Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ostrzej niż zazwyczaj, ale w tym ładnym melodyjnym tonie, jak dlamnie całość zamknięta w fajnym sentymencie i jednoczeście próbująca z nim walczyć. Ta grzeczność zamkniętaw białym kołnierzuyku jest tym do czego tęskni peel, ale i która jest męczaca bo nie pozwala wyrazić sie (przecież peel sam przyznaje że "przyznaję rację" mamroczącej, niegrzecznej osobie. :)) co do cąłości opisuów troche mniej niżzwykle, ale bardziej "powieściowo".
moim zdaniem fajne.
Opublikowano

poezja sytuacyjna, pomiędzy teraźniejszością, wyobrażeniem i wspomnieniem peela siedzącego w jakiejś knajpce..."jego" kobieta "zgubiła biały kołnierzyk" - a więc wydoroślała, z dziewczyny stała się kobietą...gdzieś tam, poza lokalem pełnym frustratów, życiowych kalek i rozbitków...gdzieś tam ona, a peel tu, za plecami ignorantów twierdzących, że "wszystko to gówno" - nie, nie wszystko! (i dlatego nóż pod łopatkę durnia);
subtelny obrazek, jak u najlepszych mistrzów pędzla: Andre Breton'a czy Henri'ego Loutreck'a;
piękny wiersz;
J.S
piękny, skoro wzrusza;
a taki męski w tonie, powściągliwy i dynamiczny podskórnie;
klasa!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie bądź śmieszny, kolego. Masz jakiś problem z układem? Zapisz się do PiS-u.

Pancolek – czy sugerujesz, że jest układ tzw. towarzystwa wspólnej adoracji, przynajmniej był byś jedynym, który się do tego przyznał.
Wypowiedz się na temat wiersza, co Ciebie tak bardzo urzekło.

A fakt, że ten gniot otrzymał 5 głosów na plus, gdzie w całej kolumnie jest około 10 wierszy, które są o niebo lepsze a nie mają nawet jednego, przemawia sam za siebie.


Reasumując, gdybyś był na tyle śmieszny, co ja, to byś z reklamy żył, popleczniku.

Za kimś wcześniej, powtórzę, proponuję spacerek do parku, ochłonąć.

Faktycznie jesteś śmieszny ;)

Do czego przyznał? Umiesz czytać?

Sugerujesz istnienie grupy osób, która tępi o niebo lepszą poezję od poezji Lectera. Reasumując: sugerujesz istnienie TWA, bądź układu.
Może po tych wyjaśnieniach uda Ci się zrozumieć mój poprzedni komentarz.

Poproszę o tytuły lepszych wierszy od tego, które są niesprawiedliwie potraktowane, bo chyba nie chcesz być gołosłownym Dawidkiem?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pancolek – czy sugerujesz, że jest układ tzw. towarzystwa wspólnej adoracji, przynajmniej był byś jedynym, który się do tego przyznał.
Wypowiedz się na temat wiersza, co Ciebie tak bardzo urzekło.

A fakt, że ten gniot otrzymał 5 głosów na plus, gdzie w całej kolumnie jest około 10 wierszy, które są o niebo lepsze a nie mają nawet jednego, przemawia sam za siebie.


Reasumując, gdybyś był na tyle śmieszny, co ja, to byś z reklamy żył, popleczniku.

Za kimś wcześniej, powtórzę, proponuję spacerek do parku, ochłonąć.

Faktycznie jesteś śmieszny ;)

Do czego przyznał? Umiesz czytać?

Sugerujesz istnienie grupy osób, która tępi o niebo lepszą poezję od poezji Lectera. Reasumując: sugerujesz istnienie TWA, bądź układu.
Może po tych wyjaśnieniach uda Ci się zrozumieć mój poprzedni komentarz.

Poproszę o tytuły lepszych wierszy od tego, które są niesprawiedliwie potraktowane, bo chyba nie chcesz być gołosłownym Dawidkiem?

