Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

może nie powinnam zaglądać
pod powieki
dotykać spojrzeniem myśli

pijane życie powoli prostuje kręgosłup
chowając w kieszeniach
drżące dłonie

kiedy wyparuje ostatnia kropla z czajnika
ranek staje się bardziej
przyjazny

ogłuszasz szeptem

każdy ma prawo do dialogu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie chwytam początku w kontekście końca
i analogicznie - końca w kontekście początku
a może ten dialog to przejęzyczenie? - aby nie monolog?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie chwytam początku w kontekście końca
i analogicznie - końca w kontekście początku
a może ten dialog to przejęzyczenie? - aby nie monolog?
do dialogu w sensie rozmowy, usprawiedliwiania sie...pozdrowki:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie chwytam początku w kontekście końca
i analogicznie - końca w kontekście początku
a może ten dialog to przejęzyczenie? - aby nie monolog?
do dialogu w sensie rozmowy, usprawiedliwiania sie...pozdrowki:)
dialog, w moim rozumieniu, to nie tylko wymiana słów
i dlatego widzę sprzeczność w tej klamrze :

może nie powinnam zaglądać
pod powieki

każdy ma prawo do dialogu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


do dialogu w sensie rozmowy, usprawiedliwiania sie...pozdrowki:)
dialog, w moim rozumieniu, to nie tylko wymiana słów
i dlatego widzę sprzeczność w tej klamrze :

może nie powinnam zaglądać
pod powieki

każdy ma prawo do dialogu

to zagladanie pod powieki, to proba sprawdzania,domysłow, natretnych mysli.,,JKzdy ma prawo do dialogu''czyli do rozmowy,w sensie ogolniejszym przebaczenia:) Taki byl moj zamysl przy pisaniu wierchoła:) Dlatego jest to ,,może'' na poczatku- wydaje mi sie, ze przez to nie ma sprzecznosci;)pozrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


witaj Oxyvio...chodzi o stadium pijanstwa ;) Peelka boryka sie z osoba cierpiaca na alkoholizm..moze zagmatwalam, choc chyba jest przejrzysty raczej;)pozdr.
Acha, to nieco wyjaśnia. Ale widzisz - nie tylko ja mam kłopoty ze zrozumieniem sedna. Czyli jednak wiersz troszeczkę za bardzo zagmatwany.
Z tym dialogiem - chyba jednak nie każdy ma prawo do niego. Tylko ten, który chce zadośćuczynić za wyrządzone przez siebie krzywdy. A nie każdemu na tym zależy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


znam takiego, co po pijaku prowadzi dialog ze sobą zmieniając się miejscem ; raz jest sobą, raz kolegą, wtedy się przesiada, tam gdzie on niby,
ale Bernadetko, to jednak nie to, widać mało przeżyłaś z pijakiem, żeby oddać całą rozpacz, gorycz, żal i strach, i nienawiść i miłość, bo wszystkie emocje się mieszają i u pijaka ,i u tego co z nim siedzi:(
pozdry
W>J>
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



do tego momentu chwytam :)
zaś:
[quote]
ogłuszasz szeptem

każdy ma prawo do dialogu

jakieś chyba powracające do początkowej myśli, ale niezbornie.

jeśli źle rozumiem, to bardzo poproszę o jakąś wskazówkę.
Przepraszam, że niepokoję.
Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Żeby zrozumieć, trzeba wpierw poznać.
W wierszu nie widzę ani jednego ani drugiego - jedynie jakieś tam zewnętrzne, powszechnie znane objawy.
Wierszyk jak poskładany z odłamków.
Słabo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...