Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przeciwne okna nienawiścią
zioną spod osobnych łóżek
wypełza jadowity wąż
rozpyla truciznę wokół
pustka i nie ma
dokąd iść

zamykam oczy

hen za horyzontem ty
w promiennym blasku
pod baldachimem klonu
myśli już stawiają dom

spragniony bliskości szept jesiennych liści
przynagla do lotu bez skrzydeł
ale jak

wyprzedam wszystko co mam
na bilet w jedną stronę starczy
z tobą meritum życia odnajdę
w karawanie zmysłów
razem przetrwamy
niepokonani

klucz do eldorado
podrzuci nam los

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przeciwne okna zioną nienawiścią
spod osobnych łożek
wąż rozpyla truciznę donikąd


tak troszkę przemeblowałam, może się przyda, a jak nie, i tak powiem : ciekawy wiersz, Krysiu.

Aha, wyrzuciłabym dopełniacz "niepokonani" - fajna, wymowna pointa.

Pozdrówki :))
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przeciwne okna zioną nienawiścią
spod osobnych łożek
wąż rozpyla truciznę donikąd


tak troszkę przemeblowałam, może się przyda, a jak nie, i tak powiem : ciekawy wiersz, Krysiu.

Aha, wyrzuciłabym dopełniacz "niepokonani" - fajna, wymowna pointa.

Pozdrówki :))
kasia.
Kasiu!
Twoje przemeblowanie troszkę zmienia wystrój wnętrza (chodzi tu o konkretną sytuację z życia), ale dziękuję. Pomyślę. Po to jest warsztat.
A "niepokonani"? Do tego slowa ostatnio jestem, hehe... przywiązana...sorry:)))
Dziękuję.
:)))
Ciepluteńko pozdrawiam
-Krysia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację. Życie;)
Wiesz, masz dobre serce. Przekażę Twoje wspólczucie peelowi. Czasami coś, co piękne i dobre jest zbyt daleko, by dosięgnąć, więc po zamknięciu oczu można przyblizyć obraz.
Dzięki za plusiora. Namaluję na kartce i przykleję do ściany naprzeciwko monitora. Będzie jak uśmiech kogoś życzliwego:))
Pozdrawiam wieczorowo
-Krystyna.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bernadetko!
Dziękuję serdecznie.
Odczytalaś kontrast między pierwszą a pointą, znak, że się wczułaś w klimat.
Przesyłam uśmiech, o taki szeroki :))))))))
Milego wieczoru
-Krysia.
Opublikowano

"zioną" - nie przesada?
"jadowity wąż" - pewnie w odróżnieniu od np. zaskrońca...takie dopowiedzenia są zbędne, śmieszą...
"pustka" chodzi?! niezręczne...
"promienny blask" - masło maślane, drzewo drewniane...
"baldachim klonu" - barokowa przesada, zresztą wtórna...
"meritum życia...w karawanie zmysłów"....:)) taak, w karawanie!? tam już zmysły zbędne...
"klucz do eldorado" - kalka kalk, wtórne;
warto mówić swoim językiem, będzie naturalniej, wiarygodniej;
gotowe, obegowe sformułowania są dla ulicy - poezja szuka oryginalności;
J.S

Opublikowano

Moim zdaniem nieoszlifowany (czyt. nie skażony) wiersz to najczystsza metafora twoich uczuć, myśli, refleksji na temat świata. Nie powinnaś go wogóle zmieniać jeżeli uważasz, że oddaje on to co chciałaś przekazać czytelnikowi - słowa same w sobie mają poruszać, a nie za pomocą korekty. To jest moje zdanie...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


te łóżka z przeciwnej strony są mi jakoś znane,
dobrze ze u ciebie baldachim ciepła i spokoju
cmok Krysiu!
Stasiu! Samo życie!
Dziękuję i ciepełka życzę (także w tych łóżkach:)
:))))
I jeszcze serdeczny cmokas
-Krysia
Opublikowano

witam również spóźniony ;p
Bardzo piękny wiersz, jak zawsze niby z tęsknotą, ale ta pointa na końcu daje taką nadzieję, że aż sie uśmiech na twarzy pokazuje :)
Jak zawsze wycinam kawałki, które z całości najbardziej mi w serce uderzyły :) :

"przeciwne okna nienawiścią
zioną spod osobnych łóżek
wypełza jadowity wąż
rozpyla truciznę wokół
pustka i nie ma
dokąd iść"

"spragniony bliskości szept jesiennych liści
przynagla do lotu bez skrzydeł"

"klucz do eldorado
podrzuci nam los"

Ta pointa jest po prostu boska :))
Serdecznie pozdrawiam... :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...