Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pyfko sobie przytulam na ławce
zarośnięty zmierzwiony zmęczony
z pyfkiem gadam na świat rozżalony
mankietami macham na agrafce

żona w domu z gderania pół-żywa
wczoraj cudo dziś strzyga co straszy
wszystkie dzieci wyrosły i poszły
dokąd nie wiem wnuk nie zamajaczy

zapomniały czy świat wziął je w tany
i w żelaznych przymusach je trzyma
miały wsparciem być dziś jedyne co cieszy
cień kasztana ławka puszka piwa

i wspomnienia kolegów z roboty
BiproCemWap zamknięto splajtował
część kumpli piotrowe głaska koty
garść w szpitalach do Piotra gotowa

ech to życie przemknęło jak auto
dalej piękne piękniejsze niż było
malowana świeżo pachnie ławka
tylko życie jak pyfko się skończyło

Opublikowano

Raczej nostalgia niż smutek, no i gorycz, przebijają przez tekst,
Piotrowe koty, funkcja pyfka w wierszu i nawiązująca pointa - to zdecydowanie na plus,
natomiast niektóre rymy mnie nie przekonały, tak więc całość dobra ale nie genialna
Pozdrawiam.

(P.S.Co do motywu ławki, to przypomniałem sobie swoją "dobrze splantowaną":0))

Opublikowano

Robert Siudak;
rymy to rzecz drugorzędna, wiersz bardziej pomyślany jako piosenka kabaretowa - oczywiście w kabarecie poetyckim;
ale przesłanie jest zupełnie gdzie indziej, orzech tekstu nawet nie dotknięty - to pomyślane i jako prowokacja i jako zagadka...o czym piszesz Robercie to tylko tło dla meritum...
dziękuję za czytanie; J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a mówi się, że najciemniej pod latarnią; :)
J.S

myślątko.;
będzie; tak obiecuje Tusk (może tylko jemu)...
:) J.S



Stefan Rewiński.;
wino jest cool (było najpierw i pozostało);
:)) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani nie tylko nie umie pisać, pani nie umie czytać (a w związku z tym, niech Pani zastanowi się - czy nie ma Pani kłopotów z myśleniem), bo
1) - picie piwa czy jakiegokolwiek napoju wyskokowego nie jest naganne jeśli odbywa się to we właściwym miejscu i we właściwy sposób; to napój dla ludzi rozsądnych, znających umiar (ja go nie znam - ale nikt z tego powodu jeszcze się na mnie nie skarżył)
2) - jeśli uczucie beznadziei jest dla Pani obce, nieznane, to wszystko przed Panią (gdzie właściwie Pani bytuje - w bajce? na księżycu?);
3) - bohater wiersza pije ale nie wynika wcale z wiersza, że się upija, lub upił; skoro już pani wspomniała o młodzieży, to proszę wierzyć na słowo, ta wcale nie jest tak naiwna i głupia jak Pani o młodych sądzi; młodzież zna życie i mój bohater może śmiało pasować do niejednego ojca...
4) błagam Panią, aby nie krzywdziła mnie Pani decyzją nieczytania, bo grozi mi głęboka depresja - nie jestem taki silny i heroiczny jak Pani, której wolę bezustannie podziwiam;

ucałowania od autora
:)))
J.S
Opublikowano

To moze Jacku dolacz dziadka do orzechow :)

mnie sie podoba
forma coraz rzadziej spotykana
opowiesc wydaje sie bardzo autentyczna
dobrze dobrany jezyk do peela

Pozdrawiam cieplo
Coolt

Opublikowano

Dobry wiersz o samotności. Peelowi rozjeżdża się dobrze poukładane życie, wspomnienia też zacierają kolejne odejścia. Do tego oddalenie od rodziny potęguje poczucie alienacji, odstawienia na boczny tor.
"Wnuk nie zamajaczy" - ładnie powiedziane. Właściwie całość ma ciekawy i klimat i dobrze skrojony przekaz.
A zagadka - może w nazwie firmy? :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Coolt.;

w swoim czasie...
:) pozdrawiam! :))
J.S

Messalin Nagietka;
pyfko to nie mój trunek;
ale fakt, tak się wczułem w peela że mogło mną zakołysać...
:) J.S

Michał Zawadowski.;
z wiersza mogłeś wyczytać, iż takie subtelności konsumpcyjne są nieznane mojemu bohaterowi;
po słowie - dekantacja - uśmiecha się facjata!
:))) J.S

