Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przecież pani/pan ma takie szlachetne inspiracje, a takie byki sadzi...
Dwa - nie za bardzo podoba mi się podstawianie się jako świeży, zagubiony "poeta", który oczekuje pomocy ze strony "fachowców" (istnieje taki esej Thomasa Eliota - "O krytyku krytycznie", warto to sobie poczytać) Wiersz jest na tyle sztuczny, że ciężko wierzyć w autentyczność autora (jeżeli się mylę, to serdecznie przepraszam)
Już 1 wers jest echem, np.:
"otwieram bramę marzeń" (cyt. 1)
"Ja otwieram bramy wyobrażeń,. myśli, snów i pięknych marzeń." (cyt 2)

""Być jak światło, które wędruje przez noc i po drodze zapala ..." (cyt3)
Wędruję przez noc. Powiedz mi coś, gdyż muszę wiedzieć . (cyt 4)

i tak jeszcze jeden:
"Jest to dar łaski wielki i niepojęty, Który nam dusze przeobraża. ... I daje
duszy moc na każdy moment, I strzeże mnie od złego. ... Który wlewasz w me serce
balsam ufności," (cyt 5)

Dlatego ta kompilacja mnie nie przekonuje.
Nie przekonuje mnie namolne powtarzanie "miłości" (piękne, banalne, podwojone, aż krzyczy, żeby to zauważyć, oczywiście dokładając do tego tytuł, co już potraja liczbę), potem też "duszy", która występuje dwukrotnie.
Jedyna archaizacja, jaka tutaj występuje, to ornamentyka [patrz:cyt.5] (i maniera, proste rymy, obrazowanie) godna kilkudziesięciu lat wstecz. I jeżeli tutaj postawić pytanie, co się dzisiaj dzieje z poezją współczesną, to już ochoczo odpowiadam - albo jest to kopia jakiegoś tekstu, albo bezwartościowy śmieć.
Pytanie o epokę muszę zostawić bez odpowiedzi, bo też z trudnością przychodzi mi ją zrozumieć. Podobnie jak podobne występy, które już same w sobie są śmiertelną pułapką, bo zadane pytania są raczej bez odpowiedzi. Romantyzm jako epoka historyczna przeminął, piękno - to zależy jakie kategorie ma pani/pan na myśli, a najbardziej komercyjny jest chyba tekst w stylu powyższego, gdzie wielkie słowa zagłuszają sens treści, a treść opiera się na abstrakcyjnej pogoni za hasłami, czyli takiej "prostej prostości" (ten cytat to już z pani/pana wiersza), jak "dotykanie duszy" czy wlewanie do niej "inszych" płynów. Ja pomijam kwestie metaforyki, bo uparty czytacz znajdzie podobne kwiatki w literaturze tych wielkich i uznanych, ale podpowiem,że nawet czerpanie z gotowych wzorów nie sprawdza się - choćby przez to, że język się zmienia, a to, co było nowością 150 lat temu, po tychże latach blednie i traci na wartości. Dlatego "dopasowanie się do epoki współczesnej" jest tanim chwytem, bo nie ma w poezji niczego, co się starzeje. Poeci tworzą do tej pory metafory, piszą ballady, ba, rymują nawet (szok, prawda?), a nie zajmują się kontrolą jakości portali w taki sposób.
Tyle na dzisiaj.
Opublikowano

Jaka kontrola portalu i jakie tanie chwyty?Czlowieku co ty bredzisz?
Najpierw pisze pan ze utwory po jakims czasie bledna, a potem ze poezja sie nigdy nie starzeje.???
Nie nasladuje nikogo i nie mam takiego zamiaru i co najwazniejsze, nie mam zamiaru sie pod nikogo podszywac, to smieszne.A to ze milosc jest trescia mojego wiersza, nie znaczy ze jest niczym.
"Dziekuje" za to ze swiat jest taki zepsuty, ze kazdego podejrzewa sie o swinstwa.To mnie przekonalo do tego ze nie bede zmieniac swojego stylu, i jak sie nie podoba to sie nie czyta i juz.
Nie uwazam pana za super inteligenta, tylko za podejrzliwego faceta, ktory nie wie o czym mowi.
Pana komentarze wrecz emanuja zjadliwoscia, i sa patetyczne.
Z mojego postu wylonil pan tylko same negatywy,warto byloby przeczytac dokladniej a nie zaraz sie zacietrzewiac jak pierwszoklasista.
Z pewnoscia moge powiedziec ze jednak nie wszyscy sa tacy zgorzkniali jak pan.Bogu dzieki.

