Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętam lipiec na piersiach nocy rozsypany piegami,
usta droższe od ust Mae West malowały linię poziomą,
gdy ubrana tylko w poranek siedziałaś tuż obok.
za nami konstruktywistyczny sen nie przetrwał próby,
Bauhaus o pomylonych kolorach,
Jeff Koons z żoną na biennale w Wenecji
rozpoczyna świat z małej litery.

my love, bez ciebie tracę kontury
pomiędzy ciemnością, ciszą, a porcją tabletek,
uśmierzających Piękno.
relacją Akropol- Manhattan dojeżdżam do ulicy,
gdzie nie ma śladów czasu, co tędy przechodził,
my love, blask neonów uwodzi, to język mówiący
o ukrytym pragnieniu przeciętności. facet
w metrze namiętnie czytał tutorial miłości,
jedwabna koszula poplamiona fast foodem,
krawat przytrzaśnięty drzwiami,
co chwilę zerkał na plastykowy biust.
rytm złotych obcasów niesie się tą samą ulicą,
gdzie piętnastoletnia dziewczynka o pociętych pośladkach
myśli np. o motylkach.

nigdy nie mieliśmy zielonego światła,
a idziemy dalej za ręce z funky bitem, z portretem Hoffmana pod powieką
przebiegamy przez autostrady,
czasami dźwięk pękających strun rozchodzi się w cyberprzestrzeni
wmieszany we wszystkie inne dźwięki i szumy. kochanie,
kiedyś uciekniemy gdziekolwiek,
byle niedaleko chmur-

tam nauczysz mnie chodzić.

Opublikowano

Nie jest aż tak dobry jak "Pogranicze" (IMO), ale ma tę Twoją szaloną energię układania słów piramidy. To mi się bardzo

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pogrubione - świetne. Pozdrawiam, nice trip ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dla mnie to jest wielkie,
druga strofa troche mi się rozmazuje, tracę rozeznanie o czym jest wiersz, zaś ostatnia plus pointa
chociaz dobra, to jednak jakby trochę z innej bajki
dla mnie na średnio :)
pozdrawiam
Adam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dla mnie to jest wielkie,
druga strofa troche mi się rozmazuje, tracę rozeznanie o czym jest wiersz, zaś ostatnia plus pointa
chociaz dobra, to jednak jakby trochę z innej bajki
dla mnie na średnio :)
pozdrawiam
Adam

Proszę mi uwierzyć, że wszystko jest spójne. Nie chcę wyjaśniać, proszę nie kazać mi tego robić, ja tak mocno kocham ten wiersz, jest cząstką mnie, najprawdziwszą. Proszę uwierzyć mi na słowo i czytać więcej niż dziesięć razy, szukać połączeń między pierwotnym niebem, ewolucją sztuki i jej odbiciem w czasach teraźniejszych(lub na odwrót), i w tym wszystkim osadzić dwudziestoparoletni podmiot liryczny, który mówi głosem wszystkich tych, którzy, pomimo tego, że nie mają łatwo, wierzą, że w tym świecie są miejsca gdzie "czyn jest bratem marzenia".
Dziękuję za czytanie.
Pozdro.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ech... szkoda, wielka szkoda, że nie przemawia jak "pogranicze". być może to sentyment do tej przepięknej chwili, w której pisałem ten wiersz, zadecydował o miłości jaką go darzę. Jednak cieszę się bardzo, że akurat wybrałaś ten fragment:) Twój wybór bardzo celny, doceniam i dziękuję za lekturę.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to może malewiczowski? nie wiem czy mógłbym ominąć tę epokę jakże decydującą o kształcie naszego świata.

Dzieki za lekturę:)

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to może malewiczowski? nie wiem czy mógłbym ominąć tę epokę jakże decydującą o kształcie naszego świata.

Dzieki za lekturę:)

Pozdrawiam

wpadłam z rewizytą.
z ciekawości
jestem pod wrażeniem. mnie tam wszystko się klei i to w sposób bardzo udany. nie należy bać się słów - to tak odnośnie uwag pod wierszem.
z przyjemnością przeczytałam, dwukrotnie.
gratuluję i pozdrawiam
/b

PS
właśnie takie wiersze miałam nadzieję czytać w dziele Z :)
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to może malewiczowski? nie wiem czy mógłbym ominąć tę epokę jakże decydującą o kształcie naszego świata.

Dzieki za lekturę:)

Pozdrawiam

wpadłam z rewizytą.
z ciekawości
jestem pod wrażeniem. mnie tam wszystko się klei i to w sposób bardzo udany. nie należy bać się słów - to tak odnośnie uwag pod wierszem.
z przyjemnością przeczytałam, dwukrotnie.
gratuluję i pozdrawiam
/b

PS
właśnie takie wiersze miałam nadzieję czytać w dziele Z :)


Dzięki wielkie.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...