Wolę być Dawidkiem aniżeli pancołkiem, który nie potrafi czytać.
Skup się bardziej, przy czytaniu wierszy, będziesz widział te słabsze.

Nie sugeruję, że jest grupa tępiąca słabsze utwory, sugeruję natomiast klepanie się po zadkach – przykładów od liku. Na słabsze utwory jest miejsce- prawda, ale nie wielkich punktujących, kto by się odważył.

Żeby to udowodnić wystarczyłoby założyć konto Np. nick krzywa Krycha, wstawić takiego gniotka pod tytułem – pod czarną sutanną i będzie stado ujadaczy, że to paść i poleci do wielkiego P. Na nic będą przekonywania, że utwór powstał 20 lat temu po wizycie księdza na kolędzie.

A tak na marginesie, to mogę być zabawny ale nie śmieszny, bo mówienie o kimś, że jest śmieszny, równa się z obrażaniem a nie oto chodzi, żeby się obrażać – prawda?

Na tym kończę, bo marnuję mój czas

miło
Opublikowano

Dla mnie drodzy Panowie i Panie to niejaki H. Lecter ma trzy twarze - adolf i sojan, wypisz, wymaluj.

Nie wiem ile ma lat ten krwawy gość, ale takimi wierszami bardziej wspomina niż tworzy - do pamiętnika.

huaaa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ostrzej niż zazwyczaj, ale w tym ładnym melodyjnym tonie, jak dlamnie całość zamknięta w fajnym sentymencie i jednoczeście próbująca z nim walczyć. Ta grzeczność zamkniętaw białym kołnierzuyku jest tym do czego tęskni peel, ale i która jest męczaca bo nie pozwala wyrazić sie (przecież peel sam przyznaje że "przyznaję rację" mamroczącej, niegrzecznej osobie. :)) co do cąłości opisuów troche mniej niżzwykle, ale bardziej "powieściowo".
moim zdaniem fajne.

Miło cię znowu czytać, Adolfie...
Dzięki.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Faktycznie jesteś śmieszny ;)

Do czego przyznał? Umiesz czytać?

Sugerujesz istnienie grupy osób, która tępi o niebo lepszą poezję od poezji Lectera. Reasumując: sugerujesz istnienie TWA, bądź układu.
Może po tych wyjaśnieniach uda Ci się zrozumieć mój poprzedni komentarz.

Poproszę o tytuły lepszych wierszy od tego, które są niesprawiedliwie potraktowane, bo chyba nie chcesz być gołosłownym Dawidkiem?

Wolę być Dawidkiem aniżeli pancołkiem, który nie potrafi czytać.
Skup się bardziej, przy czytaniu wierszy, będziesz widział te słabsze.

Nie sugeruję, że jest grupa tępiąca słabsze utwory, sugeruję natomiast klepanie się po zadkach – przykładów od liku. Na słabsze utwory jest miejsce- prawda, ale nie wielkich punktujących, kto by się odważył.

Żeby to udowodnić wystarczyłoby założyć konto Np. nick krzywa Krycha, wstawić takiego gniotka pod tytułem – pod czarną sutanną i będzie stado ujadaczy, że to paść i poleci do wielkiego P. Na nic będą przekonywania, że utwór powstał 20 lat temu po wizycie księdza na kolędzie.

A tak na marginesie, to mogę być zabawny ale nie śmieszny, bo mówienie o kimś, że jest śmieszny, równa się z obrażaniem a nie oto chodzi, żeby się obrażać – prawda?

Na tym kończę, bo marnuję mój czas

miło

Gościu, prosta piłka: albo podajesz konkretne przykłady, albo wniosek jest jeden: atakujesz Lectera, bo zranił Twoje ego i po sprawie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tutaj Pancolku,rzeczywiście to jest próba.......więc może niech Lecter coś poprawi i wtedy może zasłuży na +,nie musisz się ze mną zgadzać .....