Opublikowano

Proszę, oto dowód na emanujący złośliwością, patetyczny komentarz o niczym:

"Witam, chciałabym sie z tobą podzielic swoimi refleksjami, jezeli chodzi o poezję wspołczesną.Co to jest?Jestem przerazona,po wielu latach zaczęłam powoli wchodzic we wspołczesny swiat tworczy, poetow, czy moze ludzi ktorzy się za takich uwazają,i jakby ktos nagle zmienił swiat, swiat poezji, cudownych melodii ktore dają cos więcej jak tylko łamanie sobie głowy , i przemysliwan jak podły jest ten swiat i jak okrutny a moze nawet bezwartosciowy.Oczywiscie mozna tez tu znalezc utwory mniej więcej trochę przypominające , czym powinna byc poezja.
Melodią, językiem ktory mozna zrozumiec,ktory MOWI, a nie bełkocze.
Czy naprawde swiat się tak zmienił?
Moze nie mam racji, nie chcę nikogo obrazac,ale wiem jedno, ze poezja to mowa wnętrza, mowa piękna, a nie mowa przypodobania się innym.
Niestety w wielu utworach widzę tylko jedno:im bardziej skomplikowany czy „odwazny“ wiersz tym „lepszy“.Hej ludzie, co jest z romantyzmem, z miłoscią i pięknem swiata?Nie swiat się zmienia ale ludzie, ktorzy coraz bardziej sie komercjalizują?
Proszę o odpowiedzi, chcę uwierzyc ze się mylę, ze piękno umarło…"

To chyba dla dobra interlokutora uznałem, że to żart, dlatego powinna być pani zadowolona, że ten powyższy wpis biorę za jakąś zewnętrzną akcję.
A jeżeli tak jest naprawdę, to serdecznie współczuję.

Opublikowano

To mi sprawia fizyczny ból.
Pomijam fakt, że jesteś spamerką i na wstępie należał Ci się ban za wklejanie milion razy tego samego komentarza pod różnymi wierszami - jak do wszystkich chciałaś napisać to na forum trzeba, a nie burdel robić, ledwo się wlezie.
A to "coś" co tu wkleiłaś jest idealnym przykładem do tematu "Jak nie pisać wierszy".
I kłamiesz ordynarnie, bo nawet w sygnaturce masz polskie znaki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


widziałam parę postów Pana Krzywaka i zgorzkniały był raz, albo dwa. albo trzy, góra cztery :D
(wybaczcie, ale bawi mnie to. jeśli nie jest Pani, Pani Chmara, trollem - tym lepiej posłuchać dobrych rad, które pojawiły się pod wierszem. i się cieszyć, że tyle ich naraz)
Opublikowano

Posluchac dobrych rad, czyli zarzutow ze plagiatuje, sciagam i pisze o bzdurach.Oszczerstwa ze klamie, o Boze moj wiersz sie rymuje, milosc powtarza sie pare razy,jak ja moge pisac na tak banalny temat, przeciez to niedopuszczalne.
Pan Krzywak poczul sie poprostu urazony ze zamiescilam post pod jego wierszem, no coz jego"tworczosc"na poziomie "rymowanki" z przedszkola , ach przeciez tam nie ma rymow...Cos sklecone o niczym i jest niczym, belkot.
Rozrywa moj wiersz na kawalki, zmiela go, rozciaga i tacza w gnoju klamstwa.
Bardzo konstruktywnie.Nie mam zamiaru sie wiecej wypowiadac,i po raz kolejny sie tlumaczyc ze nie mam polskiej trzcionki, Panie "Toster"(sama poezja),w jednym z moich komentarzy pisze dlaczego niektore litery sa polskie(kopiowanie z polskiego tekstu).Ale to juz dla mnie nie wazne, myslcie sobie co chcecie.
Zycze milego dnia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W sumie popieram Chmarę. Jak można w tak paskudny sposób napisać, że kupa jest kupą? To jest prawdziwa poezja. Czy Wy tego rozumiecie?! Miłość jest tak piękna, że autorka ma prawo pisać o niej wtórnie i banalnie.

ONA DO CIĘŻKIEJ CHOLERY MA PRAWO!
Opublikowano

wiecie, co?
jakby ktoś zupełnie z boku i obiektywnie lookając to przeczytał, wydałby większości pojawiających się pod tym tekstem diagnozę - mania prześladowcza. powód - niemal wszędzie węszymy prowokację albo nie tyle prowokację, ile zamierzoną złośliwość. i w ten sposób pani Chmara ma ponad 30 komentarzy.

