Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Espena, dzięki wielgachne:D
głupio się było przyznać, że nie wiem, gdzie kliknąć
czyli nie będę głosować, bo nie wytrwam w Z
oświecenie jest cudowne;]

co do tematu, to być może powtórzę się po kimś, ale od niedawna bywam na tym forum: tulipan, Pani Haniu, jest tyle portali, gdzie można przybijać swoje wiersze
a wy się szarpiecie tutaj, jakby było to jedyne takie miejsce ocalałe w necie
zarzucacie innym kolesiostwo, a sami się po pleckach poklepujecie

ubierzcie się w nowe nicki, piszcie jak dawniej, ale nie zaczepiajcie narodu komentami i ciekawe, co się stanie
czy będzie tyle stronniczych przypadków

pokojowo
:-]
  • Odpowiedzi 123
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Będę szczery aż do bólu. Sam pomysł podziału na Z i P uważam za chybiony. Dlaczego? Dlatego, że internet to "strefa bezcłowa", taka mała wysepka wolności. Wyżywam się tutaj, kombinuję i piszę czasem... bzdury ;). Wbiegam zdyszany do domu i patrzę czy moja nocna praca........ spodobała się komuś. Potem piszę nowemu poecie, że " twój wiersz był cudowny", no i dobrze.....niech będzie też szczęśliwy. Alleluja. Aż tu ktoś, chce mnie klasyfikować.....czy jestem już na poziomie Z, a może jestem na poziomie C, a może K....a może ja mam to w dupie? Jak mawiał mój trener...jak masz być Mistrzem Świata, to bez różnicy, czy będziesz bił się w rękawicach czy na pięści. I tak pokonasz wszystkich. A może dział Z penetrują wysłannicy z najlepszych światowych wydawnictw literackich? Skąd ten trend do Z???? I ta walka o pozostanie tam??? Wcale tam nie zaglądam, bo nie widzę żadnej różnicy między Z a P. Może taka, że więcej tam nadymanych bufonów z zaciśniętymi pośladkami. I jeszcze te + i minusy. To może zróbmy Eurowizję....Hallo org! one point to ...two points itd i wszystko będzie jasne. Pozdrawiam. p.s. można mnie zbanowac...lata mi to koło ...aha...co do "odszczepienców", to żaden z nich (Liliana, Hania, Czarny tulipan, Marianna ja czy kiedyś Macia Miszka ....Ulinda i inni) nigdy mi nie ubliżył, czego nie można powiedzieć o niektórych z "elity" orgu. Wręcz przeciwnie, uważam, że są sympatyczni, wrażliwi...ale atakowany zawsze bije na oślep. GDZIE CI POECI....PIEWCY MIłOśCI?????????

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A ja proponuję zawsze i wszędzie kręcić nosem. Punktacja spełnia swoje podstawowe zadanie w 90% i o to chodzi. A to że to komuś się nie podoba, trudno.
Podpisuję się pod Jimmym
Opublikowano

Jeden wielki cyrk z tymi kulkami, a co najzabawniejsze, skutek jest odwrotny; zamiast utrzymać jakiś poziom wszystkie Ziomki się tam zwalają, popierają umacniają a poetów z
renomą, "firmowanych" od dawna nIMa, albo bywają sporadycznie, wręcz coraz rzadziej.

Kiedyś Zetka była perełką, kuźnią talentów, miejscem do czytania dobrej, wprawnej poezji - teraz przypomina targowisko - już wcześniej Wojtek Bezdomny przewidział taki skutek kulek, ale go za pyszczek zbanowano, bo walił każdemu prosto z mostu.

Zamieszczanie w P jest w tej chwili jakąś hańbą, żenada poprostu; warsztat wygląda jak "bez limitu" nielicznym chce się pochylić i popracować z nami, nowicjuszami, ponieważ większość dba i zabiega o własą pozycję i "karierę" na forum - nie wiem, śmiać się, czy płakać(?)
Osobiście wolałam "porządki" przed kulkorewoltą.

