Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a samochody jak kulawi ludzie pełzną korytarzami
dzielnicy szpitala umieralni. wydymiają
staruszki i starców na strychy do piwnic w kąt.

a szczury w panice uciekają przez noc i w dzień
przez nie spać nie potrafi zastraszona zagłodzona.
miłości potrzebuje jak tlenu jak hełmu na głowę
tego miasta szpitala cmentarza.

a sklepy zeszmacone wypluwają tony croppów
levisów metek i każda z nich ma ślicznie rozwinięty
celulit i śliczne zielone pończoszki i czternaście
wiosen grubych jak uda modyfikowanych kurcząt kfc

a później już nocy nie było ni dnia ani żadnej rzeczy
pod rzęsą i tylko pachnąca kolorowa
wydmuszka

Opublikowano
a sklepy zeszmacone wypluwają tony croppów
levisów metek i każda z nich ma ślicznie rozwinięty
celulit i śliczne zielone pończoszki i czternaście
wiosen grubych jak uda modyfikowanych kurcząt kfc

tak marku, ja TO widziałam, nawet to jak te 'kurczaki' na wózkach jezdziły, bo chodzić nie były w stanie :P
pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

samochody jak kulawi ludzie pełzną korytarzami
dzielnicy szpitala umieralni. wydymiają
staruszki i starców na strychy do piwnic w kąt.

sklepy zeszmacone wypluwają tony croppów
levisów metek i każda z nich ma ślicznie rozwinięty
celulit i śliczne zielone pończoszki i czternaście
wiosen grubych jak uda modyfikowanych kurcząt kfc

później już nocy nie było ni dnia ani żadnej rzeczy
pod rzęsą i tylko pachnąca kolorowa
wydmuszka


Druga kompletnie nietrafiona to raz, źle zapisana, to dwa. - do wywalenia. Reszta naprawdę mnie chwyciła :)

Opublikowano

cześć Marku, rodzaj apokalipsy wielkomiejskiej
mnie raczej nie tknie, sorka, że w swoim kierunku
zerkam - trochę z dala od zgiełku, myślę, że jak coś
przyjdzie to wcale nie będzie na podobę reklamy,
szoku ale czegoś co stanie się odmianą, no nic
trochę mnie poniosło, odośnie Twojego pisania - PLUS
MN

Opublikowano

aż przykro mówić . to wiek dziewcząt , które obserwuję . w alejkach galerii handlowej szukają okazji i później oddają swoją młodość przypadkowym mężczyznom w zamian za ciuszki, buty, mp 3 i tego typu duperele. większość czasu spedzaja w centrum handlowym. na temat apokalipsy pewnie nic nie wiedzą . dziękuję za wizytę .

Opublikowano

wiesz - chciałem tym osiągnać pewna nerwowość wypowiedzi , niecierpliwość . no tak czasami słyszę rozmawiajace dzieciaki, które chciałyby powiedzieć wszystko naraz. ,, a,, jest tu jakby przerywnikiem i łącznikiem . dzięki za wizytę.

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Moondog   utwór głęboko romantyczny.    Romowienie są tu przedstawieni  jako symbol wiecznej wędrówki, wolności oraz pociągu do wszystkiego, co piękne, dzikie i nieokiełznane.    bardzo interesujący wiersz :)
    • @Alicja_Wysocka   Twój wiersz ma melancholijny i dramatyczny ton.j   Jest napisany prostym, bezpośrednim językiem, ale pełnym emocjonalnego ładunku.    całość jest prośbą o jasność i sens, wypowiedziany w obliczu rezygnacji i zniknięcia.   Alu. bardzo podoba mi się Twój wiersz. fajnie, że komputer już działa :)  
    • O cyganach   Synowie ulicy spod łuny księżyca kloszardzi Etos zdartych butów zza rogu biegła melodia Miechem rozciągnięte drogi którymi stąpali Czy grzały ich promienie czy obmyła ich słota   Tylko w tańcu się mieniły pstrokate cekiny Niczym oczy które mogą zmienić świat Jak gołębie okruchy rozsiane po bruku Których nie chcesz mieć lecz chcesz je kraść  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jakby niestylistycznie
    • @Berenika97 zazdroszczę; ja zawsze chciałem studiować historię a jeszcze bardziej archeologię, a w ostateczności jakiś dział artystyczny. Cóż po studiach pozostała tylko legitymacja studencka. Ale pasja historyczna pozostała. Zamiast studiować wolałem rozkręcić swoją firmę i zarobić pieniądze( choć dziekan zaproponował mi dziekankę widząc mój potencjał) które pozwoliły mi zbudować największy zbiór płacideł związanych z wsią i dworem szlacheckim od XVIII do XX wieku na świecie. W tym roku dostałem nagrodę za swoją czterdziestoletnią benedyktyńską pracę, pan prof. dr habilitowany Tadeusz Epsztein w swojej najnowszej publikacji wydanej przez IH PAN poświęconej życiu szlachty na kresach wschodnich. Wskazał moją pracę opartą na moich zbiorach jako wstęp do rozwoju stosunków i zależności płacowych i rozliczeniowych na wsi polskiej. Na kongresie który zgromadził dyrektorów (największych placówek muzealnych w kraju państwowych i prywatnych) i wykładowców akademickich oraz kolekcjonerów po swoim wykładzie podszedł do mnie wręczył swoją książkę z dedykacją swoim telefonem i maile i powiedział że będzie wdzięczny jak przeczytam i wyślę mu swoje uwagi. Od tej pory widziałem w oczach historyków będących na kongresie olbrzymi szacunek. Mnie więcej nie było potrzebne choć znajomi historycy powiedzieli że jak bym chciał to moje wiadomości wystarczą aby na tym temacie się doktoryzować. Chciałbym podkreślić że swoją książkę napisałem tylko na podstawie mojego unikalnego zbioru i umiejscowiłem każdy artefakt we właściwym dla niego czasie z wywodem źródłowym. Przez 200 lat nie ukazała się żadna publikacja w tym temacie i historycy nie mając oparcia w źródłach trochę zmyślali albo pomijali temat. Miłość moja do historii była bardzo dużym motorem napędowym mojej pracy. A tak prywatnie Sienkiewicza przeczytałem już w trzeciej klasie szkoły podstawowej na czele z Quo Vadis, a na lekcjach historii albo siedziałem w bibliotece albo się nudziłem.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...