Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

temat już był ale się zmył. potem najwyżej zostanie usunięty.

prace licencjacką mam do napisania i temat z jakim mogłem się przebić to mniej więcej "pisma literackie i fora literackie od 2000 roku w polsce". sens to nie krytyka, ani recenzja współczesnej kondycji piśmiennictwa, a jakiś wgląd w medialność tej tematyki. nie proszę tu także o jakieś materiały, cytaty i źródła, ale nie powiem, że oprócz książki "2008" przydałaby się jakaś literatura traktująca o temacie wyżej rzuconym.

i to pisałem wczesniej. zaproponowano mi słusznie coś Dunina-Wąsowicza. Usłyszałem też o książce 'Pedagogika mas mediów". Kojarzy ktoś coś może jeszcze. Cos takiego na start, jakies pojęcia pisma literackiego, różnice miecy pismem i magazynem (to znajde z jakis gatunków dziennikarskich). No, ale może ktoś coś.

z góry dziękuje

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To dobrze.

A tak zapytam: czy zawsze uznajesz za stosowne wyjechać z podobnym tekstem do kogoś, kto ciebie poprawia?

I czy to znaczy, że nie miałbyś pretensji do tery za to, że w rewanżu nazwałby ciebie np "Daredupą"?

:)
Opublikowano

Protestuję. Słowo "fucker" nie jest aż tak obraźliwe, może być wręcz nacechowane pozytywnie:)

Jednoznacznie pejoratywnego wydźwięku nabiera w kontekście, jak się z przodu doda coś nieestetycznego, jakąś matkę, wujka albo konia.

Opublikowano

Nie poprawiałem ciebie.

Podobno czytanie ze zrozumieniem to jedna z podstawowych umiejętności, którą ma sprawdzać test gimnazjalny. Rozumiem, że jesteś zestresowany, ale ściskam kciuki za wynik, przynajmniej części mat-przyr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spokojnie, Daremond, pozwól, że ja im to powiem: Kolega Dermond jest najwibitnejszą jednostką nie tylko na tym forum, ale na tym forum też. Na innych forach, tych nie związanych z poezją - też; i wszędzie tam gdzie się pojawi, wszędzie tam jest najwybitniejszy, i mimo że nie zawsze przyznaję się odrazu (tak jak w tym przypadku), to jednak z biegiem czasu jest do tego zmuszony i nieśmiało to robi (tak jak w tym przypadku).

To dziwne że nie wiedzieliście jeszcze o tym.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skoro jest Pan taki wybitny, to szkoda, że zamiast uszczypliwych uwag nie podał Pan Terze bibliografii do jego pracy. Byłoby to szalenie konstruktywne i dowodziłoby owej wybitności.
A tak tylko zaśmiecamy wątek.

Pozdr. a

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Choć ciężko nie jest, strumień łez wylewam. Choć kocham Rudego, nie wiem czy to przetrwa. Chociaż jakoś, powoli daję sobie radę, coraz więcej rzeczy jest dla mnie niezrozumiałe. ... Choć kiedyś życie waliło na glebę. Choć czasem nawet gubiłam siebie. Chociaż niekiedy samotna noc na dworzu. Zawsze się trzymałam, mimo iż nikt nie pomógł... ... Dlaczego dzisiaj, dlaczego teraz? Dlaczego zawsze, gdy nie potrzeba? Dlaczego nawet nie wiem kim jestem? Kiedy i gdzie zgubiłam siebie?
    • @Wędrowiec.1984Jeśli mi nie odskoczy "dźwignia" od kierunkowskazu, to mimo, że wyłączę światła, to jedno pozostanie włączone... to jakiś absurd, ale tak jest w tym modelu. Więc pilnuję i jeszce raz pilnuję :)
    • @Natuskaa Rozumiem. Miałem kiedyś Opla Corsę C, ale nie pamiętam, czy pikał przy zostawionych na postoju światłach, więc nie wymieniałem go w poście wyżej.
    • Plotła te kwiaty, zanucała, kołysała myślą i palcami. Ich łodygi wiotkie nauczała, jak mają ozdabiać się trawami.   Rzeźbiła je lekko, bez pośpiechu, polnymi niesiona zapachami, które rozmieściły się w powietrzu, kusząc pragnieniem i majakami.   Aż nastał magiczny tej nocy mrok, czas na tańcowanie do ogniska, głośne uśpiewanie przez gardeł sto, by ziemia, na niebo się zgodziła.   Potem była północ, zadumana - - poszła z innymi i u brzegu, kobiecym sposobem zanurzała wianki, które mają sięgnąć celu.   Rzeka dokładnie je obejrzała, sprawdziła detale wykonania, szczerość intencji - czy doszeptana? A podanie warte... przyjmowania   - w nurt wysłuchań.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja mam starą skodę, mówię do niej "moja ślicznotka", bo bardzo ją lubię, wiele dróg zjechałyśmy już razem.   :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...