Mirosław Butrym.;
prawo czytelnika tak oceniać, ale nie zgadzam się;
pozdrawiam! J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie ja szyfrowałem ale Partia! :)

nazwa brzmi: Biuro Projektów Przemysłu Cementowego i Wapiennego (!)
co zrobiła Partia z przemysłem - wiadomo, pewnie to samo co z tym wyrazem w tym złożeniu, tak go ukryła że nikt, zwłaszcza wróg imperialistyczny nie mógł tego przemysłu odnaleźć; i do dziś go nikt nie odnalazł!
pozdrawiam,
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie polubisz mnie.  Bo ja lubię myśleć i rozwiązywać.  Planować i dociekać.  Od bezsensownej piłki,  wolę mecz curlingu czy snookera.  Partię zaciętego tenisa.  Nie polubisz mnie.  Bo ja lubię, skąpany w świeżej ciszy dzień. Samotny spacer,  wśród nagich, wichrowych szczytów. Odseparowanie od poznania ludzkiego myśli. Odpoczynek na leśnym zboczu  z widokiem na stada rozciągnięte,  wśród pastwisk.  Dorodne konie, jaki i kozy.  Nie patrz.  Nie dotykaj.  Nie krzywdź.  Ja się cofam i kurczę przed ludzkim dotykiem, jak listki bezbronnej mimozy.  Nie polubisz mnie. Bo ja obcuję ze starymi bóstwami i demonami Chodzę ścieżkami umarłych  poza ziemskimi eonami.  Dzięki składam Matce Mokoszy  a krew z mych ran spływa do ust,  śpiącego pod ziemią Welesa. Ty potrzebujesz oparcia w męskiej skale, której wichry i tajfuny losu nie straszne.  Na cóż Ci oblicze marsowe i milczenie złote, ociosanego surowo czasem okrutnym, porośniętego mchem i bluszczem dzikim, posągu o kamiennym spojrzeniu i sercu. Porzuconego na pastwę wściekłych biesów. Zimnego i na żale  i na płacze dźwiękochłonnego.  Dorosłem, by osiąść w swej oddalonej od blasków dusz samotni.  Przeczekam miłość i śmierć,  jak wiekuiste, wieczne dęby.  Nie ma na mój żywot kosy,  dość sprawnej i ostrej. Czemu tak patrzysz na mnie  góro śnieżna i samotna? Nie widziałaś nigdy duszy utraconej?  Ześlij lawinę.  Któż będzie szukał posągu  w przepaść strąconego.
    • @Berenika97 Twój wiersz dotyka cierpienia tak samo, jak czyni to Księga Hioba - od środka, przez mrok, przez pytanie „dlaczego?”, które brzmi w człowieku bardziej niż odpowiedzi. Ale warto pamiętać, że w samej historii Hioba to nie Bóg był sprawcą jego nieszczęść. To Szatan twierdził, że człowiek kocha Boga tylko wtedy, gdy wszystko mu sprzyja. Bóg jedynie dopuścił próbę - bo wierzył w serce Hioba bardziej, niż Szatan wierzył w ludzką słabość. Hiob nie wiedział, co dzieje się „za kulisami”. Nie znał przyczyny swojego bólu. A mimo to nie złorzeczył. Powiedział tylko: „Bóg dał - Bóg wziął.” Słowa, które rodzą się z pokory, a nie z oskarżenia. Dziś ludzie często widzą świat odwrotnie: gdy im się poszczęści  mówią o "diabelskie szczęście miałem" gdy ich spotka nieszczęście  mówią „kara Boska”. Szczęście przypisują złu, a ból - Bogu.   A przecież Księga Hioba jasno odsłania, jak niewłaściwa jest taka logika. I właśnie dlatego Twój wiersz tak dobrze koresponduje z tamtą opowieścią: wchodzi w tę samą przestrzeń pytań, w której człowiek próbuje uchwycić sens, którego nie widać - a jednak, mimo ciemności, nie wypuszcza z dłoni światła. Ojej, ale się rozgadałam, sorry.
    • @Laura Alszer   Lauro.   to jest cudny, sensoryczny wiersz.   wyraża intensywne wrażenie luksusu i blasku, które prowadzi do głębokiego, niemal kosmicznego przeżycia.   buduje napięcie od chłodnej, ekskluzywnej obserwacji do gorącej, spełnionej bliskości w ostatniej strofie.   bardzo, bardzo, bardzo..... podoba mi się .  
    • @Migrena Ano właśnie. Otóż to. Więc gardłujmy się lepiej dalej i pogarszajmy stosunki z naszymi sprzymierzeńcami. To nas od Rosji uratuje. No i zamiatajmy przy okazji wykroczenia naszych współbraci pod dywan. Brawo   A w wersji hard. Podczas wojny niejeden polski szubrawiec wzbogacił się na żydowskim nieszczęściu. Po wojnie Polacy sobie nawzajem uczynili piekło. A i dzisiaj w niektórych kręgach szerzy się antysemityzm a nawet faszyzm.     Mimo wszystko jest to piękny kraj i żyją w nim w większości wspaniali ludzie. Tylko że w innych krajach jest tak samo.
    • Twoja krew  Morze wspomnień    Twoje ciało  Zaproszenie do tańca    Twój ból  Tak szybko świta    Twój krzyk  Ulice nocą nigdy nie są puste    Bez ciebie...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...