Pozdrówki
kaśka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1) a którzy to ci firmowani? Niby wcześniej zalewali Zetkę genialną poezją?
2) Naprawdę nie wierzysz w to, co mówisz ;D Kopalnią, ale gniotów. Zdarzały się super wiersze, ale zdarzały i nic poza tym.
3) Hańbą? A kto tak powiedział? Hania K?
4) A wcześniej to nie wyglądał? Tomasze romany i inne takie nie raz paraliżowały warsztat i nikt wtedy nie pisał, że to świadczy o wadliwości 'systemu'
Opublikowano

Pancolku, nie mam zamiaru się sprzeczać, ja nie wklejałam i nie wklejam do Zetki, potrafię dokonać samooceny i może dlatego moje odczucia są bardziej niezawisłe, ponieważ mi nie zależy na punktacji, pozycji, dorobku, profilu, ale na czytaniu poezji i próbach własnych, natomiast wyraziłam opinię, do której prawo ma chyba każdy, w/g mnie kulkorewolta to jedna wielka mistyfikacja sztuki.

Pozdrówki
kasia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czyli co, uważasz, że jeśli ktoś publikuje w Zet
to od razu chodzi mu tylko o komenty/plusy i takich tam?
sorry, ale się mylisz. być może chodzi o traktowanie
jego poezji bardziej krytycznie [to gŁówne zaŁożenie
Zet, możliwość ostrzejszej krytyki] - bynajmniej
to mój przypadek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie rozumiem tego burzenia się. gŁównym zadaniem wprowadzenia
tej punktacji byŁo wyeliminowanie z Zetki grafomańskich tekstów.
tylko tyle i aż tyle.
jeśli chodzi o samą punktację; plusy wiele osób wraz z pozytywnym
komentarzem pod wierszem dawaŁo, więc nie widzę problemu.
nie wydaje mi się też, by ktoś zostaŁ niesŁusznie dotknięty
gŁosowaniem.
poza tym, jak już powyżej napisali - jest wiele innych
portali zawsze można zostawić orga i iść dalej.

Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czyli co, uważasz, że jeśli ktoś publikuje w Zet
to od razu chodzi mu tylko o komenty/plusy i takich tam?
sorry, ale się mylisz. być może chodzi o traktowanie
jego poezji bardziej krytycznie [to gŁówne zaŁożenie
Zet, możliwość ostrzejszej krytyki] - bynajmniej
to mój przypadek.

Nie zauważyłam ostrzejszej krytyki, wręcz odwrotnie - krytykantów się sukcesywnie banuje, ewentualnie odsyła ich wiersze do P - no, właśnie; dlaczego do P, a nie na warsztat, skoro to podobno gnioty? I jeszcze jedno, nie wiem jak inni, ale ja czuję się dyskredytowana i dyskryminowana faktem, że nie mogę OWOCNIE komentować na Zetce, stworzono klan uprzywilejowanych wybrańców, tylko przypadek (5 wierszy przed zmianami) typował "jury", inni na siłę wklejają ,żeby prawo głosu wycyganić, dla mnie to już nie sztuka, ale jakaś paranoja, igrzyska poprostu.
Zdaję sobie sprawę, że takie stanowisko jest nieroztropne w szerszej perspektywie, ale nie mam zamiaru ściemniać.

kaśka.
Opublikowano

A ja się właśnie obawiam, że kiedyś Z to były promowane i jedyne słuszne utwory, ew. grafomania, której wyplewić się nie dało inaczej - a w tym momencie każdy ma szanse, szczególnie, że jak do tej pory widać, spadają same najgorsze teksty. Zatem ten krzyk to robienie po prostu kolejnej awantury.

Opublikowano

Espena ma rację, wklejasz wiersze do Zet bo wiesz, że w Pe cię pochwalą za wszystko (przesada, ale lekka)

zdrówko
Jimmy
ps
tak jak mówił Pancuś: +/- spełniają zadanie wstępnej selekcji w miarę skutecznie, więc po co rezygnować? tak przynajmniej mamy wymierny rezultat w postaci punktów, wcześniej nikt nic nie wiedział
a z niektórych komentów trudno jest wyczytać oceny

Opublikowano

Kurcze, skoro większości kulorewolta pasi, nie ma sprawy, demokracja, ale w takim razie może warto pomyśleć też o jakimś porządku na P i w warsztacie?

Żadnych kulek, ale niech z Zetki spadaja utwory do W, a nie na P, gdzie też mamy limity, denerwuje mnie zaśmiecanie P - ewentualnie wprowadzić też jakiś limit na warsztacie, bo od dłuższego czasu nie spełnia swojej funkcji. Jest obecnie jeden wielki bałagan.

kaśka.

