Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Informuje się, że w odbytym dziś w Krakowie Turnieju Jednego Wiersza "O laur Jubilata"

Jury w składzie:
Elzbieta Zechenter-Spławińska (poetka) - przewodnicząca
Krzysztof Lisowski (poeta, wydawca)
Włodzimierz Jurasz (dziennikarz - Dziennik Polski)
po wysłuchaniu 46 wierszy postanowiło przyznać

NAGRODĘ GŁÓWNĄ

Robertowi Siudakowi z Krakowa za wiersz "Najnowszy testament"

------------------------------------------------------------------------
Autor nie był obecny na Turnieju. Jak donoszą zaprzyjaźnione źródła - w tym czasie Robert R. odbywał pielgrzymkę do Częstochowy i zanosił modły w intencji.
Stąd powstaje uzasadnione podejrzenie, że Jury działało pod wpływem "siły wyższej".

Gratulując sukcesu autorowi - jednocześnie zgłaszam pretensję, z powodu iż dlatego, że byłem zmuszony (inaczej wiersz by przepadł) bez uprzedzenia czytać poniższy tekst (kalecząc sobie język w kilku fragmentach!) :

Najnowszy testament

7.07. Budzik trąbi jerychońsko burząc siódmą bramę snu.
Liczę do trzech i odsuwam głaz wstając z śpiących.
„Po chuj oddzielał dzisiaj jasność od ciemności!”
Klnę w drodze do łazienki, w której żyletka obrzeza
znaki nocy, a woda Ocean lotion chrzci kolejny dzień.
W radiu znowu plagi. Zima zaskoczyła drogowców. W Palestynie Goliat bije Dawida.
Po drodze do szkoły mijam Mojżesza.
W odblaskowej kamizelce i z laską w ręku
przeprowadza dzieci wśród falujących spalin.
Ziemia obiecana im teraz nie w głowach, będą szukać jej w portfelach.
Po kazaniach wieczerza na mieście. Bladożółty owal neonu Bistro „Raj” obiecuje:
„Głodnych nakarmię, spragnionych napoję”
Zamawiam Rybę i żując pierwszy kęs już rozumiem:
„Na pewno leżała tu dłużej niż trzy dni,
nawet Jonasz zdążył spierdolić”
Wpatruje się w gwiazdę, która prowadzi mnie i resztę z 6 miliardów.
Czteroramienny telewizor pod sufitem, elektroniczne tablice Synaju.
W polityce wieża Babel, w sporcie zeznania Samsona – brał sterydy.
Potop reklam wzbiera. Uciekam, chowając się w arce, świątyni. W markecie
wybieram jabłka ze sraczkowato-brązowego kartonu, kusząca alternatywa drzewa.
Miażdżę głowę węża w kieszeni, wrzucając nieświadomą lewicą złotą cielęcinę do koszyka.

Płacę słoną cenę ziemi, tej ziemi, modląc pod nosem:
„Wszystko przez tę sukę Ewę!”

pzdr. b

PS. Liczę na małe z pianką - przy najbliższej okazji - panie Autorze!

Opublikowano

Przepraszam ! Przepraszam ! Przepraszam ! ;)
Myślałem że to jutro, dlatego też w mailu zamieściłem potwierdzenie. Ale okazało się że jednak dziś czyli . A Skoro tak, to dziękuję za nadrobienie mojego niedociągnięcia. Naprawdę bardzo dziękuję, bo jak by nie patrzeć to pierwszy wygrany prze ze mnie konkurs poetycki :)
Co do reszty formalności, to napiszę na privie do Pana Bogdana, bo chciałbym kilka wiadomości wyciągnąć.

Uf. Ale emocje.

Opublikowano

Co by nikogo nie pominąć teraz :
Marusia aganiok
Bernadetta
Magnetowit R.
Ruffle_puffle
Franka Zet
Ewa Kos
Tomasz Piekło
Dziękuję wam za ciepłe słowa i cieszę się że dzięki temu tematowi tyle osób zapoznało się z moim tekstem ;) a co do domniemywań Tomasza Piekło to w pełni je podzielam, i strasznie żałuję że nie sam tego słyszałem ( paradoksalnie gdybym tam był też bym nie słyszał – czytałbym sam) ale może ktoś to nagrał, więc youtube stoi otworem.
Pozdrawiam R.

Opublikowano

Bogdan czytał prześlicznie. Tzn. na pewno czytał prześlicznie; głowy nie dam,
bo dławiłam się ze śmiechu cały wieczór i mało słyszałam. Ale Bezet dobrym czytaczem jest,
oj tak


------- Kawiarenki ---------

Opublikowano

- Jimmy - konsekwentna , konsekwentna ;P wolę takie określenie - dzięki za lekturę i hip hipy
- Jerzy Rybak - wierzę na słowo ;) a raczej nie śmiem nie wierzyć.
- Macieju - jak gitara, to gitara !
- Michale - jak gra to jeszcze lepiej ;) za gratulację dziękuję, a na zdjęcia i linki czekam i czatuję na forum.
- Rachel Grass - Dziękuję, co ja mogę więcej, przez łącza to ja się nawet nie uśmiechnę dziękując ;)
- Zuźka - skoro robi wrażenie to super, mam jedynie nadzieje że dobre wrażenie ;) Dzięki za lekturę i ciepłe słowa.
- Dariusz Sokołowski - ;) pewnie że z zadziorem - ! Dziękuję.

Pozdrawiam R.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...