Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

natychmiastowość


Milosz_Michalowski

Rekomendowane odpowiedzi

tutaj przewrotnie popiół jest początkiem,
jak suchy, pomarszczony język
kojarzy się z lewą stroną. przyzwyczajenia
bez możliwości przebierania nogami
na trawie. wciąż jestem monoromantyczny,
kiedy rzucam spojrzenia na każdy dekolt
w purpurowej bluzce. póki zmierzch na dachu
i ciemny wiatr w studni kołyszą kształty. dogłębnie
dłonią, ramieniem, wreszcie całą ręką
aż do splotu łóżek. sączą się z wody, z ciała, z dymu
przenosząc prąd na bieguny. bez dotyku
znudzonych kości, które pęcznieją inaczej
za każdym razem. równie dobrze odchodzisz
po ciemku, tyle co na zawsze. przyjemnie ostatnie
do widzenia na wspólnym papierosie. rozświetlony pył
znów jest początkiem, także twoim. a rzeka płynie,
jak nic dziwnego. czuję smak i cierpliwość
śpiącej kobiety. wtedy takie pejzaże
to brzydkie przedmioty. widoczne
przy byle okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się zdaje, że formy zapisu będziesz bronił jak niepodległości. Szkoda, bo zagęszczenie tekstu wcale nie jest konieczne i uzasadnione a powoduje jakąś niepotrzebną reakcję odrzucenia.

...czuję smak i cierpliwość
śpiącej kobiety.wtedy takie pejzaże
to brzydkie przedmioty...

takie fragmenty potrzebują więcej " powietrza ". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tutaj przewrotnie
pył jest początkiem, jak
suchy, pomarszczony język
kojarzy się z lewą stroną.
przyzwyczajenia bez możliwości
przebierania nogami
na trawie. póki zmierzch i
ciemny wiatr w studni kołyszą kształty.
dogłębnie
dłonią, ramieniem,
wreszcie całą ręką. aż do splotu łóżek.
sączą się z wody, z ciała, z dymu
przenosząc prąd na bieguny. lecz
bez dotyku znudzonych kości, które
pęcznieją inaczej za każdym razem. przecież
równie dobrze odchodzisz po ciemku,
tyle co na zawsze. przyjemnie
ostatnie do widzenia
na wspólnym papierosie.
rozświetlony pył znów jest początkiem,
także twoim.
a rzeka płynie, jak nic dziwnego. wciąż
jestem monoromantyczny.
czuję smak i cierpliwość
śpiącej kobiety. rzucam spojrzenia
na te pejzaże, oraz
brzydkie przedmioty. widczone
przy byle okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...