Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A to widział Pan? Wstawiłem na warsztata potem pójdzie po poprawch tótaj. Trochem tematykom taki Bukowski ale ten lepszy od Pana i styl oczywsista jórz mój orginalny:




stary bo popadniesz w samozachwyt, wyluzuj.
wcale nie jest takie dobre jak mniemasz

co do średniówki czy co tam wspominałeś - to nie uważaj się za szpeca

pozdr.

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja jezdem szpecem od średniuwki!! Na jekiej podsawie Pan wontpi... chetnie po słucham?
"wcale nie jest takie dobre jak mniemasz" Ja powiedziałbym inaczej: wcale niejest takie złe jak Pan óważa. Co właściwie Pan zażuca temu wierszołowi... słuyszem tulko zły i rze aótor zarozómiały ale czemu Pan tak ówarza? Skoro wierszoł nie jest wcale taki zły to mam prawo być z niego dómny. I jestem!!!
Opublikowano

- pamiętam ten wiersz z warsztatów, chyba(chwila wahania... jestem zbyt leniwy by sprawdzić), miał inne zakończenie; to jest lepsze.
- sprytnie wciągnąłeś czytelnika w grę z...jaworem :)) no, to jak to jest z miłością, panowie i panie?
- w dziele widzę kontynuację fascynacji tym co widzialne, a tym co nie jest dostrzegalne w pierwszej chwili, oraz tym, jak dwoista jest natura miłości i życia. czyli: W=BK=N=~ :)) w całej krasie. (Piękne równanie, prawda?)
-łatwa, urzekająca powierzchowność( ale jak piękna i melodyjna) a pod nią Ópiór jakiś, czarne moce...kłopoty, problemy, klęski - druga strona medalu. Porównałem "Oko w okO" ze Świtezianką A.M., wyszło na Twoje...Poeto! Metafory znacznie lepsze, budowa wiersza trudniejsza( Wieszcz się nie wysilił, zwyczajnie, zrymował).A przecież, dobry romantyzm potrzebny zawsze!Na mojej liście poetów romantycznych(piszących współcześnie)umieszczałem J.Koftę, teraz również Ciebie.
-Robak z dużej litery, pytam: dlaczego? odpowiedź może być pokrętna. :)

-pozdrawiam, czekam na następne dzieła.

P.S.

-do kolegi W. Bukowskiego: to jest- zapewniam- spec od średniówki, obrazowania, rytmu i dowolnej poetyckiej formy. N. "przegryzł" polszczyznę, a warsztat ma w małym palcu.

Opublikowano

niech ci będzie, to twoja opinia ALE niech chłopak chociaż poprawnie pisze, bo jego komentarzy czytać się nie da, może klawiatura rypnięta albo co

jakiś szacunek się należy,
dlatego Panie niePowtarzalny , radzę skupić się na graficznej stronie zapisu wszelakiego

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





zanim zaczniesz kogokolwiek pouczać - naucz się pisać po polsku
ślepota (czytanie bez rozumienia) może ujść przy czytaniu "wyborczej" (dowcip z wybiórczą jest stary i cienki) - ale nie sprawdza się przy czytaniu wierszy, a w tym wypadku: poezji
tupet niczego nie załatwia - autorytet możesz zdobyć pisząc dobre wiersze, choć w to nie wierzę
jesteś typowym - aktualnym głosem tego forum
(śmiać się czy płakać? - sam nie wiem)

PS. pani Ewo - medice cura te ipsum, pamięta pani?...

ps. 2 - p. Niepowtarzalny - rób korekty, czas nie kalendarz!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tródne wierszoły zawsze bendom męczliwsze od tych łepskich nawet nie pókajoncych do bram logiki... Cierzko nie zgodzić siem z Pana stanowiskiem!!
...i zapewne wydaje ci się również, że jesteś zajebiście dowcipny
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





zanim zaczniesz kogokolwiek pouczać - naucz się pisać po polsku
ślepota (czytanie bez rozumienia) może ujść przy czytaniu "wyborczej" (dowcip z wybiórczą jest stary i cienki) - ale nie sprawdza się przy czytaniu wierszy, a w tym wypadku: poezji
tupet niczego nie załatwia - autorytet możesz zdobyć pisząc dobre wiersze, choć w to nie wierzę
jesteś typowym - aktualnym głosem tego forum
(śmiać się czy płakać? - sam nie wiem)

PS. pani Ewo - medice cura te ipsum, pamięta pani?...

ps. 2 - p. Niepowtarzalny - rób korekty, czas nie kalendarz!

no nie następny/a do tłumaczenia prostoty druta, po pierwsze łapanie za słówka wyrwane z kontekstu jest nie na miejscu i nie traktuj tego jako współczynnika mojej niepoprawnej polszczyzny. bo to błąd niewybaczalny, o zgrozo ... wielki. po drugie dowcip stary ale jary, poczucie humoru w górnych granicach przejrzystości, rozumiem że jesteś zwolennikiem/czką przeciętności Pana Nie, ale to wybór twój, cóż łaska wolnej woli, nie mam nic przeciwko,
a po trzecie : niech będą błogosławieni ci którzy nie widzieli a uwierzyli.

jesteś typowym szeptem tego forum co się pojawia i znika

pozdrawiam

;)

co do poprawnej polszczyzny to błędy powtarzalne w komentarzach u autora najwyżej wymienionego tekstu. dobra . koniec . TYLE
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tródne wierszoły zawsze bendom męczliwsze od tych łepskich nawet nie pókajoncych do bram logiki... Cierzko nie zgodzić siem z Pana stanowiskiem!!
...i zapewne wydaje ci się również, że jesteś zajebiście dowcipny
Nie!!! Pan sobie zerknie na te wierszoły som powarzne niema nic do wcipnego... Pan sobie zreknie bez stronicznie morze komentujoncy zrobili sobie pośmiewisko ale wierszoły som stanowczo poworzne!!
Opublikowano

Dziekuje Państwom za miłe takorz mniej miłe i strasznie nie miłe słowa.... Jesteście Sóper!!! karzden inny od drógiego.... nie słócha co muwiom o wierszole tylko pisze co sam o niem myśli albo nie myłśli bo go nie czytał bo rzonie musiał mliko kópić rano a czy jest coś pienkniejszego nadto???

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...