Wiem,że jesteś młody , tym bardziej dziwie się że już przesiąkłeś kliką,pomyśl o tym....

Nie mam nic do Lectera,jedynie to że wygrzebuje z dna szuflady jakies stare wiersze i nie może się pogodzić z tym,że są młodsi i lepsi od niego

Pancolku jeżeli rzeczywiście masz tyle lat ile mówiłeś to od Lectera jesteś 100 razy lepszy

Miej swoje zdanie

Pozdrówka:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tutaj Pancolku,rzeczywiście to jest próba.......więc może niech Lecter coś poprawi i wtedy może zasłuży na +,nie musisz się ze mną zgadzać .....

Wiem,że jesteś młody , tym bardziej dziwie się że już przesiąkłeś kliką,pomyśl o tym....

Nie mam nic do Lectera,jedynie to że wygrzebuje z dna szuflady jakies stare wiersze i nie może się pogodzić z tym,że są młodsi i lepsi od niego

Pancolku jeżeli rzeczywiście masz tyle lat ile mówiłeś to od Lectera jesteś 100 razy lepszy

Miej swoje zdanie

Pozdrówka:)

Zupełnie nie rozumiem, o co chodzi.
Ten wiersz mi się podoba i nie widzę żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że jestem stronniczy. Poezja Lectera jest poezją dobrą, ot co. Jeśli twierdzicie, że jest tu na pęczki lepszych wierszy, to poproszę konkretne przykłady, bo ja takich nie widzę.
Bardzo chętnie przyznam rację, ale nie w sytuacji, kiedy ktoś rzuca zupełnie bezpodstawne zarzuty.

I jeszcze jedna, dodatkowa kwestia: co mnie interesuje Twoja i Dawida opinia na temat tego wiersza?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tutaj Pancolku,rzeczywiście to jest próba.......więc może niech Lecter coś poprawi i wtedy może zasłuży na +,nie musisz się ze mną zgadzać .....

Wiem,że jesteś młody , tym bardziej dziwie się że już przesiąkłeś kliką,pomyśl o tym....

Nie mam nic do Lectera,jedynie to że wygrzebuje z dna szuflady jakies stare wiersze i nie może się pogodzić z tym,że są młodsi i lepsi od niego

Pancolku jeżeli rzeczywiście masz tyle lat ile mówiłeś to od Lectera jesteś 100 razy lepszy

Miej swoje zdanie

Pozdrówka:)





Zupełnie nie rozumiem, o co chodzi.
Ten wiersz mi się podoba i nie widzę żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że jestem stronniczy. Poezja Lectera jest poezją dobrą, ot co. Jeśli twierdzicie, że jest tu na pęczki lepszych wierszy, to poproszę konkretne przykłady, bo ja takich nie widzę.
Bardzo chętnie przyznam rację, ale nie w sytuacji, kiedy ktoś rzuca zupełnie bezpodstawne zarzuty.

I jeszcze jedna, dodatkowa kwestia: co mnie interesuje Twoja i Dawida opinia na temat tego wiersza?









No widzisz skoro Cię nie interesuje to świadczy tylko o tym że masz za przeproszeniem w dupie czytelników

Lecter ma tu kilka wierszy bo chyba tylko tyle zostało mu z młodości i nie sądzę żeby aktualnie coś tworzył


Jeżeli jest taki dobry czekam na jego tomik,aż dziw bierze,że nikt go jeszcze nie zauważył....



Myślę Pancolku,że doskonale wiesz o co mi chodzi........



