Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szukałam miejsca
gdzie nie ma dni
do stracenia

błądziłam w pewności
że mam dla kogo się odnaleźć

w końcu
nasłuchując pajęczych harf nocy
usnęłam w futrze jesiennych liści
nade mną kasztanowe konstelacje
bursztyn i miód

zawsze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest świetne. Reszta do bani i zrzędzenie, Ulo.:)

na tym bazowałam, ale gdybym tyle tylko zostawiła, byłoby zrzędzenie, że za mało... a teraz znowu, że za dużo, no ja nie wiem :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest świetne. Reszta do bani i zrzędzenie, Ulo.:)

na tym bazowałam, ale gdybym tyle tylko zostawiła, byłoby zrzędzenie, że za mało... a teraz znowu, że za dużo, no ja nie wiem :P
Po prostu popracuj nad początkiem. :)
Puenta jest aaaaaaaaaaaa. zajebista. ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w końcu coś w tym jest, że błądzenie to ludzka rzecz..
generalnie wiersz nie miał być zbyt optymistyczny, więc taka puenta konieczna

pozdrawiam i dziękuję :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na tym bazowałam, ale gdybym tyle tylko zostawiła, byłoby zrzędzenie, że za mało... a teraz znowu, że za dużo, no ja nie wiem :P
Po prostu popracuj nad początkiem. :)
Puenta jest aaaaaaaaaaaa. zajebista. ;)

po prostu nie fikaj ;)

moooże popracuję, dzięki za wgląd ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w końcu coś w tym jest, że błądzenie to ludzka rzecz..
generalnie wiersz nie miał być zbyt optymistyczny, więc taka puenta konieczna

pozdrawiam i dziękuję :))

Fajnie, że pokazałaś własny świat. Jak widzisz to wszystko. Ludzkie gramolenie się po ziemi i egzystowanie jak się da za pomocą takich metafor na końcu. Niezłe. Pokazałaś mi, że jako pisarka poetka, masz swój wzrok, indywidualne stanowisko. Nie należysz do stada przyklaskiwaczy.
Brawo. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w końcu coś w tym jest, że błądzenie to ludzka rzecz..
generalnie wiersz nie miał być zbyt optymistyczny, więc taka puenta konieczna

pozdrawiam i dziękuję :))

Fajnie, że pokazałaś własny świat. Jak widzisz to wszystko. Ludzkie gramolenie się po ziemi i egzystowanie jak się da za pomocą takich metafor na końcu. Niezłe. Pokazałaś mi, że jako pisarka poetka, masz swój wzrok, indywidualne stanowisko. Nie należysz do stada przyklaskiwaczy.
Brawo. :)

nie przesadzajmy, całego światopoglądu autora nie da się zawrzeć w jednym jego wierszu, tak myślę, ale to prawda, że jakąś małą cząstkę..

w każdym bądź razie dzięki bardzo, jak widzę tym razem Ty mi trochę słodzisz ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Fajnie, że pokazałaś własny świat. Jak widzisz to wszystko. Ludzkie gramolenie się po ziemi i egzystowanie jak się da za pomocą takich metafor na końcu. Niezłe. Pokazałaś mi, że jako pisarka poetka, masz swój wzrok, indywidualne stanowisko. Nie należysz do stada przyklaskiwaczy.
Brawo. :)

nie przesadzajmy, całego światopoglądu autora nie da się zawrzeć w jednym jego wierszu, tak myślę, ale to prawda, że jakąś małą cząstkę..

w każdym bądź razie dzięki bardzo, jak widzę tym razem Ty mi trochę słodzisz ;)
Nie, nie słodzę. Mówię odnośnie tego wiersza, tego konkretnego. Źle mnie zrozumiałaś. Zaraz się wkurzę! ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie przesadzajmy, całego światopoglądu autora nie da się zawrzeć w jednym jego wierszu, tak myślę, ale to prawda, że jakąś małą cząstkę..

w każdym bądź razie dzięki bardzo, jak widzę tym razem Ty mi trochę słodzisz ;)
Nie, nie słodzę. Mówię odnośnie tego wiersza, tego konkretnego. Źle mnie zrozumiałaś. Zaraz się wkurzę! ;)

ok, mogę przyznać, że nie do końca Cię zrozumiałam,
więc spokojnie z nerwami, później może być ciężko z zaśnięciem ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie, nie słodzę. Mówię odnośnie tego wiersza, tego konkretnego. Źle mnie zrozumiałaś. Zaraz się wkurzę! ;)

ok, mogę przyznać, że nie do końca Cię zrozumiałam,
więc spokojnie z nerwami, później może być ciężko z zaśnięciem ;)

Wezmę coś na sen. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ula, dla mnie tylko to

szukałam miejsca
gdzie nie ma dni
do stracenia

błądziłam w pewności
że mam dla kogo się odnaleźć

w końcu
nasłuchując pajęczych harf nocy
usnęłam w futrze jesiennych liści
nade mną kasztanowe konstelacje
bursztyn i miód

zawsze -----wycięłam "na"

ładny wiersz; podoba mi się przesłanie prawdy o słabościach człowieka, błądzeniu po drogach życia i szukaniu szczęścia ) nieraz złudnego "usnęłam w futrze jesiennych liści", ale kto z nas nie ucieka w marzenia "bursztyn i miód", by przeczekać...
pointa "zawsze" w moim rozumieniu znaczy, że popełniamy błędy do końca życia, jednak widzę w tym pozytyw...wszak na błędach się uczymy...także do końca życiowej drogi (zawsze).
To tak po mojemu :):)

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak jak by Pl zabłądził i przysiadł na polance. Szukał dla kogoś.W końcu nie wiem czy jest dla kogo. Brzmi to tak jakbyś szukać przestała i pogodziła się z samotnością zapadła i oswoiła. Obrazek poetycki i "malowany". Ładnie. Pozdrawiam.

oj, jak Ty potrafisz rozszyfrować.. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ula, dla mnie tylko to

szukałam miejsca
gdzie nie ma dni
do stracenia

błądziłam w pewności
że mam dla kogo się odnaleźć

w końcu
nasłuchując pajęczych harf nocy
usnęłam w futrze jesiennych liści
nade mną kasztanowe konstelacje
bursztyn i miód

zawsze -----wycięłam "na"

ładny wiersz; podoba mi się przesłanie prawdy o słabościach człowieka, błądzeniu po drogach życia i szukaniu szczęścia ) nieraz złudnego "usnęłam w futrze jesiennych liści", ale kto z nas nie ucieka w marzenia "bursztyn i miód", by przeczekać...
pointa "zawsze" w moim rozumieniu znaczy, że popełniamy błędy do końca życia, jednak widzę w tym pozytyw...wszak na błędach się uczymy...także do końca życiowej drogi (zawsze).
To tak po mojemu :):)

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Krysiu, dziękuję, że zatrzymałaś się na trochę i rozgryzłaś ;)
co więcej, wersja po Twojemu jest rzeczywiście mniej przegadana, podoba się

pozdrawiam!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



każda interpretacja coś w sobie ma.. piszę pod wpływem chwili, toteż niekiedy mnie samą ciekawi i niekiedy dziwuje, co przez wiersz tak naprawdę chciałam powiedzieć ;)

dzięki bardzo za komentarz :*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...