Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

śmiech na sali
puste krzesła
a sztuka dalej trwa
a sztuka aktorom w sercu gra
tylko czemu musimy
grac dla tych których nie lubimy?
czemu mamy się otworzyć
przed tymi co umieją nam tylko dołożyć?
oni nie umieją nas nie zrozumieją
nie umieją pocieszyć nas nadzieja....

Opublikowano

Koko,
nie wszystkich zbawisz, nie wszystkich rozśmieszysz i nie wszyscy Cię zrozumieją.
Musisz się z tym pogodzić.
Trochę pokory, Koko :)
ale to przyjdzie z czasem
pamiętasz, jak mówiłam, że mam tę świadomość, że docieram do nielicznych?

Opublikowano

a co jeśli w tym miejscu gdzie jesteśmy tylko tacy zostali?
bądź jeśli nie to stracimy prace szacunek talent?
życie zmusza nas często do robienia na przekór sobie
ten wiersz ma obudzić tez takich jak świnia poezji
u niego to odwrotna sytuacji....

Opublikowano

zajrzałam do niego, nawet mi nie wspominaj!
to margines, na margines!

Ciekawa jestem, z kim jeszcze tak walczysz, że odcisnęli swoje piętno w Twoich wierszach..
czasem nie warto wbrew sobie
inteligencja emocjonalna oparta na intuicji jest zdrową zasadą, wykorzystuje czasem niezdefiniowane jeszcze przez naszą świadomość doświadczenia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



koko, powodzenia w tej walce! Chociaż, najcięższa walka jest z samym sobą. Podoba mi się sygnaturka Dziecko na niebie: „Osoba, która doprowadza mnie do największego szału to ja sama.” Ileż w tym stwierdzeniu pięknej prawdy o nas samych.
Sens we wszystkim....krytyka, samokrytyka, polemika, etc. wszystko co ludzkie....nie powinno być nam obce. Wierzę , że zrozumienie innych leży w dużej mierze w tym, aby najpierw zrozumieć samego siebie, a to jest twardy orzech do zgryzienia...:)
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...