Opublikowano

Panowie jesteśmy Polakami :(
Ten spór jest moim zdnaiem jałowy. Sytuacja wcześniej i teraz jest taka sama, z tąróżnicą, że teraz zetka zrobiła isę elastyczna i można po prostu plusowac/minusowac, co ma tą zaletę, że wiersze słabe zlatują. A to że czasemzlecą wiersze nie-słabe - każdy system ma błedy, poezja to rzecz wzgledna.

Uważam ,że system jest dobry. O wiele lepszy od dyktatora-moderatora.

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



NO, TO JEST WAŻNY PROBLEM, myślę podobnie, ale Warsztatu też szkoda, może te spadki do kosza ładować?
pozdrawiam
Jimmy

Że też ja przez Ciebie po koszach szperam ;P
Nie, nie, tam jest zdecydowanie za wesoło ;D!

kaśka.
Opublikowano

Czytając tak, ot paru miesięcy wiersze z tej Zetki.
Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać?
A dokąd ta ich, nie poezja zaprowadzi?
To już nie moja w tym głowa.
I dalej widzę te same osoby;
wymieniające się plusami;
ale nigdy minusami.
Proszę z tym wreszcie skończyć;
ludzie, gdzie wy macie oczy?
Co wy robicie z tę poezją?

Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... będzie zacząć tradycyjnie - czyli od początku. Prawda? Zaczynam więc.     Nastolatkiem będąc, przeczytałem - nazwijmy tę książkę powieścią historyczną - "Królestwo złotych łez" Zenona Kosidowskiego. W tamtych latach nie myślałem o przyszłych celach-marzeniach, w dużej mierze dlatego, że tyżwcieleniowi rodzice nie używali tego pojęcia - w każdym razie nie podczas rozmów ze mną. Zresztą w późniejszych latach okazało się, że pomimo kształtowania mnie, celowego przecież,  także poprzez czytanie książek najrozmaitszych treści, w tym o czarodziejach i czarach - jak "Mój Przyjaciel Pan Likey" i o podróżach naprawdę dalekich - jak "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" jako osoby myślącej azależnie i o otwartym umyśle, marzycielskiej i odstającej od otaczającego świata - mieli zbyt mało zrozumienia dla mnie jako kogoś, kogo intelektualnie ukształtowali właśnie takim, jak pięć linijek wyżej określiłem.     Minęły lata. Przestałem być nastolatkiem, osiągnąwszy "osiemnastkę" i zdawszy maturę. Minęły i kolejne: częściowo przestudiowane, częściowo przepracowane; te ostatnie, w liczbie ponad dziesięciu, w UK i w Królestwie Niderlandów. Czas na realizację marzeń zaczął zazębiać się z tymi ostatnimi w sposób coraz bardziej widoczny - czy też wyraźny - gdy ni stąd, ni zowąd i nie namówiony zacząłem pisać książki. Pierwszą w roku dwa tysiące osiemnastym, następne w kolejnych latach: dwutomową powieść i dwa zbiory opowiadań. Powoli zbliża się czas na tomik poezji, jako że wierszy "popełniłem" w latach studenckich i po~ - co najmniej kilkadziesiąt. W sam raz na wyżej wymieniony.     Zaraz - Czytelniku, już widzę oczami wyobraźni, a może ducha, jak zadajesz to pytanie - a co z podróżnymi marzeniami? One zazębiły się z zamieszkiwaniem w Niderlandach, wiodąc mnie raz tu, raz tam. Do Brazylii, Egiptu, Maroka, Rosji, Sri-Lanki i Tunezji, a po pożegnaniu z Holandią do Tajlandii i do Peru (gdzie Autor obecnie przebywa) oraz do Boliwii (dokąd uda się wkrótce). Zazębiły się też z twórczością,  jako że "Inne spojrzenie" oraz powstałe później opowiadania zostały napisane również w odwiedzonych krajach. Mało  tego. Zazębiły się także, połączyły bądź wymieszały również z duchową refleksją Autora, któraż zawiodła jego osobę do Ameryki Południowej, potem na jedną z wyspę-klejnot Oceanu Indyjskiego, wreszcie znów na wskazany przed chwilą kontynent.     