Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziwne inwersje na początku, ale w miarę jedzenia nieco rusza. Jedno bym zamienił, "był", może dlatego, że "na było" wyżej sprawia, że dobór słowa nie jest doborem, a potokiem,,, czy coś. Całość nienajzjadliwsza, nie bardzo klarowna. Co chcesz namalować? O sprawach damsko-męskich, zajściach i przejściach, po których człowiek robi sobie nowe początki można z pomysłem, naprawdę. zdrówko,
Jimmy
Opublikowano

"czarne szkło
w drzwiach już tylko listopad"
aż mnie zmroziło czytając wielokrotnie ten wiersz skąpany niskim wrześniowym słońcem"stojąc w drzwiach otwartych jak nad kamieniem woda"-tylko nie pomyśl,że to słodki rewanż-umiem go już prawie na pamięć,zapadł w serce i w nim pozostanie

Opublikowano

Dla mnie kluczem do tego wiersza jest "odrzucam kamień na jego miejsce". Wiersz dla koneserów, choć mówisz Lecterze, że prosty. Stefan ma dużo racji, poezja tutaj rozgrywa się we mgle. Dobra poezja, trzeba przyznać. Pozdrawiam, Leszek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak myślisz, co z tym zrobię ?
: )


Hannibalu, ten rys Twego,jakże szlachetnego i wynioslego
charakteru trudno zaakceptować nam - "prostym robotnikom
winnicy Pańskiej". Jakiś Ty dla nas w swej genialności - nieludzki.
Ani Cię dotknąć, ani z Tobą pogadać. I wokól Ciebie nie wiele
widać. Jakby Cię spowijal dym z kadzidla.
A ponad Tobą, zawsze, Aniol...
Straszne!
Opublikowano

Stoimy w drzwiach i... Czas, wolność, wybór, starość, samobójstwo, stoicyzm, cisza, światło, pamięć, pogodzenie, cofnięcie czasu, unieważnienie, negacja, powrót, grzech pierworodny ;P rozpięcie między pamięcią a przyszłością, pomylenie ich ze sobą, niechęć do bycia określonym przez jedną i drugą? - rejterada...

"Grzechem pierworodnym, to jest wieloznaczność w poezji... ; ))
Możesz protestować ale widoczny, również w przypadku twojego wiersza, brak dialogu myślowego z większością czytelników ( tzw. klimat i nieokreślone podobaśki, to tylko namiastka ), jednak to potwierdza. Wieloznaczność wolę zastępować dygresyjnością, refleksyjnymi wycieczkami z głównej, czytelnej drogi. Otwarcie naraz paru bram do wiersza, skutkuje wyborem przypadkowym, wzruszeniem ramion lub rejteradą. Mój wybór/ interpretacja, również jest w tym sensie przypadkowy." - słowo w słowo Lecterze.. ;

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziwne inwersje na początku, ale w miarę jedzenia nieco rusza. Jedno bym zamienił, "był", może dlatego, że "na było" wyżej sprawia, że dobór słowa nie jest doborem, a potokiem,,, czy coś. Całość nienajzjadliwsza, nie bardzo klarowna. Co chcesz namalować? O sprawach damsko-męskich, zajściach i przejściach, po których człowiek robi sobie nowe początki można z pomysłem, naprawdę. zdrówko,
Jimmy

O sprawach damsko-męskich, zajściach i przejściach, po których człowiek robi sobie nowe początki można z pomysłem, naprawdę.

Zgadzam się, że o sprawach damsko- męskich itd...można z pomysłem ale to nie jest wiersz o sprawach damsko- męskich itd...
Dzięki, Jimmy.
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, kamień na swoim miejscu daje nadzieję, a może tylko nadaje sens...
: )
Rzeczywiście, prostota wiersza okazuje się być życzeniowa... ; )

Dzięki, Leszku.
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak myślisz, co z tym zrobię ?
: )


Hannibalu, ten rys Twego,jakże szlachetnego i wynioslego
charakteru trudno zaakceptować nam - "prostym robotnikom
winnicy Pańskiej". Jakiś Ty dla nas w swej genialności - nieludzki.
Ani Cię dotknąć, ani z Tobą pogadać. I wokól Ciebie nie wiele
widać. Jakby Cię spowijal dym z kadzidla.
A ponad Tobą, zawsze, Aniol...
Straszne!

Taka to już uroda...tego...noo...szlachetnego i wyniosłego charakteru ; )
Ludzki ( w swej genialności ) bywam w drugi poniedziałek miesiąca między 17 a 17.15...

Piękne !
Opublikowano

drogi zaookienne:)
październikowych gorzkich cieni rój:)
stoimy znowu w drzwiach otwartych:)
(a obok p.Woźniak podgwizduje "Zegarmistrza" a na głowy lecą kasztany:)
wstęp (większa część I strofy) robi wrażenie automatycznego już pisania.
tym razem tylko strofa II.
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To nie tak ; ) Obok stoi zegarmistrz i pogwizduje Wożniaka a z kasztanów lecą głowy...
Pisanie nie automatyczne, tylko powtarzalne - w stylu Winchester...
Dzięki.
Opublikowano

Wstawka z bursowskim "Ogrodem Luizy (którego nieistnienie zabija jak topór) przeważyła szalę zwycięstwa :), czyli dopełniła pozytywki intrygującego całokształtu.
Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - dużo prawdy w twym komentarzu - dziękuje -                                                                                                  Pzdr. Witaj - dziękuje za czytanie i komentarz -                                                                              Pzdr.
    • dziś nie będę się  złościł ani płakał patrząc szeroko na ten świat   dziś chcę być jak wolność szczęśliwy nie bać się smutku ani prawd   dziś pragnę kochać zrozumieć wiatr szumiące drzewa echo i kwiat   dziś ponieważ jutro może być gorsze  może mieć trochę trudniejszą twarz
    • między aplauzem świata a szeptem duszy jest miejsce  na ciszę   w tym sanktuarium można spotkać siebie   jeżeli tylko będziesz gotowy   na prawdę  
    • @huzarc   made in huzarc   wiersz widzę jako manifest mentalnej twardości.    podmiot liryczny, doświadczony lub zmeczony kruchoscią własnej egzystencji, postanawia przyjąć postawę kamienia :   obojętność jako pancerz.   brzmi to w wierszu -  poszukiwanie fundamentalnej prawdy o życiu.     twardość jako forma prawdy o istnieniu   symbolizowane przez ostatnie dwa wersy.     fundamentalna prawda tkwi nie w uczuciach ale w chłodnym uporze materii.   wiersz głęboki. do zamyśleń. dobra poezja.        
    • Jeszcze nie narodzony wiersz zaledwie embrion z niewykształconymi metaforami bezrymowy po porostu biały  delikatny i bezbronny z dala od sadystów krytyków jeszcze bezpieczny w łonie zagubionych myśli karmiony tylko dobrym słowem rozpieszczany nieśmiało się rozwija chuchany i dmuchany oczko w głowie tatusia beztrosko dryfuje w umyśle czasem impuls go zarzuci ale nie chce wychodzić tu jest mu dobrze nie poddam go aborcji własne dzieci kocha się najbardziej jednak kiedyś muszę go wypuścić z rodzinnego gniazda chciałbym patrzeć jak dorasta poznaje czytelników do serc ich się przytula zapada w pamięć ale to jeszcze nie jego czas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...