Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na dzień odejścia pozostała melancholia powietrza
przesiąkniętego wspomnieniem wczorajszych perfum
niedopalonych jeszcze aromatów świec
wplątanych w winny wszystkiemu wyrzut
gronowego bukietu czerwieni ostatniego wieczoru

sumiennie przegraliśmy walkę o niemoralność
następstw naturalnego imperatywu odmiennych płci
tak nieudolnie próbując słowami zawiązać oczy
atakującego nas zewsząd strachu

zdania nie zamieniły się w kroki
myśli nie przekuły w czyn
zamiast w pól drogi jest – Dziś

„dziś tylko się znamy – to wszystko”

Opublikowano

"przesiąkniętego wspomnieniem wczorajszych perfum" - przemyślałbym na miejscu autora to sformułowanie, gdyż wspomnienia zawsze dotyczą czegoś "wczorajszego" - azaliż czyż nie?
:)

"gronowego bukietu czerwieni ostatniego wieczoru" - jako fan "gronowych bukietów czerwieni" zawsze myślę nie o ostatnim, lecz o jutrzejszym, może jeszcze czerwieńszym, ale i tu zrezygnowałbym z jakiegoś dookreślenia, może właśnie z "ostatniego"...?

"sumiennie przegraliśmy walkę o niemoralność
następstw naturalnego imperatywu odmiennych płci" - to brzmi pysznie! ale wiersz z lirycznego robi się ciut groteskowo-kabaretowy;

czyta się wybornie!
:) J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niekoniecznie - wspomnienia mogą vyć bliskie lub bardziej odległe w czasie. Usunięcie "wczorajszych" zupełnie zmienia sens i klimat z gorącego na ledwie ciepły, bo schłodzony dystansem.

Pozdrawiam
Z
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Po części mogę się zgodzić co do zarzut skierowanego przeciwko tym dwóm słowom, choć w przypadku wczorajszego chciałbym zwrócić uwagę, że choć wspomnienie odległe a spojrzenie na nie bardziej melancholijne niż emocjonalne to jednak nadal dręczące sumienie.
Natomiast co do ostatniego wieczora po prostu chodzi o konkretny, ten ostatni może nieco naiwne to podkreślenie ale i chyba ono od biedy istnieć sobie między słowami może.
Co do tej groteskowości zgadzam się ależ czy cała sytuacja przedstawiona nie jest trochę groteskowa?
Dzięki za tych parę słów nad, którymi będę nadal intensywnie myślał i pozostawienie +
Pozdrawiam
Opublikowano

1 zwrotka pełna bananów, tfu, banałów i przeładowana sztampowymi metaforami. druga swietne podejście bardzo dobra 3 następstwo czyli żal po stracie szansy na COŚ. przekraczanie granic jest niebezpieczne ale po to one są;)

a skąd tyle plusów nie rozumiem, chyba lubiana jesteś;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dla mnie pierwsza strofa nadto "przegibana" rokokowo ;) :

"melancholia powietrza przesiąkniętego wspomnieniem wczorajszych perfum"
"winny wszystkiemu wyrzut gronowego bukietu czerwieni ostatniego wieczoru"

wydaje mi się, że zdjęcie kilku ozdóbek "zadzia[ła]łoby korzystnie

cuś jakby np tak:
Na dzień odejścia pozostała w powietrzu melancholia
wczorajszych perfum niedopalonych jeszcze
aromatów świec wplątanych w winny wyrzut
gronowego bukietu - czerwień ostatniego wieczoru
;)

ale ogólne wrażenie raczej pozytywne
Cieszą pozytywne wrażenia a co do wersji na razie obstaje przy swojej choć pomysł przedstawiony bardzo ciekawy.
Dzięki za odwiedziny
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Co najwyżej to mogę być lubiany, a jeśli chodzi o granice - ludzie którzy ich nie przekraczają jedynie wegetują.
Dzięki za wizytę
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję. :)
    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...