Przyjaciele wyrokiem smutnym rozłączeni,
Kiedy im wszystko stawi na ziemi przegrody,
Wybierają spomiędzy niebieskich promieni
Wspólną gwiazdę za wiecznej powiernicę zgody;
I tą gwiazdą, jak krzyżem świętego pierścienia,
Zaślubiają wzajemne - przynajmniej wspomnienia.
Ale jest milsza gwiazda, która przyjażń budzi
W sercach dwojga dalekich nieznajomych ludzi.
Dopóki błyszczeć będzie na północnym niebie,
Patrząc ku niej, nam udziel choć cząstkę wejrzenia.
A kiedy nas opuści, by świecić dla ciebie,
Poślę za nią ku tobie oczy - i życzenia.
O! gdyby dozwoliły wyroki łaskawsze
Widzieć tę gwiazdę społem i z bliska, i zawsze!