Opublikowano

Zasadniczo zamiast skupić się na wierszu, aczkolwiek moim zdaniem napisany w innym i przesłodzonym stylu (do klasyki mu dalece) i tu zgadzam się z Michałem, to zaczytuję się w komentarzach i mam ubaw po pachy z nutą przeświadczenia że to wszystko jest do .... Wnisokuję o komentarze na temat i to tematy ziązany z wierszem a nie z umiejętnościami bądź możliwościami autora, ponieważ portal nie ogranicza dostępu tym co chcą ani tym co lubią pisać w taki czy inny sposób. Może aby rozwiązać raz na zawsze problem należy stworzyć regulamin komentarzy i jak jeden trzymać się określonych zasad.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To fakt, ale to już taka tradycja. Hania też miała po 180 komentarzy. Jak oni to robią?
to prawda,a może to Hania pod nowym pseudo? skoro się nie ma polskich znaków na klawiaturze to po co się męczyć z wklejaniem liter z polskich tekstów,albo pisać z polskimi znakami albo bez nich a nie wprowadzać zamieszanie,dlatego w tej kwestii też nie jestem przekonana i sądzę że to prowokacja,pozdrawiam:)
Opublikowano

Kto to jest ta Hania?Podszywam sie pod kogos innego znowu?Coraz to ciekawiej sie robi.Przestancie histeryzowac,a wogole to gdzie ja trafilam, co to za forum, dla chorych na manie przesladowcza(trafne sformulowanie przez pania Rachel Grass)?
Jezeli kogos to obchodzi mam na imie Izabela, i czepiacie sie bez powodu.Przestancie juz i skoncentrujcie sie na poezji.
Pozdrawiam bardzo goraco

