Lena Achmatowicz Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 po południu dzieci z foremek się przesypują z podwórka na podwórko. dłużą się cienie dłużej popatrz we mnie. coraz duszniej jak chmura w kształcie foki jak coś co wisi - wiszę w powietrzu rozgniatam brzoskwinię. miękkie od ssania światło przechodzi przez palce. jest koniec lipca i prawdziwy urodzaj czy w twoich okolicach też. wchodzą do ogródka, wsadzają stopy trzeba rozgryzać wodniczki. różowe i jędrne językiem rozluźniać miękisz na miłość, lato co poradzisz. rozkładam koc
Maciej_Satkiewicz Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 mniam, upojny, upalny, subtelny erotyk; wykwintne, rozpływające antycypacje i nawet rozgryzanie wodniczek, wilg i innych wakuol przyciąga i dobrze wiemy, że nie kolana miały zadrżeć, choć o kolanach trzeba mówić Piękna synteza wody, rzeki, miękiszu, upału, bezruchu czy raczej powolności, światła, pożądania, przesypywania się z formy do formy "na miłość, lato co poradzisz" trzeba napisać wiersz i trzeba dać plusa, jakkolwiek byłoby to idiotyczne - ale przecież to symbol... Dziękuję i pozdrawiam
H.Lecter Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 gdy wilga przysiada mężczyznom drżą kolana Co było do udowodnienia... : ) Piękny wiersz.
Katarzyna Leoniewska Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Pozostało mi tylko wniknąć w upojenie. Porywający...
ponury żniwiarz Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 zmysłowy bardzo ogarnęło mnie miękkie od ssania ;D światło gratuluję
Lena Achmatowicz Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 dziękuję za komentarze i pozdrawiam serdecznie.
BARBARA_JANAS Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Całość bardzo...ale to najbardziej : miękkie od ssania światło... Miło było poczytać między porzeczkami... Pozdrawiam...
f.isia Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Leno, takie moje 'spojrzenie' : po południu dzieci z foremek przesypują się z podwórka na podwórko. wydłużają cienie popatrz we mnie. coraz duszniej jak chmura w kształcie foki jak coś co wisi - wiszę w powietrzu dla mnie ten fragment tworzy spójną całość, jakąś esencję pozostała 'reszta' opowiada już inną bajkę (no, może postscriptum do bajki ;) tekst wywarł na mnie wrażenie, pozdrawiam
Almare Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :))))))))jestem pod wrażeniem, przyjemnie, przyjemnie, och, jak przyjemnie! mam jednak zastrzeżenie: - tytuł - liczba mnoga zbyt ryzykowna, chyba że można to stwierdzić statystycznie- kategorycznie! wiem co mówię, proszę o wyłączenie z grona. wielbiciel porzeczek :))))
iggy Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2009 łojoj nie wiem skąd te zachwyty, można zwymiotować od tego naciąganego liryzmu. A 'naskórkom' mówimy zdecydowane NIE. Litości, proszę spożytkować swój talent na robienie choć kroku naprzód zamiast na dogadzanie skrytobójczym onanistom! ;-) pozdr.
Lena Achmatowicz Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2009 dzięki za komentarze. pozdro4you
mały_dzielny_toster Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Cudeńko.
Agnes Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Widzę, że autorka poczytniła pewne zmiany i porzeczki zniknęły z puenty. Chyba słusznie. Wiersz jest piękny i pięknie napisany. Gratuluję i pozdrawiam. A.
Lena Achmatowicz Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2009 dzięki, to miłe. pozdrawiam
emil_grabicz Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Wilgę rzadko można zobaczyć, za to częściej usłyszeć. Pierwsza zwroteczka nawet mi się podoba, lecz sekwencja z brzoskwinią i wodniczki, to chyba już z innego wiersza. Nie mogę tego powiązać. To tak, jakbym jednego buta nie zasznurował i ciągle się gdzieś potykał... I tylko ten koc i język w miękiszu sączy mi uśpiony testosteron. Nie mam zdania. Poetyckie struny mojej harfy ani drgnęły. To partytura na inne instrumenty. Pozdrawiam :)
Toby Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Fajne to pisanie... Pozdrawiam t.
Lena Achmatowicz Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :D urzekające. dzięki za wpis. pozdrawiam
Lena Achmatowicz Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. miło mi. pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się