Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

idę ścieżką
dzikich reniferów

nie kusi mnie lot
wrzaskliwych gęsi
ani drapieżny skok
polarnego niedźwiedzia

w słonej zatoce
wieloryb pasie
swoje stado
a foki trzymają straże

lodowiec ociężale
cieli się w morze
morsy przecinkami
dzielą linię brzegu

nad głową mewy
zaklinają swoje kręgi
nikt tu nie jest samotny
tylko człowiek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w sumie niezłe, troszkę za dużo
opisowości - wyrzucilbym te foki goniące dorsze - bo sprawia wrażenie wypełniacza
pozdrawiam
Racja, męczyły mnie te foki, zmieniałem kilka razy ale ciągle jeszcze nie tak. Dzięki. Pozdrawiam.
Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Ula ślicznie, szprotki też nie mogą być? ;)Pozdrawiam. Leszek

to podchwytliwe pytanie? ;))

dobrej nocy :)
Poważnie to pójdę w tundrę, póki jeszcze słońce świeci i nie zawiało, tam przychodzą mi najlepsze rozwiązania wszystkich problemów. Łaszą się do rąk. Dobranoc:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieprawda, że samotny? Poezja Adama rzeczywiście wyśmienita. Jednak w tym tłumie, który opisuje Adam "samotność płynie całymi rzekami". Pozdrawiam. Leszek

tak- nieprawda, że samotny. Adam faktycznie tak to zdaje się umuje, podobnie jak Pan
tutaj, Panie Leszku, nikt nie jest samotny, nawet bezdomny. Takie jest moje zdanie,
chyba że ktoś nie ma wiary, to wtedy tak pisze jak pisze...J. płoniaście
( samotność w tłumie może być roztłumiona trzeba tylko też wyciągać rękę, bo czasem
może ta samotność owa być bardzo niewyraźna)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieprawda, że samotny? Poezja Adama rzeczywiście wyśmienita. Jednak w tym tłumie, który opisuje Adam "samotność płynie całymi rzekami". Pozdrawiam. Leszek

tak- nieprawda, że samotny. Adam faktycznie tak to zdaje się umuje, podobnie jak Pan
tutaj, Panie Leszku, nikt nie jest samotny, nawet bezdomny. Takie jest moje zdanie,
chyba że ktoś nie ma wiary, to wtedy tak pisze jak pisze...J. płoniaście
( samotność w tłumie może być roztłumiona trzeba tylko też wyciągać rękę, bo czasem
może ta samotność owa być bardzo niewyraźna)
Być może ale może też być samotność z wyboru, jako stan pewnego rodzaju samoświadomości.
Stan dość smutny, przyznaję. Pozdrawiam. Leszek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...