Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kancerowani


Rekomendowane odpowiedzi

palimy na tyłach szpitala
serca płuczemy w jodynie
dym się kładzie wzdłuż ulicy
przy chodniku deszcz płynie

zimowy kaftan skuwa powoli
miasto cichnie i głuchnie
eksperymentatorskie oddechy
nas nie zwolnią

patrzę na ciebie całą w swetrze
masz pęknięte naczyńko
tuż pod okiem
pielęgniarzy filatelistów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chyba był jakiś zamysł, ale niestety nie udało ci się wprowadzić go zgrabnie w wiersz. Co do reszty, nie wypowiadam się, nie stać mnie na obiektywizm, na samą mysl o traktowaniu serca jodyną i pękaniu naczynek POD okiem, moje lekarskie serce chce uciekać stąd ;ppp
pozdr aga

P.S. palenie szkodzi zdrowiu;)))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chyba był jakiś zamysł, ale niestety nie udało ci się wprowadzić go zgrabnie w wiersz. Co do reszty, nie wypowiadam się, nie stać mnie na obiektywizm, na samą mysl o traktowaniu serca jodyną i pękaniu naczynek POD okiem, moje lekarskie serce chce uciekać stąd ;ppp
pozdr aga

P.S. palenie szkodzi zdrowiu;)))))

Zamysł był, istotnie wierszyk trochę nie "wypalił" :)))
Już wiem co ewentualnie pozmieniam.

P.S. W razie czego wiem do kogo się zgłosić, khe khe ;)

Pozdrawiam ciepło M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...