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarcBardzo dziękuję! Cieszy mnie tak miły komentarz. Pozdrawienia od stoika. :))  @Waldemar_Talar_TalarBardzo dziękuję! Pozdrawiam. :) @Jacek_Suchowicz W twej radzie mądrość cenna gości, lecz miłość klatką być nie musi, Nie więzi, nie zna zaborczości. Bo miłość to jest niebo całe, Gdzie dwa istnienia szybują zgodnie, Dla siebie wolne i wspaniałe. @Alicja_WysockaBardzo dziękuję!   Tak, miłość to choroba dziwna, Co serce rani i uzdrawia, Gorączka, która nigdy nie mija, A jednak życie w nas zostawia.
    • Czarne ludy opuszczają Afrykę, mamione dobrobytem sklepów: Kim Kardashian, Lafayette. Zaprogramowane umysły na dobrobyt, poezję nagości i segregację rasową.   Wielkie fatamorgany Zachodu, bujające się na swych łodziach umysłów, rozbujanych, wielkich ego do granic.   Kuszeni przez swych demagogów, zaprogramowani na śmierć, w obscenicznej formie uczuć. W anielskich spojrzeniach, oderwanych laską dynamitu.   Składają się na zwierzęcy lament, psi skowyt rajskich wędrowców. To teraz nas czeka, bo jutro będzie inne. Powtórka miłosnej rewolucji, uniesienia ludzkie po Afganistanie. Teraz mamy śmierć w świetle kamer, odrodzenie w 3D, bez okularów... Na żywo dotyk śmierci i narodzin.   Teraz mamy psychologów traumy. Nasze umysły już nie dostają elektrowstrząsów, podprogowych rozbłysków Coca-Coli, świąt Bożego Narodzenia.   Nareszcie jest błogość, jaką czuł Stachura. Błogość, wieczna błogość. Bez smutku, chorób, Alzheimera. Naturalna, odrodzona i czysta, krystaliczna błogość.  
    • Siadasz przy barze Skracasz papierosa i zamawiasz podwójną czystą na lodzie i cytrynach Barmanka chętnie by cię wysluchała bo nieraz już gdy bar nie był pełen gości rzucałeś jakieś głupoty jak struganie filozofii z tych prostych laickich wręcz pytań a one nie wiedzieć czemu robią wrażenie na niej, na nich i bywasz wysłuchany. Młodzież mówi masz rizz. Przystojny kolega mówi ci, że gdyby połączyć jak w fuzji w bajce o nazwie Dragon Ballem ktorą to moje pokolenie wychowane było na niej i rtl7 o siedemnastej i kasety wideo odcinkami zużte na marne (nigdy nie pooglądane i pochowane najpierw w czarny worek i do garażu wyjebane by skończyć na wysypisku w śmietniku nie wiedząc czemu nie spełniły swojej roli do końca tylko w połowie bo nagrane a nieogladniete to się nie mieści w głowie ale ale dygresja za długa kończę ten nawias i wówczas wracam do Was drodzy czytelnicy tej prozy pisanej rymem,.ktorą to muszę teraz wklikać w biel ekranu albo zgniję jak mówią że zgniłem (słucham ich (oni) (dużo nawiasów do zamkniecia się robi (ciekawe ile?) (a niech będzie że zgadne pięć kliknę i spojrzę gdzie myśl główną przerwałem (w imię Boga w Trójcy Jedynego Amen))))) Dygresja i ucieczka od tematu zaczęła się jeszcze przed nawiasami ale już jestem z Wami Gadający głupoty z cyklu tych prostych myśli i zadając pytania które padały z ust pierwszych ludzi ciekawi ludzi Udaje że nie jest głupi  A tak naprawdę to nosi maskę  Debil jest medycznym hasłem ma definicję w lekarskich księgach  A jego maska to melanż  Na codzień milczy, brak mu myśli grzmi pustką pod kopułą gdzie coś się popsuło gdzie wiercąc i kłując mózg i psychikę urwał klepki które numerami tworzą psychikę i dają piąta z siódmą coś co daje iść przez życie patrząc i widząc słuchając i słysząc  z mądrością i empatią z sercem i duszom gdzie anioł jak stróż on oddycha spokojnie a tu jak na wojnie jak droga przez wyboje jak stopy bose jak sen na jawie jak ran zadawajaciel to jest ten co rany zadaje co nie zna jak być jak przyjaciel jak mówi bracie by go lubić akuratnie a potem wyślizguje mu się z łapek zaufanje otrzymane  jednym gestem jednym słowem  w sekundę można sobie zjebać każdą szansę to wiem jeden wers może spalić wszystkie mosty on człowiek prosty milczy trzeźwości codzienności ale gdy uderzą używki mu do głowy coś się z nim robi i synapsy z wielu popalonych połączeń mózgowych znajdują drogi do jakiś zdań co ma wrażenie że wrażenie na nich robi automatyzm syntetyczny  bezmyślność ubrana w myśli  automatyczny rytm nieraz ubrany w rym tak tu jest pijany najarany trawy i twarde dragi prowadzą drogami z tych nieznanych mu na codzień miejsc do słów z ust które chyba mają sens maska to flaszka  maska to melanżowa głowa z kolejną szklanką wódki coraz bliższa by nie być w ogóle świadoma  wie o blakourach które wycinają wspomnienia poprzedniej nocy  i się ich boi bo okropny mózg gadzi go do strasznych czynów prowadzi nie taki jest w swojej opinii chce by lubili go wszyscy ale gdy przekroczy o jeden dwa kieliszki imprezę  nie wie dnia drugiego że działa wojenne jak agresję jak krzyk i bicie szyb jak  ktoś mu powie co zrobił to jest mu wstyd nienawiść ktorą czują po takich akcjach jest mu zrozumiała  bestia i kawał chama ale to po wódce jest tak przestał do odcinki