Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Poznajmy się


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Na samym początku chciałabym wszystkich bardzo serdecznie pozdrowić. Postanowiłam zarejestrować się na tymże forum z tego względu, iż bardzo lubię poezję. Imienia swojego nie cierpię, więc nickowo pozwólcie pozostać. Mam nadzieję, że zakladając owy wątek wiekszość napisze parę słów o sobie abym mogła lepiej Was poznać.

Z poważaniem

Xdark

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

jestem długonogą blondynką, wymiary 90-60-90, miseczka FF70.
lubię szybkie drogie auta i muskularnych opalonych mężczyzn.
moim hobby jest opalanie się w solarium i chodzenie do kosmetyczki.
lubię szczerość i prostotę.
nie imponują mi pieniądze a inteligencja.
nie lubię być w centrum zainteresowania, jestem skromna i naturalna.
w ludziach lubię te same cechy.
mój przyszły mąż powinien mądry a przede wszystkim powinien mnie szanować.
lubię zwierzęta, zwłaszcza konie i małe psy. lubię kolor różowy.
moja jedyna wada: nie zmywam, bo robią mi się rysy na tipsach.
poza tym mam same zalety.

dołączam zdjęcie,
pozdro szejset - lola23

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


obiło mi się o uszy, że pojęcie "względności" zostało wyjaśnione już jakiś czas temu. terminy mniej lub bardziej naukowe są chyba dość jednoznaczne i nieczęsto podlegają interpretacji.
względność faktycznie jest względna, co nie zmienia faktu, że większość ma wartość minimalną 50% + 1.

poprostutragedy - lubię też błękitny
hejka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz ktoś się zachował kulturalnie na formum i przywitał się ze wszystkimi!
XdarktragedyX - imiona nie są brzydkie, co najwyżej ludzie, którzy je noszą. Natomiast nicki są ogólnie stosowane i nie widzę tu problemu. Poza tym - możesz się spodziewać "bycia miłym" w stosunku do Twojej osoby, natomiast nie licz na to, jeśli chodzi o wiersze. Teksty traktowane są raczej surowo. Zazwyczaj bardzo surowo.
Pozdrawiam serdecznie, j.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



takie małe pytanie mam Olu: miseczka FF i 90 w biuście? Mało prawdopodobne.Jak myslisz?
a czy oprócz tego akurat kłamstwa było tu jakieś stwierdzenie prawdziwe?
więc sama sobie odpowiedz;)



No ale reszta stwierdzeń jest przynajmniej prawdopodobna



a te miseczki FF ? Przeciez to prawda :)Czego ci mozna tylko zazdrościc :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dared Racja !! 
    • Patrząc przez okno, tym patrzeniem raczej smutnym. Sponad parapetu w typie lastriko, w którym wyłupało się kilka drobnych kawałków w czasach mojego dzieciństwa. Podczas zabaw z młotkiem i śrubokrętem. W wojnę…   Testowane były wybuchy jądrowe na pacyficznych atolach czy na płaskich terenach Kazachstanu… Jeden z okruszków trafił mnie wtedy w oko. Łzawiłem.   Ojciec zezował na mnie gniewnym wzrokiem jak na przegraną walkę Goliata na polu bitwy. Nie było łatwo w czasie próby odzyskania prestiżu.   Ale szedłem w górę z mozołem.   Wspinałem się po obsypujących kamieniach.   Kilka razy obsunąłem się na stoku. Skrwawiłem sobie boleśnie kolano.   Pies wesoło szczekał, merdał ogonem. Ojciec kazał wyjść z nim na spacer.   I szedłem wtedy. I idę nadal w te czasy napełnione szczenięcym śmiechem.   Uciekałem od siebie.   Uciekając w świat pustych otchłani, w których ciszą napełniał się każdy oddech.   I każde ciężkie westchnienie.   I wszystko oddychało w dalekich gongach stojącego zegara.   Kiedy pewnego razu, wyrwany ze snu wołałem, przestępując próg drugiego pokoju… — nikt nie odpowiedział.   Nie było nikogo.   Szukałem długo wśród mżących w powietrzu pikseli znajomej twarzy ojca albo matki…   Lecz tylko wgniecenia na fotelach świadczyły o ich niedawnej obecności.   Podchodziłem ostrożnie do drzwi, próbując się porozumieć ze skulanym za nimi głosem. Pełen nadziei…   Kiedy je otworzyłem, chłód owiał moje skronie tym chłodem idącym ze schodowej klatki, piwnicznej głębi.   Na drewnianej poręczy odłupana drzazga, promień zachodzącego słońca. Falujące na ścianach pajęczyny… W ogromnym przeciągu trzask zamykanych drzwi.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-06)    
    • @agfka bywa i tak:)
    • Nie mam ostatnio motywacji do pisania, więcej czytam. Dziękuję za komentarz  :)
    • @Leszczym Po co Tobie ta polityka, nie słuchaj idiotów
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...