Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poczekaj jeszcze trochę
uprzątnę po sobie na strychu
zrzucę zbyteczne skrzypienie
czasu ze zwietrzałą kołdrą
przepołowioną roszczeniami
kto komu pierwszy
los z ręki wytrącił

na wyszczerbionym progu
mijając własne cienie
po schodach z bagażem
zejdźmy spokojnie
skoro od dawna
już nas nie ma
razem


bezdomni

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu do Twoich zawsze jakiś magnes mnie ciągnie
podziwiam metafory chociaż nie zawsze udaje mi się odkodować ale tak jest ciekawiej
potrafisz zaciekawić
tym razem smutny temat ale jakże prawdziwy

pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu do Twoich zawsze jakiś magnes mnie ciągnie
podziwiam metafory chociaż nie zawsze udaje mi się odkodować ale tak jest ciekawiej
potrafisz zaciekawić
tym razem smutny temat ale jakże prawdziwy

pozdrawiam serdecznie
temat smutny, ale z życia wzięty... lubię tak "brać" pod pióro prawdziwe "rzeczy" dotyczące człowieka w różnych aspektach...
dziękuję za "magnes" :-) to inspiruje do pisania dla takich jak Ty Czytaczy :-)

cieplutko pozdrawiam Grażynko :)))
Opublikowano

fajnie Teres, a ta bezdomność pewnie z miłości,
jak sobie te dwa ludki zeszły z tego strychu..ta forma to też
schodzenie, warto do Ciebie zaglądać jak zawsze, J.serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przenikasz dogłębnie...dziękuję :)
zawsze cieszy mnie Twoja przemiła wizyta i przemyślenia,
więc zapraszam na zaś...
pozdrawiam serdecznie Judytko :)

radosnej niedzieli!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tereso nie brałem bezdomności w Twoim wierszu jako takiej
myślałem
1) to ten dom stał się "bezdomny" odkąd zabrakło w nim miłości bo "skoro już nie razem" do tego roszczenia... pewnie rozwodowe
schodzenie ze strychu - na strychu zazwyczaj przechowuje się rzeczy nagromadzone latami więc jakiś tam dorobek wspólnie przeżytych lat mają za sobą, to wszystko maleje w obliczu rozstania tak jak strofy w Twoim wierszu (świetnie zrobione!)
2) myślałem też o śmierci (też to schodzenie) i dlatego bezdomność bo prawdziwy dom to wtedy gdy zamieszkały żyjący a w przeciwnym razie to tylko ściany

nie wiem Tereso dwojga imion czy coś uchwyciłem ale nawet jeśli nie to chyba przy tym pozostanę bo chociaż wiersz Twój, to ta interpretacja wyczerpała już moje myślenie i nic innego nie dam rady...

szacuneczek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tereso nie brałem bezdomności w Twoim wierszu jako takiej
myślałem
1) to ten dom stał się "bezdomny" odkąd zabrakło w nim miłości bo "skoro już nie razem" do tego roszczenia... pewnie rozwodowe
schodzenie ze strychu - na strychu zazwyczaj przechowuje się rzeczy nagromadzone latami więc jakiś tam dorobek wspólnie przeżytych lat mają za sobą, to wszystko maleje w obliczu rozstania tak jak strofy w Twoim wierszu (świetnie zrobione!)
2) myślałem też o śmierci (też to schodzenie) i dlatego bezdomność bo prawdziwy dom to wtedy gdy zamieszkały żyjący a w przeciwnym razie to tylko ściany

nie wiem Tereso dwojga imion czy coś uchwyciłem ale nawet jeśli nie to chyba przy tym pozostanę bo chociaż wiersz Twój, to ta interpretacja wyczerpała już moje myślenie i nic innego nie dam rady...

szacuneczek
Drogi Pablo, nie tylko przenikasz mnie swoją interpretacją, to jeszcze ciekawie rozszerzasz zamysł. Podoba mi się także ta druga...
Bardzo Ci dziękuję za tak dogłębne wnikanie w mój wiersz.
Miło Cię gościć.

Serdecznie pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co jest bełkotem ? Byłeś kiedyś w przychodni przyszpitalnej gdzie starsi ludzie czekając na lekarza leżą na posadzkach ? Nie.... A siedziałeś kiedyś na SORze z dotkliwym bólem brzucha 12 godzin ? Nie ... A widziałeś starych ludzi kupujących jabłka,  czy pomidory, czy ziemniaki, po jednej sztuce ? Nie.... A może byłeś w dmu tego przedsiębiorcy z Poznania który powiesił się na klamce bo urząd skarbowy zabrał jego dzieciom mieszkanie ? Nie...   To tylko fragment tzw. ŻYCIA.   Więc zanim coś głupiego napiszesz przebadaj się. Bo chorzy na tę chorobę nie wiedzą, że chorują. Schizophrenia hebephrenica - nie boli. Ale wymaga ostrej jazdy psychiatry. Więc idź. Ale zanim pójdziesz niech mama zrobi ci jeszcze lewatywę. Najlepiej z kawałków tęczowych cegieł. Ty baranie.           słuchaj. Po co wypisujesz tutaj teksty z poradnika agitatora ? Tylko nakręcasz różnych durni do fantazjowania.   Jest świetny portal. Napisz swój tekst gloryfikujący nasz poziom życia. A mnie daj spokój bo napiszę co naprawdę o tobie myślę.         @Annna2 dziękuję Aniu :)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...