chlać bo nic nie męczy jak moralny kac choć z czasem przechodzi to życzą mu śmierci i że źle zrobił że się urodził i nie daje spać myślenie o krzyku i agresji wśród tych wspomnień wyciętych gdzie jakoby gadzią miał wrogość i atakował tych blisko  i nie śpi dni tygodnie i jest mu zło blisko które sam sobie wypomina a niektórzy są w takim stanie  jak misie kochane przytulanie i całowanie mową i czynem  budują więzy z innymi mówiąc im rzeczy miłe jak za co ich lubią i za co kochają  ale nie on on jest niby agresywną małpą co uciekła z klatki i rzuca kupami z tych własnych kup cóż  boi się mocnych alkoholi i uważa żeby nie wprowadzić się wstan tej nieświadomości  ale ja o masce i barmance i o aurze ktorą te melanże dają mu poczucie że w tej bani całej pustej na codzień może się coś dziać  i coś w końcu powie rzuci jakąś myśl  pytanie zada jedno krótkie zdanie co rozpocznie dyskutowanie wgronie  (o nie ale stracił grono w międzyczasie  non grata osoba towarzystwo dna to nie wypada inaczej niż się odwracać albo iść na drugą stronę ulicy wyciągnąć telefon udając że się nie widzimy a tak. nA prawdę to już nie chcemy się znać bo dno dna i bagna które to pustyni piachy sam pod nogami stworzył ich łzami (ale to teraz kiedyś było kiedyś i o tym dziś te słowa prozy ubranej w rym i rytm (jak mi się wydaje a jak to jest naprawdę to mogą być różne zdania bo szumi w głowie flacha trawa i takie tam w miksie))) ona barmanka go zna ze słów które wypowiadał nie wie on czemu ale wygląda że za ciekawą osobę go ma jest przychylna ta jego pseudofilozofia albo ten stan gdy w rymy składają mu się słowa  i za granicą mimo nieznajomości języka  gdy siedział w hasz barze przy barze na hookerze wydaje się że tamtejsza barmanka zwróciła uwagę że rytmicznie jakby a ka czterdzieści siedem w aitomacie strzelał słowami a akurat męczył rymami kogoś obok inny język ale koleżance przekazała informację wskazując nań  że gada jak ta ta ta da rym i rytm pod dzointa i colę z nalewaka na syropie  nie byle jaka bogata w smakach na smakach na kubkach holandia piękny kraj  można wziąć ślub z ziomkiem ponoć lepiej niżby za małżonka brać kobietę  niby łatwiej się dogadać ale co ja tam wiem piszę ten wiersz ale wiem że to nie wiersz jest brak tu metafor i drugiego dna tej zasłony mistycyzmu ktorą poety tekst ma rymowanka tekstu ściana  chaos i przeraża  zostają pytania  jak co do chu.. co to za jazda a ja się pytam  jaka jest najjaśniejsza gwiazda i czy księżyc nocą odbijając jej promienie świeci z mocą która sprawia że drzewa i osoby zaczynają cienie rzucać pośród mroku  i pytam księżyca dzisiaj tego naszego co satelituje nad Gają  jak to jest że jest jeden na niebie i czy to ma znaczenie że tylko jeden księżyc potrafi sprawić że serce zaczyna mocniej bić  to dla tych pytanie co interpretują sny  i oby blask gwiazd wiecznie wam lśnił  oby pachniały róże i wśród jabłkowych sadów słodkie jabłka rodziły potrzebę genów gatunków    koniec tego dobrego złego  koniec mówię idę na kieliszka następnego    kliknę wyślij  później przyjdzie wstyd tak już jest chaos a miała być jedna myśl dziś    tl dr to o człowieku uzależnionym nie tylko od petów  i reszta to chaos niedomknieta całość  żałość  dno ot   i rzucam okiem na początek i wiem gdzie zgubiłem wątek  przy dragon ballu a to było o połączeniu urody kolegi z gadką tego któremu gadka się klei ja nie rozumiem ich ja głupi głupia moja myśl  a mówią że to ciekawe że niepozornie całkiem  rzucam słowami co lśnią jak złoto złotym złota blaskiem  to nie przechwałek z mojej strony jestem zdziwiony człowiek prosty głupi  i zły  lepiej trzymaj się zdaleka  bo inaczej cierpienie i ból czeka nie ma tu człowieka  bestia gad bez serca  w oczach belka w uszach miód i mleko słyszy jedynie ósmy cud świata  to ironia ktorej nie wyłapał  no głupek od końca do początku wszechświata  papa Ułamek prędkości mniej i promień słońca nie dotarłby na czas do atmosfery ziemskiej by obudzić poranek, by zacząć dzień.  Wieczna noc i zima Nie było by życia 
    • Pewien poeta i bynajmniej nie tylko z nazwy i kształtu spodni (mimo różnych podejrzeń) postanowił tak dalece uchwycić piękno, że uchwycił je tak mocno, iż wcale nie mógł go oddać. No co za uchwyt, oj co za uchwyt nie budzący wcale nadzwyczajnego zachwytu. A ile w tym było codziennej nieco brzydkiej walki, toż poezja, prawdziwa poezja...   Warszawa – Stegny, 19.09.2025r.  
    • Czas jest wrogiem wszystkich a najbardziej zakochanych rzadko pierwsza miłość jest ostatnią pamięć każdej niewidzialnie zapisana życie kroi na pół a śmierć na ćwierć uczucie umiera w męczarniach miłość to tragikomiczna farsa do której potrzeba dwojga ale śmiech pochodzi z Nieba była kiedyś przestrzeń jak nie kończąca się łąka kochałem byłem motylem i to by było na tyle
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...