Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dedykuje Weronice

łyżeczko stołowa
co brzęczysz mi w szklance
kręcisz zwinną szyję
gdy mieszam herbatę
zarzucasz czarne fusy.

wciąż cię słyszę
i mówisz mi - nie płacz
nie płaczę to tylko
słowik stał się niebieski.

leżysz obok białej świątyni
zbudowanej z kostek cukru
na białej serwetce.

taka
taka miedziana.
Opublikowano

łyżka stołowa, albo łyżeczka do kawy/herbaty
to po pierwsze, po drugie - tak się miesza łyżeczką
by nie brzęczała, bo jeśli brzęczy to potem wypada siorbać.
Najlepiej pić z filiżanki, tylko wtedy łyżka stołowa może ją rozwalić;)
Na pierwszej strofie poprzestanę.
Aha, interpunkcja nawet wyszukana, każda strofa zakończona kropką;

zgadza się, nie umiem czytać takiej poezji

Opublikowano

ale ten niebieski jest akurat logiczny, skoro symbolem cukrzycy jest niebieski okrąg,
to dla cukrzyka wszystko staje się niebieskie :) a słowik jest w klatce- uwięziony przez
symboliczną niebieską chorobę ;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A kto powiedział, że cukrzyk nie może prowadzić sztambucha... ? ; )
Płaczące słowiki, tyleż są logiczne, co pretensjonalne.


a gdzie tu płaczący słowik?
słowik podobno niebieski?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A kto powiedział, że cukrzyk nie może prowadzić sztambucha... ? ; )
Płaczące słowiki, tyleż są logiczne, co pretensjonalne.


a gdzie tu płaczący słowik?
słowik podobno niebieski?

i mówisz mi - nie płacz
nie płaczę to tylko
słowik stał się niebieski.

Dzieci w podobnej sytuacji mówią, że im się oczy pocą... ; )
Niebieska negacja nie oznacza, że tego płaczu tu nie ma - niebieskiego ( cukrzykowego ) płaczu...
Próbowałem wytłumaczyć, jak krowie na granicy...na dalsze pytania w stylu : " a ciemu tak, a ciemu... " - odpowiadać mi się już nie chce...
Opublikowano

nieporadnie to wyszło

nieudana liryzacja - bo brak równowagi, złożenie albo z karkołomnych dość metafor (łyżeczka? miedziana?) albo z mało wyszukanych motywów (wciąż cię słyszę, słowik - co z tego, że niebieski)

i wygląda to tak, jakby peel się strasznie wysilił na tę łyżeczkę, a popłynął na fali banału ze słowikiem

to już lepiej by było chyba, gdyby całe było albo karkołomne albo banalne

Opublikowano

Mam osobiste wąty do Autora; kiedyś zadedykował mi obleśny wiersz, paplaninę schizo, ale staram się być obiektywna.
Tak, tak Autorze - się pamięta, stąd słowo prywaty :P:P:P

Ten wiersz nie jest może wielkim dziełem, ale naprawdę dobrze się go czyta - płynie.
Poza tym niesie pewne konkretne przesłanie, oddaje ścisle określony stan - to ogranicza interpretacyjnie, ale i takie wiersze są i dobrze.
A miedziana łyżeczka wcale nie jest tak oderwana i nielogiczna - nie o trafność stopu chodzi, ale pewne konsekwentne nawiązanie - wcześniej mamy brzęczenie w szkle - ja odczytuję tę miedź jak "cymbał brzęczący" - wiersz zatrzymuje i wyzwala refleksje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a gdzie tu płaczący słowik?
słowik podobno niebieski?

i mówisz mi - nie płacz
nie płaczę to tylko
słowik stał się niebieski.

Dzieci w podobnej sytuacji mówią, że im się oczy pocą... ; )
Niebieska negacja nie oznacza, że tego płaczu tu nie ma - niebieskiego ( cukrzykowego ) płaczu...
Próbowałem wytłumaczyć, jak krowie na granicy...na dalsze pytania w stylu : " a ciemu tak, a ciemu... " - odpowiadać mi się już nie chce...


tak też próbuję ... jak wołu, który mówi trawa płacze, ale nie, bo słowik płacze, płaczący słowik to to samo co niebieski... nawet krowa się żachnie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mówisz, że to nie ma sensu, że świat obraca się na drugą stronę, że rozsypaliśmy horyzont w zdarzenia, nieokreślone punkty drżące w napięciu.   Tu podłoga jest sufitem, sufit podłogą, kierunki tracą znaczenie i zapętlają. Wskazówki zegara zszywają się w mapę pokoju, który oddycha przez pęknięcia.   Wychodzą z nich nieprzespane noce, mój cień liże ścianę - wbite w tynk niepotrzebne słowa.   Myślałem, że zatrzymałem je językiem, przyklejonym do podniebienia.   Powiedziałaś, że to nie ma sensu, że świat obrócił się już na drugą stronę, kierunki straciły znaczenie, podłoga stała się sufitem, sufit podłogą.   Że rozsypaliśmy horyzont w zdarzenia, pełzające po mapie pokoju, który przestał oddychać…
    • @Migrena Ojej! Cudny wiersz! Inspirujący, więc wybacz mi. Nie mogłam się powstrzymać: Może ona nie odeszła.     Tylko rozpłynęła się.     Wróciła do miejsca, z którego przyszła –     do szeptu, który był przed słowem,     do myśli, która nie zdążyła stać się ciałem. Może nie zeszła z twojego istnienia.     Stała się jego tłem,     powietrzem w twoich płucach,     którego nie zauważasz, dopóki go nie zabraknie. Niech zostanie.     W odblasku lustra, który nie jest twój.     W kasztanowym kolorze światła.
    • @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mam nadzieję, że takich obaw Ci moje opowiadanie nie dostarczyło. Pozdrawiam. 
    • Rozkopana ziemia ujawnia swoje największe tajemnice.   Stado dzików tędy szło szukają pożywienia zostawiły pobojowisko.   Leśna droga do nikąd prowadzi usunięto z niej znak  abyś błądził niczym w ciemności.   Wyolbrzymiam fakty i wszystko widzę w ciemnych barwach, lepiej nie pytaj mnie o radę.    Nie wiesz o czym myślę nie pytaj bo nic nie powiem,  swój problem rozwiążesz sam.   Po środku pola stoję  w strumieniach deszczu szukam pomysłu na jutro.   W zaroślach skaleczyłem  nogę  idąc boso chociaż dokładnie zaplanowałem gdzie ją postawić.    Bezradny jestem bo nie umiem rozpalić ognia, nękany przez siebie  jest mi obojętne co dalej będzie.   Niebu patrzę głęboko w oczy w rozkopanej ziemi nic nie znalazłem   odchodzę więc bez słowa.
    • @violettaBardzo dziękuję! Oczywiście, że tak. Ależ z Ciebie pozytywna kobietka! :))) Pozdrawiam.  @Annna2Bardzo dziękuję! I pewnie już nic tego nie zmieni, a raczej się będzie pogłębiało. Pozdrawiam :)))) @MigrenaBardzo dziękuję! Technologia tak "pędzi",że już teraz niektórzy ludzie nie zauważają np. zmian pór roku. Pozdrawiam. :)) @TylkoJestemOna

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @UtratabezStraty@Rafael Marius@JWF@Wiesław J.K.@Andrzej P. Zajączkowski Serdeczne  podziękowania!     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...