Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już dawno zrobili z ciebie kretyna,
automatycznego, ślicznego manekina,
ustawili jak regał w twojej głowie
bardzo długie, wielotomowe przysłowie,

nauczyli żyć zgodnie z tą mądrością,
z tym morałem gotowym, z bezmyślnością,
robić to, co akurat należy
i nie pytać, nie szukać, i wierzyć.

No więc w razie nieprzewidzianej klapy
święcie wierzysz, że masz czyste łapy
i zdumiony pytasz: „Czyja wina?” –
bo tak dawno zrobili z ciebie kretyna.

Wstrzyknęli ci w żyły błogie odurzenie,
w krew weszła ci pierwsza szczepionka – zdrętwienie,
twój mózg wchłonął, co przyjęte, utarte,
co dobre, czego nie ma, a co diabła warte,

o co walczyły przecież całe pokolenia,
co rzekł geniusz prześwięcie, co zwalnia od myślenia,
jak należy się modlić, ubierać i kochać,
kiedy trzeba się uśmiać, kiedy gorzko szlochać,

jak zachować normalność w myślach, słowach, czynach,
by przypadkiem – niechcący – nie wyjść na... kretyna.

Opublikowano

Och, można często spotkać, nie tylko na wystawach,
takie manekiny - kretyny!
A manekiny mogą być (i są), męskie i damskie.
Żartobliwy, pozornie lekki wiersz, o głębokiej tematyce.
Podoba się. Serdeczności
- baba

Opublikowano
cóż, siła elit tkwi w kretynie
głucho dźwięczy pusta czacha
ba nawet nie potrzeba bata
tylko spodnie zdjąć wygodnie

słuszną wskazać im ich ideologię
i już aplauz: ale jaja - władza dusz
tęczą wiązać im gąbostan-na manifę
marsz-siła elit tkwi w kretynie... i już!

są kretyni zdomowieni klapciowaci
pył i kurz - mimo dużych własnych tusz
fotolelowo przycupnięci pilotowo rowinięci
żadnych chęci żadnych chęci -obok rozpalonych muz

szklanopiwnie zachłyśnięci - armia elit...i już!


Pozdrawiam:)))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No, to się nazywa protest song przeciw przyjętym regułom!
Dziękuję za zajrzenie, Jacku, ale nie wiem, czy Ci się wiersz podoba, czy nie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to samo chciałam rzec, więc Alicja mnie wyręczyła, wiersz - byc może, jak bajka z morałem więc między bajki go włożę.
macham ciepło plusem
Bo to jest taka bajka satyryczna, w rzeczy samej. :-)
Dziękuję, Skrzydełko, za machanie i za plus. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


siła jelit tkwi w kretynie:P
smutne jest życie kretyna, życie kretyna to łza- pisał Gałczyński
teraz wiemy że kretyni wykorzystują nas:P

macham ciepło Autorowi i Autorce
No tak, ale "kretyn" Gałczyńskiego to zupełnie inny "kretyn" niż ten, o któym ja pisałam i o którym pisał Almare. To 3 całkiem inne gatunki "kretynów".
"Kretyna" Gałczyńskiego bardzo lubię, to je mój typ. :-)
Opublikowano

[quote]No tak, ale "kretyn" Gałczyńskiego to zupełnie inny "kretyn" niż ten, o któym ja pisałam i o którym pisał Almare. To 3 całkiem inne gatunki "kretynów".
"Kretyna" Gałczyńskiego bardzo lubię, to je mój typ. :-)


