Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skomlę jak wygłodniały pies
A ty rzucasz mi ochłapy swych uczuć
Resztki spleśniałej miłości
Czerstwe spojrzenie
Oziębłą filiżankę zielonej herbaty
Fałszywy dotyk
Karmisz mnie
Choć przecież modlisz się o moją śmierć!

Opublikowano

Kiedyś napisałem wiersz o duszy porównując ją do psa i ochłapów... poszłaś nieco podobną drogą.

Miniatura powinna być krótka i treściwa, a tutaj 3/4 zajmuje opis tych "ochłapów", to za dużo. No i co Ty zrobiłaś z zakończeniem? Ostatni wers jest koszmarnie banalny i może być przykładem tego jak nie wolno pisać. Radziłbym go czymś zastąpić, jeśli pojawiłoby się jakieś mądre, zakakujące zakończenie, całość byłaby nawet nawet.

Arek

Opublikowano

Angie...masz stu procentową rację...oziębli są ludzie...lecz zielona herbata podana przez oziębłą osobę staje się również taka. Zbitek słów użyty celowo, owszem mogło być "zimna czy ostudzona" nawet, ale to mi nie brzmiało dostatecznie dosadnie...
gorąco pozdrawiam i dzięki za wizytę :)

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czasem dzień budząc się ze słodkiego snu
całuje rozespane nadzieje
one jednak nie mają ochoty żyć
a tym bardziej wyjść z pościeli...

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...