Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już pyłem w czas żałoby posypali głowy
Przywdziali czarne szaty, odmówili kadisz
gdy doszedł ich krzyk straszny, nie z grobowej groty
że nagle wszyscy ludzie zmartwychwstali w dali.

i w srebrnych płaszczach światła wypłynęli z ziemi
wody po nich ściekały srebrnego Jordanu
jednego wśród nich jednak nie widzieli cieśli:
króla Nazarejczyka z Nowego Kananu.

Lecz wtem Bóg gołębicą, sfrunął w jasnym świetle
"Oto już więc się stało" zawołał do ludzi.
"Jezus zaspał by człowiek mógł uwierzyć w siebie
Jutro Tomasz Niewierny pójdzie go obudzić"

Opublikowano

Adolf, dość już z tymi klasykami, przestań czytać namietnie Słowackiego ;D Wygrzeb z barłogu poezji NOWOCZESNEJ coś dla siebie, może tak będzie lepiej dla twojego pisania, bo zadatki masz widoczne, ale lecisz nieustannie wsteczną poetyką, jakbyś faktycznie żył w wieku XIX ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Słowackiego i ja nie lubię, jednak wolę poezję klasyczną niż nowoczesną (może to mój konserwatyzm). Jednak słabość tego wiersza nie jest spowodowana klasyczną konstrukcją, lecz po prostu kiepskim jej wykorzystaniem. Nie da się odłączać treści od formy, ale gdybym próbował to uznałbym, że wiersz oddaje problem XX wieku. "By człowiek mógł uwierzyć w siebie". Dziś wszyscy są uwierzyć w siebie, chcą sami osiągać doskonałość, sami się zbawiać, sami, sami, sami... straszliwy egocentryzm ludzkości. Jako że mam przerwę w pracy, wkleję fragment, który właśnie przeczytałem:

"Podczas Warsztatów osoby indywidualne lub małe grupy słuchaczy z kilku krajów zbierają się razem w celu doświadczenia innowacyjnej sytuacji uczenia się w środowisku wielonarodowym, co umożliwia im rozwój osobisty i zaspokojenie indywidualnych potrzeb związanych z uczeniem się."

I znów: rozwój osobisty, indywidualne potrzeby itd. itp... szkoda, że po romantykach odziedziczyliśmy najlepiej właśnie ten przeklęty indywidualizm.

Arek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nieustannie jestem w szoku ile życia wiosną wokół, każdy liść się pcha do nieba,  wszystkim ciepła, słońca trzeba. Drugi bieg włącza przyroda. Spokój, cisza - niech się schowa. Na zielono wszem się mieni, na wyścigi się zieleni. Rozgadały się ptasiory, każdy w swoim tonie troli. Było pusto - ledwie chwilę, gdzie nie spojrzysz - dzisiaj żyje.   Choć nie lubię mówić "każdy" i mam ciarki na to "wszystko" - to tym razem nie wypada ograniczać życia wiosną.  
    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...