Tak więc... wcześniej Doświadczenie Wielkiej Piramidy, po nim Pobyt na Wyspie Narodzin Buddy, teraz Machu Picchu. Marzę. Osiągam cele. Zataczam koło czy zmierzam naprzód? A może to jedno i to samo? Bo czy istnieje rozwój bez spoglądania w przeszłość?     Stałem wczoraj wśród tego, co pozostało z Machu Picchu: pośród murów, ścian i tarasów. W sferze tętniącej wciąż,  wyczuwalnej i żywej energii związanych arozerwalnie z przyrodą ludzi, którzy tam i wtedy przeżywali swoje kolejne wcielenia - najprawdopodobniej w pełni świadomie. Dwudziestego pierwszego dnia Września, dnia kosmicznej i energetycznej koniunkcji. Dnia zakończenia cyklu. Wreszcie dnia związanego z datą urodzin osoby wciąż dla mnie istotnej. Czy to nie cudowne, jak daty potrafią zbiegać się ze sobą, pokazując energetyczny - i duchowy zarazem - charakter czasu?     Jeden z kamieni, dotkniętych w określony sposób za radą przewodnika Jorge'a - dlaczego wybrałem właśnie ten? - milczał przez moment. Potem wybuchł ogniem, następnie mrokiem, wrzącym wieloma niezrozumiałymi głosami. Jorge powiedział, że otworzyłem portal. Przez oczywistość nie doradził ostrożności...    Wspomniana uprzednio ważna dla mnie osoba wiąże się ściśle z kolejnym Doświadczeniem. Dzisiejszym.    Saqsaywaman. Kolejna pozostałość wysiłku dusz, zamieszkujących tam i wtedy ciała, przynależne do społeczności, zwane Inkami. Kolejne mury i tarasy w kolejnym polu energii. Kolejny głaz, wybuchający wewnętrznym niepokojem i konfliktem oraz emocjonalnym rozedrganiem osoby dopiero co nadmienionej. Czy owo Doświadczenie nie świadczy dobitnie, że dla osobowej energii nie istnieją geograficzne granice? Że można nawiązać kontakt, poczuć fragment czyjegoś duchowego ja, będąc samemu tysiące kilometrów dalej, w innym kraju innego kontynentu?    Wreszcie kolejny kamień, i tu znów pytanie - dlaczego ten? Dlaczego odezwał się z zaproszeniem ów właśnie, podczas gdy trzy poprzednie powiedziały: "To nie ja, idź dalej"? Czyżby czekał ze swoją energią i ze swoim przekazem właśnie na mnie? Z trzema, tylko i aż, słowami: "Władza. Potęga. Pokora."?    Znów kolejne spełnione marzenie, możliwe do realizacji wskutek uprzedniego zbiegnięcia się życiowych okoliczności, dało mi do myślenia.    Zdaję sobie sprawę, że powyższy tekst, jako osobisty, jest trudny w odbiorze. Ale przecież wolno mi sparafrazować zdanie pewnego Mędrca słowami: "Kto ma oczy do czytania, niechaj czyta." Bo przecież z pełną świadomością "Com napisał, napisałem" - że powtórzę stwierdzenie kolejnej uwiecznionej w Historii osoby?       Cusco, 22. Września 2025       
    • @lena2_ Leno, tak pięknie to ujęłaś… Słońce w zenicie nie rzuca cienia, tak jak serce pełne światła nie daje miejsca ciemności. To obraz dobroci, która potrafi rozświetlić wszystko wokół. Twój wiersz jest jak promień, zabieram go pod poduszkę :)
    • @Florian Konrad To żebractwo poetyckie, które błaga o przyjęcie, dopomina się o miejsce w czyimś wnętrzu. Jednak jest w tym prośbieniu siła języka i humor, dzięki czemu to nie poniżenie, lecz autentyczna, godna prośba. To żebranie z honorem - pokazuje wrażliwość i odwagę ujawnienia się.   Twoje słowa przypominają, że można być nieodspajalnym  (ładny neologizm) prawdziwym i trwałym. Ta pokora nie umniejsza, lecz dodaje blasku.      
    • @UtratabezStraty Nie chcę tłumaczyć wiersza, bo wtedy zamykam drzwi do innych pokoi czy światów. Czasem czytelnik zobaczy więcej niż autor - i to też jest fascynujące, szczególnie w poezji.
    • Skoro tak twierdzisz...  Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...