Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miliony słów
krąży w mojej głowie.

Czy to już czas?

Miliony dźwięków
nie pozwalających zasnąć.

Czy to już czas?

Brak odpowiedzi

Srebrzysty śnieg,
delikatnie uderza w
moje okno na świat,

Lecz czy to już czas?

Jeszcze tyle dni,
tyle nocy,
tyle poranków,
zachodów słońca.

Nie!

Aniele
w złocistej szacie
powiedz – że…jeszcze nie…
Proszę!

Anioł milczy
Anioł patrzy
Anioł płacze

Bez słów
wpatruję się
w zwierciadła jego duszy,
mając nadzieję,
że znajdę tam odpowiedz

Lecz pustka...


Rozsypuje srebrzysty pył,
który przenosi mnie do Raju.
Opadam na łoże
z satynową pościelą
chłonąc resztki
mojej egzystencji.

Opublikowano

miliony slow krazy w mojej glowie..gdy czytam takie "wiersze"...naprawde motyw "satynowej poscieli" spedza mi sen z powiek, jesli chodzi o reszte...troche jak z tandetnego romansu ala harlekin...jakis "srebrzysty pyl" - to wszystko juz bylo...
..patrze
..milcze
..placze
..pozdarwiam

Opublikowano

Naprawdę ludzie weźcie się i ogarnijcie ...
Bo jeśli ktoś pisze, że już takie słowa były to ja przepraszam ale według mnie mamy język troszeczkę ograniczony, ale niema dwóch takich wierszy dlatego, uczcie się od dzieci.
Ostatecznie podoba mi się ten wieszyk ( i żeby nie było, specjalnie nie pisze r).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zdaje Pan sobie sprawę z tego, że nie chodzi o użycie konkretnych słów, tylko o zastosowanie tych samych słów do opisu takich samych sytuacji i zestawiania ich w takie same łańcuchy słowne? Wyczuwa Pan różnicę, czy mam tłumaczyć dalej na przykładach?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...