Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Grzyby. Przeczucie uszczelek i pierwszych litewskich hydraulików.
Mocny sen Tadeusza w ogródku. Powrót Hrabiego do domu.
Bardzo głośny śmiech Telimeny i co z niego wynikło, oraz
rzut oka na sytuację w jakiej znalazła się Litwa.
Zosia korzysta z okazji którą stworzył Freud.



Rosły zaraz przy łące, pod samiuśkim lasem
Dwa wielkie borowiki i igrały z czasem.
Zamiast siedzieć cichutko chełpliwie się śmiały
Wchodząc, nie dość że w uszy, to jeszcze i w gały
Przeto żaden przypadek, ani nie dziwota
Że przewrócił się o nie wreszcie raz idiota.
Przewrócił, przetarł oczy, a potem jak gdyby
Słonie miały tu rosnąć, wykrzyknął: „o... GRZYBY?!”
I znów "GRZYBY!" zakrzyknął, powieki przeciera
Raz jeszcze. I raz jeszcze.... aż wzięły ("cholera!")
Zgniły.

...

Z niewymownym przeczuciem cały lud litewski
Poglądał każdej nocy na ten cud niebieski
A wrony wszem po polach gromadziły kupy...
To znaczy, gromadziły się w kraczące grupy
(Tamto, pamiętaj, aby przy okazji której
Ukatrupić Delete pod krytyki murem
)
Po czym poznać, że wojna szła od strony wiosny.
Wskazywały też na to podpalane sosny
Z przerażenia zebrane w puszcze albo knieje
I po dymie na niebie wiadomo, iż dzieje
Się coś tak niedobrego, co pozmienia losy.

A zatem gotowano się wymieniać ciosy!
Złotówki na dolary, siekierkę na kijek
Albo, jak opowiadał z wsi dalekiej stryjek:
Niektórzy nawet chcieli na wypadek wszelki
Powymieniać w sedesach cieknące uszczelki,
Bo w tym strasznym chaosie, w takiej dziwnej porze
Niejeden był zapomniał, że jeszcze nie może.

- Tu na chwilę wpadniemy do ogródka Zosi,
Bo w ogródku Zosieńka śpiącego tarmosi:
"Wstawaj, mój Tadeuszu... chyba idzie wojna!"
- Potrąca Tadeusza rączka niespokojna
A z jego rozchylonej, zarośniętej szczęki
Symfonii Beethovena (Piątej) słychać dźwięki:
Ra ta ta tam! Ra ta ta tam...

...

Hrabia wracał do siebie lecz konia wstrzymywał,
Głową coraz w tył kręcił, w ogród się wpatrywał
A, że ćwiczył przez lata we Francji balety
Wprawę miał w tym kręceniu więc wreszcie - niestety
Ogierowi łeb skręcił, aż zawisł ku trawie
I obaj wyglądali, doprawdy ciekawie:
Hrabia wierci się ciągle i żwawo na siodle,
Zaś koń czuje się pod nim, rzec mało, że podle.
Nie mogła Telimena zatem przejść pomimo:
Przystanęła, wybuchła roześmianą miną
Aż echo, co akurat kręciło się w lesie
Pochwyciło jej śmichy i do Wojska niesie.

Wtenczas Hrabia... niech zerknę... tak, bodaj chorąży -
Popatrzył na zegarek (może jeszcze zdąży?)
I policzył sekundy od grzmotu do błysku:
"Yedna, dwie, trzy.. y cztery" - pełzło mu po pysku
By się zatrzymać w końcu gdzieś przy: "czter...czterdzieści"
- Zrozumiał! Strasznie pobladł: "w pale się nie mieści..."
Zdążył jeszcze wyszeptać, zanim wyszedł z siebie.
I naraz z Telimeną hasają po niebie,
A koniowi do łysa skręciła się głowa.

Tak na Litwie wybuchła wojna atomowa.

...

Wszem po polach świerzopy jak pały pałały
Zomowców uzbrojonych po same migdały,
Bo zębów już nie mieli - same stare chłopy
Przepasane na gębach w dziewczęce rajstopy.
Znać było od razu, że to ordy hultajskie,
Psiajuchy mongołowe lub dzicze tatarskie
Przyszły wody się nachlac wprost z koryta Niemna.
- Tu i ówdzie obrona stanęła daremna
Lecz opór, jeśli nawet zapłonął gdzieś chwilę,
To zara go oleli, zagasnął i tyle.

Zaś w ogródku... uwierzysz? Tadeusz wciąż kima!
Zosieńka za kutasa (tabakierę) trzyma -
Nie dość, że koza młoda, to jeszcze i sroka
Kleptomanka, co kradnie co tylko popadnie.
Jak o takiej napisze pewien cudzoziemiec...
A co tam, niech go zdradzę - Sigmund Freud, Czech z Niemiec:
"Chorobliwe skłonności do wszelkiej kradzieży,
Zwykle drobnych przedmiotów, lecz również odzieży
Pod wpływami popędu wręcz nieodpartego..."
Tak Zosia nie wiedziała, że właśnie dlatego
Robi to co i robi, kiedy nie powinna
Zaś robiąc to, w dodatku czuje się niewinna.

Ot, dziewica, jakowych naokoło wszędzie
Poza tym poematem więcej już nie będzie.





Przypisek:
trzykropki (...) w rękopisie oznaczają fragmenty, które zostaną
kiedyś zniszczone przez mole (przypomnę, że według CODATA z 2002 roku
jeden mol zawierać będzie około 6,0221415(10)?1023 cząstek)...