Bardzo dobry wiersz Oxyvio. Mnie przypomniał się jeszcze jeden (?) kretyn:
www.polskiinternet.com/polski/sztuka/hemarm.htm
Pozdrawiam.
R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wszędzie szukam poetyki dosadnej, bijącej mocno w łeb. wiersze rymowane z reguły nie potrafią wywołać we mnie skrajnych emocji ze względu na jakieś dziecięce traumy. toteż całego nie oceniam, ale wyłuszczony fragment - mniam! ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo dobry wiersz Oxyvio. Mnie przypomniał się jeszcze jeden (?) kretyn:
www.polskiinternet.com/polski/sztuka/hemarm.htm
Pozdrawiam.
R.
Rafale, dziękuję serdecznie za pochwałę. Zaszczyciło mnie porównanie z samym Hemarem! A przysłany przez Ciebie wiersz jest świetny! Za niego też dzięki!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wszędzie szukam poetyki dosadnej, bijącej mocno w łeb. wiersze rymowane z reguły nie potrafią wywołać we mnie skrajnych emocji ze względu na jakieś dziecięce traumy. toteż całego nie oceniam, ale wyłuszczony fragment - mniam! ;)
Bardzo Ci dziękuję, Rachel - i to dobre! Cieszę się, naprawdę.
Muszę Ci powiedzieć, że bardzo cenię w Tobie szczerość, asertywność, bezpośredniość i umiejętność wyciągania wniosków - także o sobie samej. Imponujesz mi!
Pozdrawiam. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena będę już zdrowa do końca życia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97, bardzo ciekawa analiza, nawet tak ciekawa, że nie jest mi łatwo z nią dyskutować, ale jednak spróbuję. "Nie jest to nudny tekst, chociaż lekki ton, niemal farsowy, może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji. Ale rozumiem, że to Twój zamysł." A ja sobie pozwolę nie zgodzić się albo nie do końca zgodzić się z twoim twierdzeniem o lekkim, farsowym tonie. Zakochanie Marka jest przecież jak najbardziej poważne, chciałoby się rzec, że jego wariactwo wynikające z tego zakochania także jest czymś poważnym. Weź na przykład taki fragment:  "- Aguś, od kiedy tu się znalazłaś, w naszym małżeństwie zrobiło się jakoś ciekawiej, przez to, że państwo pod postacią wyroku skazującego się niejako wdarło się do naszego małżeństwa. "   Marek się w tym powyższym fragmencie ekscytuje się tym, że...Agnieszka nie należy tylko do niego, że w jakiś sposób należy także do państwa. Pojawia się tu więc w pewnym sensie myśl propaństwowa, trochę na przekór twojemu twierdzeniu o "lekkim, niemal farsowym tonie", który "może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji". Ale może jest coś na rzeczy w twoim twierdzeniu o tym lekkim tonie, który może wydawać się nieadekwatnym  do powagi sytuacji. Mi się taka lekkość kojarzy z etosem szlacheckim, z taką szlachecką dumą, która w tego typu sytuacjach nakazuje, żeby nie okazywać przygnębienia, lecz zawsze mieć głowę do góry.      
    • Moimi planami. Piekło się wybrukowało. Moje chęci zginęły w wielkim potopie, wysokoprocentowej fali. Moje słowa, ugrzęzły w pisanych natrętnie listach i błahych wierszach. Miłość, ją zamurowałem w zatęchłej zgnilizną piwnicy bez okien. Wygodne jest życie samotnika. Telefon milczy. Przyjaciele omijają Twój adres, idąc ku tym, którzy zastąpili Twe miejsce przy ich boku. Ludzka mowa staje się denerwującym dodatkiem, letnich, skwarnych minut zmierzchu. Jak muchy podniecone do granic szaleństwa, bzyczące na świeżym zezwłoku psa. Spęczniałym i sinym od gazów rozkładu. Z wywalonym, spomiędzy rozwartych szczęk, szorstkim jęzorem. Porzuconym w rowie przydrożnym, mulistym lekko i ukwieconym, rozplenionym po ugorach jak zaraza mleczu. Oni mają swoje życie we własnych, pewnych dłoniach. Chwytają nimi dzień i noc. I deszcz i śnieg. Jednako bawią ich swymi odosobnionymi barwami szczęścia, wszystkie dni tygodnia. Potrafią czerpać wszystko co najlepsze z życiowej esencji i dawać choć cząstkę siebie innym. A Ty? Możesz jedynie uciec w koszmarny sen. Łóżko jak trumna. Wysadzana książkami i brudnymi, znoszonymi ubraniami. Świerszcze grają ostatni tej nocy nokturn. Znów w półśnie umęczonym. Wyobrażałem sobie piękne życie. I tylko pytania. O przeszłe i przyszłe cierpienia. Wychodzisz z domu pewnym krokiem. Starasz się być jak inni. Lecz, wrócisz za kilka minut pod sam próg. Nie umiesz żyć. W świecie ludzi. Więc trumna czeka. Nie krzyczy i nie pyta. Nie ocenia i nie próbuje zmieniać. Nie boi się Twoich napadów agresji i paniki. Najlepiej będzie jak się położę. Prześpię egzystencję ludzkości. Gdybym jakimś cudownym trafem tym razem umarł. Zanieście mnie po prostu na cmentarz.
    • Muzyka, przez ucho, umysł - do języka.  
    • @Starzec 'Z języków najtrudniej nauczyć się wspólnego języka' Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...