O suficie

Autor:

Od­kąd pły­niesz po tym miesz­ka­niu,
Tym wię­zie­niu moim do­zgon­nym,
Od­kąd pach­niesz, cie­ni­sta
La­sem, rze­ką i cie­niem won­nym -

Dzi­wy u mnie: ten su­fit pła­ski
Jesz­cze nie wgiął się, nie zbłę­kit­niał,
Nie roz­bły­snął wio­sen­nym bla­skiem
I miesz­ka­nia mi nie roz­wid­nia.

Co dziw­niej­sze: że się nie chmu­rzy,
Nie czer­nie­je kłę­ba­mi gnie­wu,
Nie roz­dzie­ra się gro­mem bu­rzy,
Jak przy­sta­ło ta­kie­mu nie­bu!

Ale dzi­wem już nad dzi­wa­mi
I znie­wa­gą dla mej tę­sk­no­ty
Jest mrok jego, kie­dy no­ca­mi
Wy­pa­tru­ję swej gwiaz­dy zło­tej!

Czy­taj da­lej: Do prostego człowieka – Julian Tuwim