aż do mro­ku,
W cią­głych su­sach, w cią­głym sko­ku,
Za tym wia­trem się uga­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Do ogro­du bie­gnie zra­na,
Bro­dzi w tra­wie po ko­la­na,
Gdzie ja­gód­ka już doj­rze­je,
Wnet się do niej Ha­nia śmie­je,
Już nie cze­ka i śnia­da­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Tań­czy z Bry­siem, tań­czy z ko­tem,
Mię­dzy kury wpa­da po­tem:
Ucie­ka­ją, wrzesz­cząc, wszę­dy,
Te na pło­ty, te na grzę­dy,
Peł­no krzy­ku i gda­ka­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Le­d­wie gdzie za­brzęk­ną klu­cze,
Pro­si: „To ja się na­uczę!”
Pu­ścić ją?... Już sery sku­bie, —
Nie dać, pisz­czy: „Ja tak lu­bię!”
Więc sza­far­ka nie za­bra­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Sta­rą niań­kę wpół po­chwy­ci,
W mo­to­wi­dle star­ga nici,
Na prze­ta­ku zmie­sza pro­so,
Pa­trzy, gdzie tam pie­rze nio­są,
— „Phhuu!...” I na wiatr po­roz­ga­nia..
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Ist­ny sko­czek! Ist­na fry­ga!
Tyl­ko że się w oczach miga.
Wiel­ka bę­dzie ła­ska bo­ska,
Je­śli jej nie przy­tną no­ska,
Albo w lot nie po­rwie ka­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Ale ser­ce u niej zło­te:
Niech zo­ba­czy gdzie sie­ro­tę,
Za­raz wszyst­ko dać­by rada,
Za­raz przy niej w pia­sku sia­da,
Za­raz peł­no ca­ło­wa­nia...
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Sta­ra nia­nia gło­wą krę­ci:
Co to, co to się wy­świę­ci?
Czy zmar­twie­nie, czy po­cie­cha?
Ale Ha­nia się uśmie­cha:
— „Dość już, dość tego gde­ra­nia!...”
— Wiel­ki pu­stak na­sza Ha­nia!

Czy­taj da­lej: Przygody Pchły szachrajki - Jan Brzechwa