Klika....i TWA

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chodź. Wejdźmy tam. W las głęboki, w polany dzikich listowi o korzennym aromacie wieczornych westchnień. Wiesz, słońce jaśnieje w twoich włosach koroną, kiedy je rozczesujesz dłonią, jakby w zadumie.   Idziemy serpentyną wijącą się, zagubioną w przestrzeni gorącego lata, wśród stłoczonych lękliwie czerwonych samosiewów, wiotkich winorośli… W krzaku jaśminu, co lśni kroplami rosy, jawi się pajęczyna drżąca. I w tym drżeniu, w tej przedwieczornej zorzy, my.   Chodź. Weź mnie za rękę. Chcesz, wiem, choć kroczysz w panteonie niedomówień i jakichś takich, jakby pobocznych spojrzeń, które w tobie kiełkują z nasion niepewności.   Idziemy w cichym kołysaniu wierzb, w powiewach wiatru kładących się na pniach, na przydrożnym płocie drewnianym, na sztachetach, między którymi słońce przepuszcza w migotach swoje cienkie nitki jaskrawego blasku, na kładce przerzuconej nad perlistym nurtem strumienia, wśród feerii mżących kryształów.   Na naszych ustach i dłoniach, na skroniach…   Chodź. Wejdźmy w te szepty rozochoconych brzóz. W ramiona kasztanów ze skrzydlatych cieni. Niech nas oplotą, abyśmy mogli wzbić się na nich ku słońcu lekko. Z cichym krzykiem zamarłym na ustach.   Idziesz z tyłu ścieżką, bądź kilka kroków przede mną.   Dokądś wciąż wchodzisz. Skądś wychodzisz. Z jakichś zakamarków pełnych anemonów, z leśnych ostępów i w kwiecistym pióropuszu na głowie. Bogini natchniona śródpolnym wiatrem łagodnym. Uśmiechnięta.   Chodź. Idziesz. Znowu idziemy. Ty, przede mną. To znowu odrobinę za mną. Obok. Przechodzisz. Przemykasz lekko. Zatrzymujesz się, rozmyślając nad czymś.   To znowu zrywasz się truchtem, wybiegając o parę kroków wprzód.   Idę za tobą w ślad.   Kiedy wyprzedzam cię, oglądam się za siebie. Podaję ci rękę.   Nikniesz w cieniu na chwil parę, jakby celowo, naumyślnie. Na moment albo może i na całą wieczność. Nie wiem tego na pewno, ponieważ olśniewa mnie przebłysk spadający z nieba, co się wywija z korony wielkiego dębu.   Wiesz, to wszystko jest takie ciche i ciepłe. miękkie od poduszek z mchu i paproci.   Szepczę, układam słowa, kiedy ty, wyłaniasz się bezszelestnie z cienia (nagle!) i cała w pozłocie.   Od migotów blasku. Od drżeń.   Tuż za mną. Jesteś. I jesteś tak blisko przede mną, jedynie na grubość kartki papieru tego wiersza, który właśnie piszę (dla ciebie) albo źdźbła trawy, którym muskasz niewinnie moje spragnione usta.   Wychodzisz wprost na mnie, przybliżasz się, jakby w przeczuciu nieuniknionego zderzenia Wyjdź jeszcze bardziej. Proszę. A proszę cię tak, że już bardziej się nie da. Wiesz o tym. Więc wyjdź… Wyjdź za mnie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-31)    
    • @Nata_KrukNo, bo jak krótki może być długi ? :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Akceptujesz, zgadzasz się na wszystkie plusy i minusy. Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymAlbo i nie :) Któż to wie :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @Alicja_Wysockaten świat jest taki mały Las Palmas jest za rogiem? to ja się oszukałem marzenia mógłbym spełnić w knajpie ? w Gdyni, a nie w Krakowie?   :)) dziękuję i pozdrawiam:)    
    • @Nela Sam wiersz bardzo dobry, niesamowicie trafnie oddaje stan ducha. Dobrze, że piszesz, jest tutaj mnóstwo wrażliwych osób, mamy swoje wzloty i upadki. Jeśli to osobiste odczucia, to warto coś z tym zrobić. Pisanie o tym. to dobry początek. Bardzo pozdrawiam.
    • @Relsom Pięknie! Ciekawe jak brzmi to z muzyką? Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...