Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dzisiaj Wam zatańczę taniec połamaniec
pewnie grozi za to z poezji wygnanie
bo chociażbym nie wiem jak łamała głowę
nigdy dobre wiersze nie będą gotowe

próbowałam wieszczyć i sonety pisać
ale wyszła z tego tylko "wielka kicha"
prochu po raz drugi już nie można odkryć
teraz będę tańczyć poezji mam dosyć

a ponieważ nie mam na dzisiaj partnera
chochlik już się bystro do tańca zabiera
to mnie połaskocze to nogi podetnie
a ja dzięki temu wyginam się świetnie

znacie już receptę na ten słynny taniec
gdy chochlika nie ma kto inny podłamie


-----------------------------------------
* to taki żarcik z cyklu 5-minutówek
troszkę sprowokowany :)
Opublikowano

Ociupinkę doszlifować proszę ;) Tak jak szlifuje się diamenty, by ładnie świeciły.
Taniec połamaniec to break dance :P:P:P
A ja widzę Panią w wierszach dla dzieci i basta ;)
Sama mieszkam na ul. Brzechwy.
Nie chce mieć Pani własnej ulicy?

Opublikowano

Moja miła polonistko Brzechwa pisał nie tylko dla dzieci :)
Pisanie sprawia mi przyjemność, ale nie jestem zadufana
i myślę, że własnej ulicy raczej się nie doczekam,
Śmieję się, śmiać też się lubię, a co mi tam - życie
wystarczająco jest trudne i smutne niekiedy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jestem apolityczna i niepartyjna, a jesteśmy na portalu literackim. Podkreślam, że wykonuję zawód wymagający bardzo ścisłego umysłu. I stanowczo nie studiowałam filologii. :)
Dla mnie Brzechwa to mistrz słowa i mówię o mniej znanej książce "Brzechwa dla dorosłych".
To podsumowanie wstępu do tej książki
"I tak oto, Jan Brzechwa, który większości czytelników kojarzy się wyłącznie z autorstwem bajeczek dla dzieci, jawi nam się, niespodziewanie, jako twórca iście renesansowy - liryk, satyryk, prozaik, autor skeczy, monologów i piosenek, scenarzysta (...), publicysta... A do tego jeszcze tłumacz, zawodowy prawnik (...)"
Zbiór ten jest podzielony na sześć części - liryki, wiersze satyryczne, kabaretiana, humoreski, felietony i opowiadania drastyczne.

Maleńka próbka liryki:

"Preludium"
Do napisania wiersza
Potrzebna iskra jedna,
Która jak gwiazda pierwsza,
Boga z człowiekiem jedna,
Która jest naraz kwiatem,
I snem, i ciszą nieba,
I nic, i nic poza tym
Już więcej nie potrzeba.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... a gdyby gdyby się rozglądnąć  spojrzeć poza … zrobić dla siebie  to co zatopione w niemożności    kochać świat mimo...   może życie smakowałoby jak kasza manna  z sokiem malinowym zrobiona przez mamę    może może warto  … nie zapominajmy o sobie    11.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @KOBIETA Mądrość mędrca jest cieżkością ksiąg, mądrość ideologa jest mądrością tez, mądrość księdza jest mądrością sumienia, mądrość związkowa to mądrość bycia w razem i wspierania się w przede wszystkim trudach, a mądrość poety / poetki to mądrość lekkości, rokoka, baroku, stylu, słów i wyrażeń i tym podobne. Tak bym to generalnie widział :))  @KOBIETA Mądrością może być to, aby cechom swojego charakteru i swojej mądrości odpowiednio wybrać właściwą rolę. To tak jak Maria Antonina Aystryjaczka powinna zostać aktorką, a nie Królową, a Jerzy Waldorff wielkim politykiem światowej sławy, choć on akurat dobrze wybrał swoją rolę. 
    • Czy potrafisz tak się zapomnieć, by dzień zostawić za plecami, by godziny nie uwierały, w ciszę zaplątać się czasami?   Wsiąść do pociągu bez bagażu i w szybie odbić swoje myśli, które rozpłyną się w pejzażu miasteczek, pól i sadów wiśni.   Potem wysiąść w miejscu nieznanym, gdzie nie pamięta się imienia, a drogowskazy pchają prosto w stronę miękkiego nieistnienia.   Tasiemką drogi związać kroki, by nie kusiły do powrotu, w miejsca za ciasne przez nasze myśli i dni z bezsensem tkwiące w roku.   Dogonić siebie za zakrętem, swoim widokiem się ucieszyć, ruszyć pod rękę w dalszą drogę i w zapomnieniu lekko zgrzeszyć.  
    • @Leszczym   No właśnie! Toyer doskonale to ujął :)    w zasadzie należało by sprecyzować czym jest ta „mądrość”.? :) na pewno nie racją.!  pozdrawiam :) 
    • Ej i pelikan z Wanią i na wznak ile pije!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...