Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest to dla mnei abrdziej osobiste niz dobre, ale odnajduje w tym siebei Coolcie, rozumiem Twoje podejście i podoba mi sie wiersz...

dedykacje tez juz chyba kumam...

pozdrowiam
Tera

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciekawe sformuowanie ;)

Jeśli jest tu coś szczególnie niedobrego, daj znać, bo utwór ten został napisany spontanicznie, więc pewnie wymaga dopracowania :)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za komentarz
Coolt
[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 19-08-2004 12:36.[/sub]
Opublikowano

Nie będę się za bardzo przyczepiać, bo widzę, że wiersz jest jak najbardziej osobisty... Ale te "dwa niebieskie jeziora" są już stare, jak świat. Właściwie ładna jest tylko trzecia strofa. Kiedy ją czytałam, przypomniała mi się bajka o "Księżniczce na ziarnku grochu" - ten koncept był ciekawy. Czwarta strofa zieje patetycznością, dwie ostatnie są kiczowate.

Opublikowano

Cóż , Coolcie, dziś wiem że to cykl, zatem kolejnośc i tematyka mają znaczenie. Co do układu to jeszcze się przekonam, jaki ustaliłeś, zaś jeśli spojrzeć na problem, muszę napisać, że "chodliwy".
Skłamałabym, gdybym zachwyciła się tym tekstem. Nawet nie jego osobisty chcarakter mnie powstrzymuje od ostrej krytyki, ale to, że kolejne wiosny same weryfikują metafory :)

A.

Opublikowano

No to po kolei :)
Cieszę się z zainteresowania moim tekstem, bo już myślałem,że nikt go nie skomentuje... ale do rzeczy :)

Agato:wiem,zauważyłem to i chyba popracuje jeszcze nad pointą, bo nie ma w niej nic ciekawego póki co... jest po prostu prawdziwa ;)
ale to trochę mało

Mea:jest dużo racji w tym co mówisz, jak już wcześniej powiedziałem, wiersz został napisany spontanicznie i bez przemyślenia... jeziora to rzeczywiście nic nowego, chociaż akurat, że niebieskie to ważne ;)

Joasiu:no proszę,teraz wiem,że jesteś moją czytelniczką i bardzo mi miło z tego powodu :)
Tak, to cykl... cykl zadedykowany pewnej bliskiej mi osobie, o niej, o mnie... o nas.
Ale jeśli chce,żeby był też 'dla innych' będę musiał nad nim popracować i wiem o tym.
Tym bardziej jednak dziękuje za Twój komentarz :)

Dormo: jesteś w mniejszości myśląc w ten sposób ;)
Nawet jeśli jest coś charakterystycznego w tym co pisze, to na pewno wiele się zmieniło... ale dalej pozostaje sobą...
dalej te 'sztuczne i encyklopedyczne metafory' jak to kiedyś określiłaś ;)

Jeszcze raz dziękuje wszyskim Paniom za komentarz i
pozdrawiam serdecznie
Coolt
[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 19-08-2004 18:56.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ach ta nieprecyzyjność wspomnieć i niedokładność pamięci ;)

Tekst sporo zmieniłem... czy poprawiłem sami oceńcie :)
A może ktoś miałby ochotę skomentować ten wiersz po raz pierwszy?
byłoby miło

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ciekawa myśl.
    • Nie jestem bohaterem, jestem funkcją systemu, znakiem logicznym — tuż przed zerem, za nawiasem, wbrew osądowi ostatecznemu.   Osądzam, jak potrafię, w tym szumie kwantów rozsypanych w obrazy, detali bez imienia, w rozrzedzonym tłumie, gdzie trzeba wskazać winy i skazy.   I patrzę przez okno w sekundzie słabości Gdy oczy już bolą i światło w nich znika Tam daleko, gdzie jeszcze czas z litości Zlicza pod kreską myśli me, myśli cynika.  
    • @tie-break Dziękuję pięknie. Pozdrawiam
    • Gdyby nie kredyty, leżałbym na swojej łące, wąchając mlecze, patrząc na chabry i tarzając się w trawie   Gdyby nie kredyty, miałbym wszystkie włosy na głowie, tabletki do spożycie jedynie z rana po wczorajszym winie i jutrzejsze podróże w marokańskie pustynie   Gdyby nie kredyty, miałbym nad innymi władzę, która zapomniała podawać dłoń, ale nad sobą już bym jej nie miał (podobnie jak teraz)   Gdyby nie kredyty, moje serce byłoby równie niespokojne, co przed połknięciem ketrelu, bo… zamieszkałbym, ożenił, podróżował, ale nigdy bym nie stworzył słów, które kocham czytać sobie i Keatsowi i mam nadzieję Tobie w przyszłości Gdybanie, przeszłość, przyszłość zabija, bo uśmiechnąć się potrafię w teraźniejszości jedynie po lampce wina, i nawet wtedy jestem gdzie indziej niż moja rodzina, prowadzę ich pod jedną, a czmycham na drugą drabinę, tak właśnie żyję, znajdując niemy pokój ze świeżym powietrzem i widokiem na oddychające wiatrem wierzby, ciesząc się, że okno nie ma krat, a i klucz posiadam do mieszkania na kredyt i że piszę w nim, czytając o bólu tak wielu przede mną, którzy z niego jak z gliny zostali stworzeni i którzy gdybali w chwili, gdy nie tworzyli, marząc o Raju, w którym nigdy nie żyli   To pomaga nie gdybać, uciec sercem z powłoki, pogrzebać dawne winy i zapominając o wszystkim, czego nie dotykają moje oczy, wdrapać się po szczeblach Johna drabiny
    • Cześć Iwona. Nie da się przejść obojętnie. Dobre.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...