(tłum. z J. M. 'Heredia)
Nagi, brudny, obdarty i z głodu półżywy
niewolnik - spójrz! me ciało sine pręgi kratą,
choć rodziłem się wolny w miękkich liniach zatok,
gdzie Hybla w lustro wody wperla swoje grzywy.
Rzuciłem wyspę szczęścia!... O, jeżeli wrócisz
do winnic, do Syrakuz brzęczących pszczołami,
szlakiem dzikich łabędzi, który w błękit zamilkł,
może tej, którą kocham, pieśń wspomnień zanucisz.
Czy zobaczę te oczy fioletem głębokie,
w których niebo ojczyste chmur rośnie natłokiem
pod łukiem triumfalnym napiętym w brwi czerni?...
Zlituj się! Odnajdź miłą i powiedz ode mnie,
że żyję jeszcze dla niej, że jestem jej wierny.
Poznasz ją po tęskniących oczach w smutnej ciemni.