Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałaś zbyt cudowne oczy,
Abym mógł nimi się otoczyć.
Byłaś zbyt delikatna i nieśmiała,
Abym mógł ja się do Ciebie przytulić.
Miałaś zbyt anielskie usta,
Abym Cię mógł pocałować.
Byłaś zbyt miła, zbyt ładna i piękna,
Abyś mogła być moja.
Byłaś zbyt doskonała,
Abym ja był Ci parą.
Byłaś nie dla mnie.

Opublikowano

Trochę za mało... Brak przekazu. I dziwne zakończenie. Skoro ona była taka idealna, to znaczy, że Ty jesteś nikim? Nie wierze. A może zrobiłeś jej krzywdę? Musisz to jakoś tam napisać... Ale to oczywiście tylko moje odczucia:)
pozdrawiam
Paulina

Opublikowano

Kamil... osobiście nie lubię powtórki tytułu w treści, ale to nie jest aż takie ważne.
Położyłeś wszystkie słowa "na tacy", do tego niestylistycznie je zapisałeś, niektóre wersy dziwacznie brzmią, niestety... już w drugim wersie i nie tylko, poważne błędy logiczne...

"Miałaś zbyt cudowne oczy,
Abym mógł nimi się otoczyć.". . . to, w miarę do zaakceptowania
ale...
"Abym mógł ja się do Ciebie przytulić" . . .brzmi niedobrze

Przykro mi, ale Twój wiersz, wg mnie, nie jest dobry.
Spróbuj poczytać wiersze znanych autorów, na pewno sporo się nauczysz.
Serdecznie pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słodkie fanaberie. Urocze ;)
    • W wiosce małej gdzieś nad Rabą Do fryzjera poszła żaba, Warkocz bujny utrefiła, Dwieście złotych zapłaciła.   Potem poszła do krawcowej, Wyszła – w modrej sukni nowej, W kapeluszu z rondem dużym I z torebką z lila pluszu.   Zaś u szewca pantofelki Kupiła – ze zniżką wielką. Wstąpiła też po perfumy O zapachu – leśnych szumów.   Utrefiona, wypachniona, Wystrojona, ozdobiona Podążyła wnet do domu. (Chwalić się – nie miała komu).   Gdy przed lustrem przystanęła, Wnet z rozpaczy aż jęknęła: Zaraz mi się zrobi słabo. Nadal jestem – tamtą żabą.   Na nic kremy i perfumy, Loki, tiule, leśne szumy. Na nic suknie i pończoszki I chusteczka w białe groszki.   Nadal oczy wyłupiaste, Podbródek – jak wałek z ciasta, Nadal w pryszczach skóra cała, Postać żaby  - pozostała.   Tak się toczy od lat życie, Czy wieczorem, czy o świcie, Żaba w suknię przyodziana Żabą ciągle pozostanie...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.  Marzenia to takie resztki nadziei. To taka deska w bezmiarze oceanu której uczepił się zgrabiałymi dłońmi rozbitek. Ale jak się na własny stan umysłu przyłoży pieprzoną lupę to nadzieja pryska jak mydlana bańka. A marzenia....Czasami się spełniają. Masz rację.  Szacunek Sylwestrze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda wiele starszych osób ma z technikaliami duży problemem i jakoś nie bardzo chcą się z nim zmierzyć. Pogodzili się ze swym losem... wykluczenia cyfrowego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...