Adaś Mi...ewicz
  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Przeczytałem! Genialne! Fajna satyra!
Więc tak: wszystko czyta się płynnie i cały czas ma sie wrażenie jakby się czytało Pana Tadeusza w krzywym zwierciadle (;p dobra stylizacja, rytmika i rymy). Co do treści dobra; groteska udana, można sobie wyborazić ładnie całość a i pośmiać. Ale z tej pozornie lajcikowej ;p treści jednak można przesączyć wazny problem: mnie się zdaje (po drugim przeczytnaiu), że owo wysmiewanie, ma na celu przedstawić autora Pana Tadeusza jako bardziej showmena, gwiazdora, niż osobę która przejmowała się sytuajcą, na co wskazuje analogia: o ile w Panu Tadeszu pod koniec było wspomnienie o wyprawie Napoleona, to tu dzieje się wojna atomowa: i tu owy narrator (bo jeżeli parodia tadesuza to narrator) podkreśla: że ważniejsza sielankowość niż wojna: czyz Micikiewciz nie gadał tylko, zamiast zrobić coś pożytecznego. Taka moja wizja.

Podoba się ;p

pozdr.

Opublikowano

-"przeczucie uszczelek i litewskich hydraulików"...,w każdym wersie taki fikołek.
-bardzo się podoba ta robota. dzieł innych autorów, dziś, czytać nie będę- wypadną blado.
-pozdrawiam

bra


-Przyszły wody się nachlac wprost z koryta Niemna popraw literówkę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dla Ciebie? Proszę bardzo :)

gra w Zośkę

W pewniej wsi pod Płockiem (trzeba wysiąść w Łącku a potem jakieś 6-7 km
przez korzenie i las w stronę Soczewki i na prawo) można usłyszeć teraz, wiosną
w rozmowach miejscowych chłopaczków: "Przysiadła się do mnie na (sam)ogon".
Całe noce rozmawiają o jakiejś tamtejszej Zosi, co to lubi pociągnąć sobie tęgo
i szuka miłego towarzystwa. Zupełnie inny sens przybiera w gospodzie to samo wyrażenie
w ustach dojrzalszych wiekiem chłopów, ojców tamtych:
"Zsiadła się przy mnie na przypiecku". Mowa tu wówczas o śmietanie, prawdopodobnie,
bo za chłopskim rozumem nikt jeszcze nie poszedł dalej niż na dno cembrowiny."

Wićko z Kićka Małego "Kronika rodzima"


Może jeszcze wytłumaczę w skrócie, co to była (bo raczej już nie jest) ta gra w Zośkę:
brało się pukiel przędzy i dół zalewało ołowiem. Powstawało coś w rodzaju lotki, którą
następnie podbijało się butem do góry, tak żeby jak najdłużej nie spadła na ziemię.
Mój rekord: 666 podbić. Tak oto przez Zośkę otarłem się o Piekło.

Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


takowych słów Waść nie pisz, nigdy nie wiadomo
co wredny los gotuje co pisane komu
jakimi ścieżki wiodą myśli dane bajdzie
i gdzie człek się pochyli i co on tam znajdzie
Ten rękopis został znaleziony na strychu przez mojego prapradziada.
Nie mogło być inaczej... od razu to samo pomyślał patrząc spode łba na moją praprababkę!
Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale fajny i długi nick mi wymyśliłaś :) Siłą rzeczy kojarzy się z jamnikiem:


Raz dwa długie taksy Raksy czekały na taxi,
przy taksach seksowna bieliła się bielizna.
Czekały taksy, lecz taxi udały się na saksy
i rzekł taks do taksa: Ojej, ale dłużyzna!



Dłuuuugo to zapamiętam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaczynam się zastanawiać... może rzeczywiście mamy podobny styl pisania?
Pozdrawiam.

a może to styl podobny do Hani. Kto wie:
przecież w każdym wielkim a nawet mniejszym poecie kryć się może taka marianna ;p ;p ;p
może to marianny inny nick? ;p

Hmmm... pewne jest tylko to, że jesteś osobą podejrzaną A kto wie - może jednak Hitler przeżył wojne i dożył godziwej setki, albo jego dzieci, albo jakiś straszne ssman, zarejestrowało się tutaj i chce nas zniszczyć ;p

A z Adolfem nie ma takich problemów, ma jeden nick

pozdry wszytkim pozdry

spadąc trzeba spadać

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kto chce kochać poczeka  Z uniesionymi rękami    Śpiewając te kilka słów:   "Boże daj mi jeszcze dzisiaj  Trochę pięknej miłości"   Niech zapuka do moich drzwi  Przywitam ją z otwartymi ramionami    Jeszcze tego wieczoru...
    • @Berenika97 Bo musi się słuchać, oglądać i klikać - z tego leci kasa, Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Super solo na gitarze i saksofonie    
    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. święte to one nie są lecz ciut prawdy w nich jest ludzie gdy skończą pracę siedzą lub leżą we dnie   zamiast skorzystać z czasu bo mogą robić co chcą tworzyć poznawać tematy czekają - chyba wiadomo co Pozdrawiam
    • a o kwiatach to możemy pomalować otoczeni igłami lasu oddychamy ciszą to tu usycha lipcowy deszcz nie ma krawężników i ulicznych bram nawet nie widać naszych zmarszczek malujesz dłońmi cień miniaturkę chwili czuły uśmiech uzależnieni od marzeń i kolorów dnia przenieśmy niebo w naszą stronę obłoki wędrujące ptaki i ten lecący w oddali samolot czas niestety wracać ponagla nas niedziela czarny pies i kończy się ostatni papieros.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...